Aż trudno uwierzyć, że tak mały kawałek materiału może budzić tak wielkie emocje: góra od bikini coraz częściej jest naprawdę symbolicznych rozmiarów. A jednak jej brak nadal budzi kontrowersje.
Aż trudno uwierzyć, że tak mały kawałek materiału może budzić tak wielkie emocje: góra od bikini coraz częściej jest naprawdę symbolicznych rozmiarów. A jednak jej brak nadal budzi kontrowersje. Każdego lata powraca temat opalania się bez biustonosza i każdego lata trwają gorące dyskusje między przeciwnikami i zwolennikami odsłaniania piersi na plaży. Czy topless to letni hit czy kit?
W porównaniu z tym, w jakich strojach plażowali nasi pradziadkowie, nawet dzisiejsze kostiumy jednoczęściowe wydają się wyjątkowo odważne. Jeszcze w początkach XX wieku na plaży obowiązywał strój jednoczęściowy, z krótkimi spodenkami i dość zabudowanym dekoltem. To był wariant dla najodważniejszych: konserwatystki plażowały w luźnych, ciemnych strojach do których zakładały... pończochy!
(apa/sg)
POLECAMY:
Topless na plaży: hit czy kit?
Dopiero w latach 30. zrezygnowano z rękawów i nogawek. Dalej potoczyło się błyskawicznie: rewolucja związana z pojawieniem się bikini, coraz bardziej skąpy dół.
Dziś powoli przyzwyczajamy się do kostiumów ze stringami, jedynie odsłonięcie piersi wciąż budzi kontrowersje. Choć, patrząc na ewolucję mody plażowej, można było spodziewać się ekspansji nagich biustów.
POLECAMY:
Ile nagości chcemy widzieć na plaży?
Choć topless ma wielu przeciwników, okazuje się, że większość Polaków akceptuje plażową nagość. Przeprowadzony cztery lata temu sondaż CBOS pokazał, że aż 63 proc. Polaków nie ma nic przeciwko nagim biustom, choć większość z nich jest za tym, by wydzielić specjalną strefę na plaży.
Zdecydowani przeciwnicy obnażania piersi to jedna trzecia badanych. Jakie są argumenty obu stron? Miłośnicy (bo przeważają w tej grupie panowie!) powołują się na względy estetyczne. W mniej lub bardziej wybredny sposób dają do zrozumienia, że półnagie plażowiczki to widok przyjemny dla oka. Jednocześnie wielu panów chętnie prowadziłoby tu limit wieku i rozmiaru. Panie powyżej czterdziestki (metrykalnie lub rozmiarowo) woleliby widzieć ubrane.
POLECAMY:
Ile nagości chcemy widzieć na plaży?
Same zainteresowane twierdzą, że opalanie topless jest po prostu przyjemne i wygodne, pozwala też na uzyskanie równomiernej opalenizny bez białych pasków i śladów po kostiumie kąpielowym. Plażowiczki domagają się też... równouprawnienia. - Jeśli mężczyźni mogą swobodnie odsłaniać nie zawsze estetyczne torsy, dlaczego nam tego zabraniać? – pytają.
Wiele kobiet przyznaje jednak, że topless opalają się jedynie zagranicą. – Z Tunezji wróciłam pięknie opalona – opowiada Agnieszka, studentka anglistyki. – Na plażach przeznaczonych dla turystów zdjęcie stanika nie budzi sensacji. Nikt się nie gapił i nie komentował. W Polsce nie odważyłabym się – przyznaje. Bo plażowiczki chętnie pozbyłyby się górnej części kostiumu, gdyby nie budziło to sensacji i nie przyciągało natrętnych męskich spojrzeń.
POLECAMY:
A co na to prawo?
Czy w Polsce wolno opalać się topless? – W tym roku nic się nie zmieniło w przepisach i nadal może się zdarzyć, że pani plażująca bez stanika zostanie upomniana lub ukarana mandatem – mówi młodszy inspektor Tomasz Siekanowicz rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Jak się jednak okazuje, nie ma przepisu, który bezpośrednio zakazywałby odsłaniania piersi. Jest natomiast Art. 51. § 1 Kodeksu Wykroczeń dotyczący m.in. wywoływania zgorszenia w miejscu publicznym. – To dlatego strażnik lub policjant poproszeni o reakcję przez kogoś, kto czuje się zgorszony widokiem pani opalającej się topless nie mogą odmówić interwencji – wyjaśnia Tomasz Siekanowicz. Co ciekawe, dotyczy to nie tylko damskiej nagości... – Jeśli pani poczuje się zgorszona widokiem mężczyzny eksponującego swoje ciało, funkcjonariusze także muszą interweniować – zapewnia rzecznik.
POLECAMY:
A co na to prawo?
Czyżby więc znalazł się sposób na panów chwalących się publicznie mięśniem piwnym i przechadzających się deptakami bez koszulek? Jeśli jednak ktoś liczy na wtrącenie niepoprawnego golasa do aresztu, może się rozczarować. Jak wyjaśnia rzecznik Straży Miejskiej, w ramach interwencji można pouczyć lub wręczyć mandat. W praktyce strażnicy unikają surowych kar.
Jeśli półnaga plażowiczka nie będzie agresywna i zgodzi się na zakrycie piersi, skończy się na pouczeniu. Szczególnie, że tak zupełnie prywatnie policjanci i strażnicy nie ukrywają, że jako mężczyźni do przeciwników toplessu raczej nie należą.
POLECAMY:
Piersi wolą stanik
O ile topless na plaży może się podobać lub nie, to wątpliwości nie ma przy ocenie szkodliwego wpływu słońca na wygląd biustu. Piersi, przez cały rok ukryte pod ubraniem mogą szybko pokryć się nie złocistą opalenizną, ale czerwonymi bąblami.
Jeśli więc chcesz skorzystać z uroków opalania się topless, nie eksponuj piersi w godzinach największego nasłonecznienia (między 12 a 15) i zawsze pamiętaj o użyciu kremu z wysokim filtrem 50+. Częste opalanie biustu może niestety sprawić, że znacznie szybciej straci on młody i atrakcyjny wygląd. A to argument znacznie mocniejszy, niż wizja publicznego zgorszenia.
Tekst: Anna Pawłowska
(apa/sg)