Unikaj tego na randkach!
21.04.2011 13:34, aktual.: 26.04.2011 10:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Randki to spotkania zakochanych, narzeczonych, bo - jak podaje Słownik Języka Polskiego PWN – randka: "to umówione spotkanie dwóch osób czujących do siebie sympatię lub w sobie zakochanych". Małżeństwo nie kończy więc czasu randek, ale przeciwnie - na dobre go rozpoczyna! Warto, więc sprawdzić, jakie są podstawowe trzy sposoby na to, by randki zawsze były miłe, a jeśli to już wiecie, przeczytajcie jeszcze, jakich trzech podstawowych błędów na randkach unikać...
Randki to spotkania zakochanych, narzeczonych, bo - jak podaje Słownik Języka Polskiego PWN – randka: "to umówione spotkanie dwóch osób czujących do siebie sympatię lub w sobie zakochanych". Małżeństwo nie kończy więc czasu randek, ale przeciwnie - na dobre go rozpoczyna! Warto, więc sprawdzić, jakie są podstawowe trzy sposoby na to, by randki zawsze były miłe, a jeśli to już wiecie, przeczytajcie jeszcze, jakich trzech podstawowych błędów na randkach unikać...
Błąd pierwszy – rutyna! W komedii Nocna randka główni bohaterowie, małżonkowie mają ustalony jeden wieczór w tygodniu na randkę ze sobą. Zawsze idą do tego samego ulubionego lokalu, zawsze zamawiają te same ulubione dania I zawsze bardziej interesują się innymi parami w restauracji niż sobą. Pamiętacie? Te wyjścia, które powinny być miłe, przestały ich cieszyć, bo przestały ekscytować, gorzej: stały się obowiązkiem małżeńskim.
I dopiero wyjazd do eleganckiego lokalu w mieście wiele w ich związku zmienia na lepsze (choć także za sprawą niezwykłych przygód). Jedno z największych zagrożeń dla udanych randek to po prostu rutyna, poczucie, że już nie trzeba się dla drugiej osoby starać, że ważniejsza jest własna wygoda niż wspólna radość. Unikajcie jej jak ognia! Randka powinna być okazją do oderwania się od codzienności i odmiany - może nawet odrobiny szaleństwa...
Błąd drugi – oczekiwania!
Narzeczeni, którzy się długo znają i małżonkowie z pewnym stażem nie będą już na randkach odczuwać wielkich emocji, jak na pierwszych spotkaniach - stan zakochania przerodził się już bowiem w dojrzałą miłość. Warto jednak, by pamiętali, że nie ma nic przyjemniejszego niż przebywanie z ukochaną osobą. Takie spotkania są pełne ciepła, życzliwości, zrozumienia, wsparcia, a przede wszystkim są okazją do wspaniałego relaksu i oderwania się od szumu codzienności.
Warto, więc postarać się, by randki przebiegały w odmiennej od dnia codziennego atmosferze - by nie omawiać na nich kłopotów z pracy czy z domu, planu remontów, wydatków i oszczędności, by raczej skupić się na miłych, lekkich sprawach. Dobrym wstępem do udanej randki może być obejrzenie komedii romantycznej, ale takiej, w której podkreśla się wartość miłości i małżeństwa - jakoś tak jest, że po nich zakochani zawsze patrzą na siebie bardziej życzliwie.
Błąd trzeci – wygoda!
Jeśli idziecie na randkę w dżinsach i bluzie, zabijacie wszelki romantyzm. Lepiej już zostać w domu i obejrzeć film w telewizji, zresztą przecież w tym samym ubraniu. Randka ma być wyjściem specjalnym, do którego trzeba się przygotować - zadbać o siebie, ładnie się ubrać, podkreślić atuty swej urody, by narzeczonemu czy mężowi, oraz narzeczonej i żonie pokazać, iż nam na nich zależy, że wciąż chcemy się dla nich starać. Włożenie wysiłku w przygotowania ma zresztą i tę zaletę, że znacznie poprawia samopoczucie, od razu bardziej chce się wyjść i poświętować swój stan zakochania. Bo warto pokazać wszystkim singlom oraz konkubinom i konkubentom, jak fajnie i pięknie jest w narzeczeństwie i małżeństwie. Naprawdę mają Wam czego zazdrościć.
(bb)