FitnessUwaga otyli palacze!

Uwaga otyli palacze!

Panowie, którzy palą papierosy, mają wysokie ciśnienie i podwyższony poziom cholesterolu żyją średnio o dziesięć lat krócej - ostrzegają brytyjscy naukowcy na łamach "British Medical Journal".

Uwaga otyli palacze!
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

12.09.2009 | aktual.: 14.05.2010 21:29

Panowie, którzy palą papierosy, mają wysokie ciśnienie i podwyższony poziom cholesterolu żyją średnio o dziesięć lat krócej - ostrzegają brytyjscy naukowcy na łamach "British Medical Journal".

Eksperci z Uniwersytetu Oksfordzkiego opublikowali swoje wnioski po 40 latach badań. Choć skoncentrowali się głównie na trzech najważniejszych czynnikach ryzyka chorób układu krążenia, wzięli również pod uwagę inne czynniki, takie jak otyłość czy cukrzyca. Porównując wyniki osób, u których występowały niemal wszystkie czynniki ryzyka z wynikami osób, u których czynników tych było najmniej, naukowcy zauważyli, że ci pierwsi żyją średnio o 15 lat krócej.

Obserwacje rozpoczęły w latach 1967-1970, kiedy w Wielkiej Brytanii zanotowano największą zachorowalność na choroby układu krążenia. Do badań rekrutowano wówczas 19 tys. urzędników w wieku 40-69 lat. Przez kolejne lata naukowcy obserwowali stan zdrowia badanych.

42 proc. uczestników paliło papierosy, 39 proc. miało wysokie ciśnienie, a ponad połowa - podwyższony poziom cholesterolu. W trakcie 40-letnich obserwacji zmarło 13,5 tys. badanych.

- Mężczyźni, którzy palą, mają wysokie ciśnienie i wysoki poziom cholesterolu mogą oczekiwać, że dożyją 74 lat, podczas gdy ci, u których te czynniki ryzyka nie występują, mogą dożyć średnio 83 lat. Jeśli więc przestaniemy palić, zatroszczymy się o swoje ciśnienie i utrzymamy prawidłową wagę, przełoży się to na długość naszego życia - mówi autor badań dr Robert Clarke.

Mimo że w badaniach brali udział tylko mężczyźni, naukowcy podejrzewają, że podobna zależność występuje w przypadku kobiet. Dlatego też podkreślają, że po 40. roku życia każdy powinien wykonać badania, by jak najwcześniej rozpoznać ewentualne zagrożenie.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (3)