William Wegman - z miłości do psów
Był rok 1981, kiedy Max Mara wypuściła do sprzedaży swój kultowy i najbardziej kopiowany później projekt - kamelowy płaszcz 101801. Z okazji 50-lecia powstania marki, w 2001 roku światło dzienne ujrzała z kolei urodzinowa kampania – i o ile nikogo nie dziwiło, że Max Mara zawarła w niej swój ikoniczny projekt, to wybór modelek był co najmniej zaskakujący. Bohaterami sesji wizerunkowej zostały psy. Sfotografował je William Wegman - artysta, który z fotografowania czworonogów uczynił znak rozpoznawczy swojej twórczości.
27.10.2015 | aktual.: 12.09.2018 10:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Seria zatytułowana „Psy w płaszczach”, którą Wegman stworzył dla Max Mary z okazji 50. rocznicy powstania marki, składała się z ośmiu fotografii. Tej jesieni, seria zdjęć czworonożnych modeli i kamelowych płaszczy odwiedzi dziewięć amerykańskich miast, a Max Mara wypuści limitowaną, złożoną z 30 sztuk kolekcję swojego legendarnego projektu. Kim zatem jest artysta, któremu wielki dom mody poświęca tyle uwagi?
William Wegman urodził się w 1943 roku w Holyoke, w amerykańskim stanie Massachusetts. Już jako mały chłopiec wykazywał ogromne zainteresowanie sztuką, a jego fascynacja fotografią rozpoczęła się w momencie, kiedy jednym z jego urodzinowych prezentów został mały Polaroid. Początkowo artysta swoją przyszłość wiązał z malarstwem – kształcił się w tym kierunku na Massachusetts College of Art w Bostonie oraz na Uniwersytecie Illinois. Po studiach postanowił zostać nauczycielem. I całe szczęście, bo okazuje się, że to właśnie dzięki temu podjął później taką, a nie inną artystyczną działalność. Krótko po studiach, Wegman wylądował w Long Beach, w Kalifornii, gdzie uczył malarstwa. I to właśnie wtedy kupił sobie psa, z którym połączyła go długoletnia i niezwykle owocna artystyczna współpraca. Man Ray, bo tak wabił się czworonóg, stał się centralnym punktem i głównym bohaterem licznych fotografii i materiałów video stworzonych przez Wegmana. W 1982 roku Man Ray zdechł, a Wegman zdecydował się na nowego psa dopiero cztery lata później. W 1986 roku pod jego dachem zamieszkał kolejny wyżeł, Fay Ray. Trzy lata później w portfolio fotografa pojawiły się kolejne szczeniaki - Battina, Crooky i Chundo.
W 1995 roku Battina urodziła Chipa, w 1999 roku Chipowi urodził się syn Bobbin, a pięć lat później na świat przyszła suczka Penny – córka Bobbina. Obszerne grono psich postaci przełożyło się na serię książeczek dla dzieci, która zainspirowana została indywidualnymi zdolnościami aktorskimi każdego z nich, m.in. Kopciuszka, Czerwonego Kapturka czy książkę zatytułowaną „Chip chce psa”.
To dzięki nim William Wegman stał się najbardziej znanym fotografem psów na świecie. Jedną z jego najbardziej znanych fotografii jest zdjęcie zatytułowane „Roller Rover”, które przedstawiało suczkę Fay Ray ubraną w rolki. Była to jedna z pierwszych fotografii, jakie Wegman wykonał swojemu nowemu wyżłowi.
Fay Ray była stworzona do tego, by zostać gwiazdą. Miała zaledwie sześć miesięcy, kiedy Wegman zobaczył ją po raz pierwszy. Była prezentem od hodowcy z Memphis, który zakładał, że Wegman będzie szukał zastępstwa dla zmarłego Mana Ray’a. Fotograf zabrał suczkę do swojego nowojorskiego mieszkania i nazwał ją na cześć jej poprzednika oraz Fay Wray – gwiazdy filmu “King Kong” z 1933 roku.
Początkowo nic nie wskazywało na to, że współpraca fotografa z Fay Ray będzie tak owocna jak z jej poprzednikiem, a Wegman zaczynał nawet myśleć, że popełnił błąd, biorąc ją do siebie. Sześć miesięcy później, suczka dała znać artyście, że jest gotowa do pracy. W jednym z wywiadów Wegman zdradzał, że wiadomość, jaką przekazał mu wyżeł brzmiała mniej więcej:
- Nie przebyłam całej tej drogi od Tennessee do Nowego Jorku aby leżeć w twojej pracowni!_
Niedługo potem Wegman i Fay Ray wyruszyli do Cambridge w Massachusetts, gdzie artysta zaczął fotografować ją tym samym Polaroidem 20 x 24, jakiego używał do wykonywania zdjęć zmarłemu Manowi Rayowi.
W swoich zdjęciach Wegman otacza zwierzęta absurdalnymi artefaktami pochodzącymi z codziennego życia ludzi. Jego prace gościły zarówno w Muzem Smithsonian, jak i w programie „Saturday Night Live”. Stworzył także linię materiałów z motywem wyżłów, puzzle z wykonanymi przez siebie fotografiami, w tym kultowym zdjęciem „Roller Rover” oraz wydał ponad 20 albumów ze zdjęciami swoich pupili. Jak sam mówi, jest przedstawicielem artystów, którzy wychodząc z lat 60. chcieli znaleźć inne pola artystycznej działalności niż tylko galerie i muzea. Jeśli taki był jego cel, to z pewnością może uznać go za osiągnięty.
Wegman działa bowiem nie tylko w ramach sztuki konceptualnej, fotografii i rysunku. Równie chętnie angażuje się w projekty z zakresu performance’u, sztuki video i malarstwa, a wystawy w najbardziej prestiżowych muzeach na świecie łączy z projektami dla marek modowych i wyraźną obecnością w popkulturze. Co więcej, swoimi nierzadko nacechowanymi ironią pracami, pokazuje, że człowiek nie jest niezastąpiony, a psy mogą wyglądać w dwurzędowym wełnianym płaszczu równie atrakcyjnie, co obdarzona idealnymi kształtami modelka. A może nawet jeszcze lepiej?
Michalina Murawska
Miała zostać prawnikiem, została dziennikarzem. Absolwentka Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Miłośniczka mody od najmłodszych lata – jej mama twierdzi, że już jako małe dziecko wyrywała i całowała strony z „Burdy”. Bez pamięci zakochana w Nowym Jorku, marzy jej się skromny loft w East Village. Uzależniona od Instagrama i masła orzechowego, wierna fanka wczesnego Allena, Bukowskiego i amerykańskiego hip-hopu. Lubi łamać zasady, więc swojego psa nazywa damskim imieniem.