Windsurfing – pasja dla każdego
W tym sporcie wiatr to podstawa. To właśnie bowiem wiatr i woda są ulubionymi żywiołami i sprzymierzeńcami windsurferów, którzy na swoich deskach z żaglem pokonują każdego sezonu letniego, morskie fale.
07.08.2007 | aktual.: 27.05.2010 18:09
W tym sporcie wiatr to podstawa. To właśnie bowiem wiatr i woda są ulubionymi żywiołami i sprzymierzeńcami windsurferów, którzy na swoich deskach z żaglem pokonują każdego sezonu letniego, morskie fale.
Windsurfing, uchodzący za jeden z najbardziej porywających wodnych sportów, ma już blisko 40 lat. Powstał jako swego rodzaju krzyżówka między surfingiem, a typowym żeglarstwem. Dzisiaj windsurfing to sport, moda i pasja, która co roku wyciąga z domów tysiące miłośników tego wodnego szaleństwa i wiedzie ich na plaże.
Początki windsurfingu
Obecni windsurferzy swoją wodną pasję zawdzięczają dwóm kalifornijskim zapaleńcom, którzy wspólnymi siłami połączyli deskę do surfowania po falach z żaglem i dali początek nowej dyscyplinie sportowej. To właśnie żeglarz Jim Drake i biznesmen, zamiłowany surfer Hoyle Schweitzer, po wymyśleniu zupełnie wówczas nowego sportu wodnego, w 1968 roku złożyli oficjalny wniosek patentowy, który dał początek rozwojowi windsurfingu na świecie.
Sport ten uprawiany przy użyciu deski i przymocowanego do niej pędnika żaglowego polega tak naprawdę właśnie na żeglowaniu podobnym do jachtowego, ale przy pomocy zupełnie innego sprzętu. Windsurferzy pokonują fale przy użyciu desek tzw. mieczowych lub bezmieczowych o szerokości dochodzącej do 1 metra, nazywane flaperami lub wide-body, a w naszym rodzimym języku „drzwiami” lub „naleśnikami”. Przymocowany do deski pędnik to zespół masztu, bomu i żagla o powierzchni dostosowanej do siły wiatru oraz umiejętności pływającego.
Doświadczeni miłośnicy windsurfingu pływają w wielu różnych odmianach i stylach. Najpopularniejszymi z nich są: wave, czyli po prostu jazda na falach, następnie freestyle – tzw. "wariacje" na desce, równie popularny jest freeride, czyli pływanie na desce tzn. hals, zwrot, hals i osiąganie przy tym znacznych prędkości i wreszcie race, czyli pływanie w profesjonalnych regatach windsurfingowych, zazwyczaj odbywających się na pełnym morzu.
Sport nie tylko dla siłaczy
Wbrew temu, co się utarło mówić o windsurfingu, nie jest to sport dla wybranych – tylko najsilniejszych, najbardziej sprawnych i wytrzymałych. Tak naprawdę może go uprawiać każdy, kto kocha wodę i wiatr i znajdzie nieco cierpliwości, by nauczyć się stawiać pierwsze kroki na desce i potem na falach. W szkółkach windsurfingowych widuje się już całe rodziny z nawet kilkuletnimi dziećmi, które wytrwale wchodzą na deskę i wysłuchują uwag instruktora. To odpowiednio dobrany sprzęt szkoleniowy – lekkie pędniki, szerokie i wyporne deski sprawiają, że jest to sport dostępny i przyjemny dla każdego, w tym oczywiście również dla kobiet.
I co ważne, aby zacząć go uprawiać, nie trzeba być siłaczem. Choć doświadczeni windsurferzy mają zwykle pięknie wyrzeźbione sylwetki, to jest to właśnie zasługa tego sportu, który świetnie rozwija mięśnie całego ciała – w tym szczególnie wzmacnia nogi i ramiona.
Nie ma też co obawiać się kontuzji i urazów zdarzających się często w innych sportach letnich. Windsurfing uchodzi bowiem za jeden z najmniej kontuzyjnych sportów, wymaga jedynie dobrego opanowania pływania, które „przydaje się” podczas wpadania do wody – szczególnie w początkowej fazie nauki.
Sport ten jest w tej chwili również znacznie bardziej bezpieczny dzięki szerokim, stabilnym deskom, których używa się nie tylko do nauki, ale i potem do samodzielnego pływania.
I jeszcze jedna dobra wiadomość dla zmarzlaków – na desce windsurfingowej wcale nie musimy marznąć. Po pierwsze, osobom początkującym wystarczy już nawet minimalny wiatr, a po drugie każdy windsurfingowiec pływa w ciepłej piance (specjalne ubranie neoprenowe), która skutecznie chroni przed wychłodzeniem.
Pierwsze kroki na desce
Jeśli już zdecydujemy się na spróbowanie swoich sił w windsurfingu, najlepszym miejscem do tego są specjalne szkółki. Podczas tygodniowych lub dwutygodniowych turnusów można bowiem pod okiem wykwalifikowanych trenerów, po kilka godzin dziennie cierpliwie poznawać tajniki tego sportu. Dodatkowymi atutami przemawiającymi za nauką w szkołach, nie zaś indywidualnie i samodzielnie, jest kontakt z innymi początkującymi miłośnikami windsurfingu oraz dostęp do profesjonalnego, odpowiednio dostosowanego do naszych umiejętności i predyspozycji fizycznych sprzętu.
Najczęściej program jednego turnusu szkoleniowego obejmuje teoretyczną i praktyczną naukę windsurfingu w grupach 4-8 osobowych przez około 4 do 6 godzin dziennie: część przed południem i część po południu. Średni koszt takiego tygodniowego kursu w Polsce w zależności od szkoły wynosi od 500 do 800 zł. W ramach tej ceny uczestnik szkolenia korzysta z kompletnego sprzętu windsurfingowego oraz pianki. Możemy również zapisać się na kurs indywidualny, który średnio obejmuje 10 godzin nauki z własnym instruktorem i 5 godzin pływania indywidualnego. Wówczas koszt takiej miniszkółki zamyka się w kwocie ok. 600-700 zł.
Jeśli jeszcze nie jesteśmy zdecydowani, czy na pewno jest to sport dla nas, warto wykupić pojedyncze lekcje z instruktorem, które kosztują około 50 zł. Wówczas sami możemy ocenić, czy połknęliśmy bakcyla i czy chcemy na dobre zakochać się w windsurfingu. Jak zapewniają doświadczeni instruktorzy, przy odrobinie chęci, cierpliwości, odpowiednim sprzęcie i wskazówkom swojego trenera, możemy już po 1 godzinie spędzonej na wodzie nauczyć się pływać w 2 kierunkach i robić podstawowe obroty.
Jeśli już po ukończeniu szkółki windsurfingowej zdecydujemy się na kontynuowanie tej wodnej pasji, zapewne szybko będziemy chcieli wyposażyć się we własny sprzęt. Kupując go, musimy jednak pamiętać, że jesteśmy ciągle początkującymi windsurferami i na zakup drogiego, profesjonalnego sprzętu przyjdzie jeszcze czas. Natomiast idealna deska dla początkującego to deska... używana, w przypadku zniszczenia której nie będziemy ubolewać nad każdą rysą czy wgnieceniem. Powinna być to deska mieczowa, w miarę wyporna i szeroka, dzięki czemu będzie bardziej stabilna. Do deski potrzebne będzie pewne łączenie deski z masztem, w miarę lekki, bezkamberowy żagiel oraz jak najgrubszy i gruzełkowaty fał startowy.
Amatorom windsurfingu przydadzą się również specjalne buty lub trampki z miękką gumową podeszwą, które ułatwiają utrzymania się na desce, rękawiczki oraz własna – koniecznie nowa – pianka.
Tak przygotowany windsurfer może ruszać na fale i doskonalić swoje umiejętności. A można śmiało przyznać, że Polska jest bardzo dogodnym krajem dla tego sportu, gdyż zarówno na jeziorach, jak i nad Bałtykiem jest mnóstwo doskonałych miejsc zarówno do nauki, jak i do bardziej wyczynowego uprawiania windsurfingu.
Najpopularniejsze miejsca, do których przyjeżdżają windsurferzy nawet zza granicy to oczywiście Zatoka Pucka, ze swoimi wprost idealnymi warunkami do windsurfingu (szczególnie Chałupy, Rewa, Jastarnia) oraz Krynica Morska czy Mazury (np. jezioro Nidzickie). Na chcących spróbować windsurfingu poza Polską, czeka między innymi Jezioro Garda we Włoszech, wyspa Rodos, Cypr czy wybrzeże Chorwacji.
Windsurfing to chyba jeden z najlepszych sposobów na wakacyjną nudę. Jeśli się pływa już profesjonalnie, to doskonale zna się to niebywałe uczucie wolności i swobody, kiedy wiatr i woda gnają do przodu przez fale. Jeśli z kolei stawia się dopiero pierwsze kroki na desce, to z zazdrością i coraz większą adrenaliną patrzy się za tymi pasjonatami, którzy prują przez fale daleko przed nami. Tylko stojąc na wodzie na desce można poczuć taką swobodę, samodzielność i pasję.