Tom Hanks chce znów reżyserować
Tom Hanks wierzy, że pewnego dnia znów stanie po drugiej stronie kamery.
Tom Hanks wierzy, że pewnego dnia znów stanie po drugiej stronie kamery. Aktor ma na reżyserskim koncie dwa filmy - "Szaleństwa młodości" z 1996 roku oraz "Larry Crowne - Uśmiech losu" z roku 2011. Chętnie nakręciłby jeszcze jeden, jednak na razie brakuje mu pewności siebie.
- Proces reżyserowania nadal mnie fascynuje, ale i frustruje - przyznał Hanks. - Gdy pracuję jako aktor, wszystko co robię jest instynktowne i osobiste. Nie muszę nikomu mówić, co dzieje się w mojej głowie.
- Kiedy reżyseruję, sprawa wygląda dokładnie odwrotnie - muszę mówić wszystkim, co myślę. Opowiadanie historii przychodzi mi łatwiej i naturalniej, gdy pracuję jako aktor. Reżyserowanie nie jest moją wrodzoną zdolnością, więc cały czas muszę się uczyć. Mam ADHD, co oznacza, że najszybciej uczę się, gdy ktoś kopie mnie w tyłek. Jako reżyser nie chciałbym już, aby ktokolwiek mnie kopał, więc czekam na moment, w którym po prostu poczuję się dość pewny siebie. Nastąpi to w chwili, w której wykonam sześciokrotność pracy, którą wykonałem do tej pory w przygotowaniach do reżyserii filmu. Może wtedy znów coś nakręcę.
Od 24 stycznia polscy widzowie będą mogli podziwiać Toma Hanksa w filmie "Ratując pana Banksa", w którym zagrał Walta Disneya.
(Megafon.pl/ma)