GotowaniePrzepisyWhy, Annie?

Why, Annie?

Why, Annie?

Jak to się mogło przydarzyć Annie Leibovitz? – pyta w New York Timesie Andrew Goldman. Jedna z najważniejszych i najdroższych fotografek modowych świata stoi na skraju bankructwa.

Jak to się mogło przydarzyć Annie Leibovitz? – pyta w New York Timesie Andrew Goldman. Jedna z najważniejszych i najdroższych fotografek modowych świata stoi na skraju bankructwa.

Tekst: Agnieszka Kozak

1 / 9

Why, Annie?

Obraz
© AFP

Annie Leibovitz to celebrytka wśród fotografów, często ukrytych za obiektywem. Jej charakterystyczny, orli profil, niesforne siwe włosy i niezgrabne okulary kojarzą prawie wszyscy, którzy kiedykolwiek zaczęli grzebać w historii fotografii, nowojorskich środowiskach artystycznych, historii rocka czy choćby – życiu słynnych ludzi. Annie fotografuje od lat międzynarodowych bohaterów „Pudelka”, wynajdując im bajkowe role, lub szukając ich „prawdziwej twarzy” za maską celebryty.

2 / 9

Why, Annie?

Obraz
© AFP

Nie ma chyba teraz wśród czytających ten tekst osoby, która nie znałaby słynnego zdjęcia Demi Moore w ciąży, które ozdobiło okładkę Vanity Fair, oraz wywołało dyskusje na tematy wszelakie: kobiecego ciała, macierzyństwa, granic przyzwoitości…

3 / 9

Why, Annie?

Obraz
© ONS

Pewnie, co najmniej polowa pamięta kultowe zdjęcie Johna Lennona i Yoko Ono (obydwoje na łóżku, on, nagi, przytulony do niej) – parę godzin po jego zrobieniu Lennon został zastrzelony…

4 / 9

Why, Annie?

Obraz
© East News

Whoopi Goldberg w wannie mleka? Blues Brothers z niebieskimi twarzami? Meryl Streep z białą? Zdjęcia Barysznikowa? Czy sesje dla amerykańskiego rządu Busha, a ostatnio- słynna sesja z Barackiem Obamą? Leibovitz zaskakuje konceptem, lecz angażuje do niego nie tylko modelki, lecz namawia znane osoby - jak w przypadku słynnej sesji stylizowanej na Dorotkę z krainy Oz z Keirą Knightley i Jeffem Koonsem. Jakiś czas temu zrobiła dla Disney’a niesamowitą serię zdjęć z gwiazdami stylizowanymi na bohaterów bajek.

5 / 9

Why, Annie?

Obraz
© AFP

Nic dziwnego, ze fotografka, która zaczynała w kultowym piśmie Rolling Stone, przeszła przez redakcje Vanity Fair i Vogue’a – liczyła za swoje sesje niezwykle drogo. Nie tylko jej gaża (250 000 $ za samo wejście do studio w przypadku reklamy dla Louis Vuitton) to suma niebagatelna.

6 / 9

Why, Annie?

Obraz
© East News

Niezwykle wysokie rachunki generują również wspomniane inscenizacje: dziwne plany, orkiestra potrzebna do jednego z ośmiu zdjęć, karety, pociągi, helikoptery, wiatraki, ekipy charakteryzatorów, scenografów …

7 / 9

Why, Annie?

Obraz
© East News

To wszystko kosztowało firmę Annie krocie. Ponad 700 000 $ z tych rachunków nadal nie jest zapłacone. Problem w tym, ze fotografka miała o wiele większe tarapaty finansowe, które postanowiła uregulować zaciągając dług w Art Capital Group, instytucji finansowej, której interesy nie do końca są jasne.

8 / 9

Why, Annie?

Obraz
© ONS

Pożyczka została zaciągnięta pod zastaw kamienicy w Greenwich Village i domu w stanie Nowy Jork. Annie zadłużyła się by spłacić poprzedni, piętnastomilionowy dług.

9 / 9

Why, Annie?

Obraz
© East News

Pokryciem dla 24 milionów dolarów miały być nie tylko nieruchomości, lecz także prawo do archiwum artystki. 8 września minął termin spłaty wielkiego długu wobec ACG – czy Leibovitz uda się odzyskać własne zdjęcia, wyceniane na 50 milionów dolarów?

ZOBACZ WIĘCEJ: * Annie dla Disney'a*

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)