Trendy w modzie damskiej
Nie możemy się już doczekać, kiedy będzie można zrzucić ciepłe swetry i ubrać się wiosennie. Tylko co na siebie włożyć? Bez obaw, jeśli miałoby się określić dominantę zbliżającego się sezonu, należałoby powiedzieć: różnorodność i biegunowość. Panie będą miały w czym wybierać. Kobiety lubiące poszaleć odnajdą się w feerii barw i deseni.
Nie możemy się już doczekać, kiedy będzie można zrzucić ciepłe swetry i ubrać się wiosennie. Tylko co na siebie włożyć? Bez obaw, jeśli miałoby się określić dominantę zbliżającego się sezonu, należałoby powiedzieć: różnorodność i biegunowość. Panie będą miały w czym wybierać. Kobiety lubiące poszaleć odnajdą się w feerii barw i deseni.
Królują kolory neonowe – intensywne, soczyste jak letnie owoce i pełne energii: od ostrej żółci (takiej, którą dzieci nazywają „żarówiastą”) przez elektryczny pomarańczowy, czerwień aż do zieleni, turkusu i granatu. Można je mieszać, stosować w wersji total look lub użyć tylko w formie akcentu. Królową nasyconych barw okrzyknięto róż, ale właśnie ten nasycony i zdecydowany, który profesjonalnie nazywa się od koloru kwiatu kapryfolium: „honeysuckle pink”. Jeśli należysz do kobiet zdecydowanych, pełnych wigoru i lubisz być zauważona, wybierz nasycony pomarańczowy lub żółty. Nikt nie powie, że cię nie zauważył. Dodatkowo te kolory pięknie komponują się ze świeżą opalenizną. Neony mogą być zarówno na spodniach, spódnicach, topach, jak i marynarkach, a nawet na torebkach.
Osoby mniej odważne, stawiające na delikatną kobiecość, mogą nosić, nie mniej modne, spokojniejsze odcienie tych samych kolorów: banan, morela, błękit, przydymiona lila, pudrowy róż. Warto też sięgnąć po pastelowe kolory ziemi – ciepłe rudości, piaskowe beże, terakotę.
Spokojne mogą być też panie, które kochają klasykę. Biel i czerń występują w tym sezonie razem i solo. Na hit równy kolorom neonowym lansowana jest biel w wersji pełnej – total look. Przejrzyjmy więc szafy w poszukiwaniu białych spodni, spódniczek, sukienek, a na pewno zaopatrzmy się w białą koszulę, dobrą na każdą okazję – do biura, na letnie przyjęcie czy na plażę. Taka monochromia, jak fachowo określa się jednakowy strój, nie musi być nudna – w tym sezonie ożywią ją koronki, hafty, tasiemki i kokardki.
Warto zaopatrzyć się w białe nie tylko sukienki i bluzki, lecz także płaszczyki – w końcu wiosną bywają też chłodniejsze dni. Dla tych pań, które chciałyby optycznie pomniejszyć biust, polecamy płaszcze dopasowane w talii, z wąskimi klapami i rozkloszowanym dołem.
Dla kobiet chcących raczej powiększyć optycznie piersi, najlepsza będzie krótka kurteczka zapinana pod szyję, z dużymi klapami lub kieszeniami i guzikami. Nie tylko kolory w tym sezonie szaleją, wzory też są niezmiernie różnorodne. Wiosną i latem zaroi się od pasków, kratek, groszków, a nawet zwierząt. Modne są tkaniny w zwierzęce cętki i łaty, niekoniecznie w naturalnych kolorach, oraz nadruki ze zwierzętami w roli głównej.
W koszulkach, topach i bluzeczkach można przebierać dowolnie, ale najważniejsze są w tym sezonie paski – zarówno te subtelne, jak i konkretne wielkie pasy, a zakochani w paskach mogą ubrać się w nie nawet od stóp do głów. Modne są też bluzeczki i sukienki z falbankami, marszczeniami i kokardami.
Młodzież pewnie chętnie sięgnie po topy i T-shirty z ciekawymi nadrukami: hasłami, bohaterami zbiorowej wyobraźni, jak Snoopy czy Myszka Miki.
Jeśli nie odnajdujesz się w koronkach, nie lubisz pasków i nie czujesz się dobrze w nadrukach, możesz jeszcze wybrać aplikacje w stylu etno lub folk.
Uważać trzeba natomiast z kratką – w przeciwieństwie do sezonu zimowego, gdzie królowała duża krata, letnia ma być subtelna, drobna lub tylko o delikatnie naszkicowanych liniach.
Nie zapomnijmy też o kwiatach, tych najbardziej wiosennych symbolach. Czym bez nich byłoby lato? Motyw przyrody może przejawiać się w wielu odcieniach. Najbardziej polecane są drobniutkie bukieciki lub pojedyncze kwiaty, w tym te na długich łodygach i soczyste pąki, a także wijące się motywy roślinne.
Jednak kwieciste przede wszystkim powinny być sukienki, które tego lata mają być zwiewne jak morski zefirek. Mogą być we wszystkich obowiązujących kolorach, z koronkami lub haftami, ale najbardziej lansowane są sukienki jasne. Jeśli chodzi o długość, dominują dwie, biegunowo różne tendencje. Z jednej strony mini, najlepiej w wersji z nogami odsłoniętymi przynajmniej 5 cm powyżej kolan, z czego na pewno ucieszą się panowie, z drugiej zas długie (ale lekkie i powiewne!) spódnice całkowicie zasłaniające nogi.
Na sukienkach mogą przewijać się wszystkie modne w tym sezonie wzory – nie tylko kwiaty, lecz także desenie zwierzęce, paski i kratki. Dobrze sprawdzają się sukienki łączące tylko dwa kolory albo dwa desenie. W ogóle modne jest łączenie różnych wzorów: spódnica w kwiaty, bluzka w kratkę, kamizelka w ciapki, jednak gdy się na to zdecydujemy, nie eksponujmy już dodatków i nie wkładajmy biżuterii. Co za dużo, to niezdrowo, nawet w tym szalonym sezonie wiosny 2011.
Pamiętajmy też, że sama sukienka nie wystarczy, żeby wyglądać zgrabnie – warto dobrać odpowiednie buty: szpilki, sandałki na obcasie lub baleriny.
Romantyczki pewnie chętnie sięgną po proponowane w tym roku koronki w stylu rustykalnym, szydełkowe hafty jak z babcinego kufra, przez które prześwieca ciało, lub półprzezroczyste tkaniny inspirowane strojami z Dalekiego Wschodu.
Dla lubiących luz najlepszą propozycją tego sezonu okazać się mogą mocne rockowe stylizacje. Zapomnijmy więc o romantycznych kwiatkach i koronkach babci i sięgnijmy po skórzane kurtki, dżinsy (kto ich nie lubi!) i „ciężkie” koszule.
Dżinsy mogą być w nieśmiertelnej wersji rurek albo szersze, ale z podwiniętymi nogawkami, a najlepiej w upalne dni sprawdzą się szorty. Dżins powinien być trochę wytarty, rockman (a raczej rockwoman) nie nosi przecież ubrań „spod igły”.
Na nogach nie może zabraknąć martensów lub tzw. biker boots, czyli krótkich botków do jazdy na motorze.
Dla pań, które wolą wersję lżejszą, dobrą propozycją jest styl boho – miks elementów rockowych z powiewnymi sukienkami w kwiaty lub wspomniane już wzory zwierzęce. Wtedy można zrezygnować z ciężkich butów i do dżinsów włożyć szpilki.
Jak sobie radzić z tym bogactwem propozycji? Odpowiedź jest prosta – nosić to, w czym czujemy się dobrze, bo tylko zadowolone i podobające się sobie wyglądamy naprawdę atrakcyjnie.