Definicja słownikowa tłumaczy uzależnienie jako silną potrzebę wykonywania jakiejś czynności lub zażywania jakiejś substancji. Przeczytaj od czego uzależnione są niektóre polskie i światowe gwiazdy show-biznesu.
Definicja słownikowa tłumaczy uzależnienie jako silną potrzebę wykonywania jakiejś czynności lub zażywania jakiejś substancji. Przeczytaj od czego uzależnione są niektóre polskie i światowe gwiazdy show-biznesu.
Maryla Rodowicz
Królowa polskiej sceny rozrywkowej jako pierwsza w polskim show-biznesie otwarcie przyznała, że jest uzależniona od środków nasennych.
- Gdy wracam po koncercie, jestem bardzo nakręcona. Tak bardzo, że nie mogę zasnąć. I niestety zażywam leki nasenne. To trwa już wiele lat - zwierzyła się diva dziennikarzowi „Faktu”.
Piosenkarka jest świadoma, że to bez wątpienia uzależnienie. Ziołowe środki już od dawna nie działają, pozostały jej silne chemiczne leki.
Iza Miko
Iza Miko przyznaje, że jest uzależniona od posiadania jak największej ilości kosmetycznych nowinek. Kiedy zaś kupi nową pomadkę lub cienie, nie może się doczekać, by je wypróbować.
Poza tym w wywiadzie dla Uroda Expert Miko przyznała, że ma słabość do kawy i sushi oraz uzależniona jest od codziennych rozmów telefonicznych z mamą.
Eva Longoria
Aktorka zdradziła, że jest wprost uzależniona od meksykańskiego jedzenia. Gwiazda „Gotowych na wszystko” przyznaje, że woli zjeść jakiś pikantny posiłek niż paczkę cukierków.
- Jeśli wokół mnie pojawi się meksykańskie jedzenie, mogę się założyć, że go skosztuję. Nie jestem miłośniczką czekolady i cukierków. Uwielbiam konkretne jedzenie i wolę zjeść pełny posiłek niż przegryzać w locie słodycze - powiedziała Eva Longoria w wywiadzie dla „Entertainment Daily”.
Halle Berry
Zdobywczyni Oscara walczy z poważnym schorzeniem, utrudniającym zarówno pracę jak i normalne funkcjonowanie. Ponoć aktorka obsesyjnie boi się wychodzić z domu i tłumaczy to tym, że musi zajmować się swoją córeczką.
Przesiadując w domu, aktorka, korzysta z aukcji internetowych i masowo zamawia ubrania dla siebie i córki, choć wcale nie są jej potrzebne. Jak przyznała Halle Berry dziennikarzowi E!Entertainment, większości nigdy na sobie nie miała.
Katie Holmes
Aktorka jest ponoć uzależniona od kupowania biżuterii. Kiedy przez sześć miesięcy mieszkała w Nowym Jorku, wydawała na błyskotki 75 tys. dolarów dziennie. Rewelację tę opublikowały natychmiast „New York Post's Page Six” i brytyjski „Daily telegrach”.
Tom Cruise patrzy na kosztowne uzależnienie żony z pobłażliwością i nie ustala limitu na kartach kredytowych, z których korzysta matka jego córki.
Celine Dion
Celine Dion posiada gigantyczną kolekcję butów. Piosenkarka przyznaje, że jest uzależniona od zakupów i korzysta z każdej wolnej chwili, aby wyskoczyć do sklepu.
- Zakupy i golf to moje hobby – tłumaczyła Celine dziennikarzowi portalu boston.com. - Posiadam od dwóch do trzech tysięcy par butów – przyznała. Dion dodała jednak, że rodzina i kariera są dla niej ważniejsze niż bieganie po centrach handlowych.
Salma Hayek
Jedna z najpiękniejszych latynoamerykańskich aktorek przyznała się niedawno do nietypowego uzależnienia. Hayek, która w 2007 roku urodziła córeczkę, ponoć nie może przestać karmić dziecka piersią.
- To jest jak narkotyk – stwierdziła w wywiadzie telewizyjnym dla Fox News. – Codziennie obiecuje sobie, to tylko ten ostatni raz, jeszcze jeden dzień. Później dzień zmienia się w miesiąc i kolejny i następny…
Beyonce Knowles
Ponętna Beyonce ma dość mało oryginalne uzależnienie: uwielbia buty, ale tylko szpilki na jak najwyższym obcasie. Piosenkarka przyznaje, że wchodzi do każdego sklepu obuwniczego, a na buty, które jej się spodobają, może wydać dowolną sumę.
- Dlatego uwielbiam sesje zdjęciowe – przyznała szczerze Beyonce portalowi emusic.com. – Zwykle po sesjach dostaję w prezencie buty, które nosiłam do sesji. Zawsze przyjmuję takie prezenty. To bardzo miłe.
Do uzależnienia od wysokich obcasów przyznają się też inne celebrytki, takie jak Pamela Anderson, Eva Mendes i Christina Aguilera, która szpilki nosiła nawet podczas zaawansowanej ciąży.
Sharon Stone
Przedmiot fantazji wielu mężczyzn, wiecznie młoda i zgrabna, Sharon Stone, przyznaje, że jest uzależniona od… hamburgerów.
– Nie jestem jedną z tych osób, które zarzekają się, że są w stanie przetrwać tydzień o główce sałaty. Ja potrzebuję mięsa, a hamburgery uwielbiam – zdradza aktorka, która portalowi showbizspy.com powiedziała, że jej ulubione hamburgery sprzedają w restauracji Tower Bar w Los Angeles, gdzie podają je wraz z frytkami smażonymi na truflowej oliwie.
Tekst: Zuzanna Menkes