Wino dodaje urody
Umiarkowana ilość alkoholu może dodawać urody, bo prowadzi do delikatnych zmian w wyglądzie. W wyniku rozszerzenia naczyń krwionośnych na twarzy osoby pijącej pojawiają się rumieńce, które są uznawane za oznakę zdrowia i atrakcyjności, a poprawa nastroju wywołana niewielką dawką alkoholu sprzyja relaksacji mięśni twarzy i wywołuje na niej subtelny uśmiech.
11.03.2015 | aktual.: 11.03.2015 13:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dzięki spożyciu umiarkowanej ilości alkoholu, np. wypiciu 250 ml wina, zyskujemy na atrakcyjności w oczach innych ludzi, lecz nie powinniśmy przesadzać, bo zbyt duża ilość procentów przestaje działać na naszą korzyść.
Jak pokazują badania, ludzie po alkoholu wydają się nam ładniejsi. Ale kto musi wypić, by tak się stało? Oceniający czy oceniany? Do tej pory sugerowano, że oceniający. Dowodzono, że alkohol wpływa na subiektywne postrzeganie atrakcyjności i kilka drinków w zupełności wystarczy, żebyśmy zaczęli zauważać piękno tam, gdzie wcześniej (na trzeźwo) jakoś nie potrafiliśmy go dostrzec.
Jednak naukowcy z Uniwersytetu w Bristolu (W. Brytania) przekonują, że alkohol może oddziaływać także na obiektywne miary atrakcyjności i naprawdę dodawać urody osobie pijącej (czyli ocenianej) pod warunkiem, że jest spożywany w umiarkowanych ilościach.
Badacze pokazali 20 kobietom i 20 mężczyznom zdjęcia, które zostały zrobione różnym osobom na trzeźwo, po wypiciu 250 ml wina i po wypiciu 500 ml wina. Uczestnicy mieli za zadanie wybrać fotografie, na których modele wyglądali najkorzystniej.
Okazało się, że badani preferowali zdjęcia osób, które uwieczniono na fotografii po skonsumowaniu 250 ml wina. W tym stanie wydawały im się one bardziej atrakcyjne niż na trzeźwo lub po wypiciu większej ilości alkoholu.
Autorzy publikacji tłumaczą, że umiarkowana ilość alkoholu może dodawać urody, bo prowadzi do delikatnych zmian w wyglądzie. W wyniku rozszerzenia naczyń krwionośnych na twarzy osoby pijącej pojawiają się rumieńce, które są uznawane za oznakę zdrowia i atrakcyjności, a poprawa nastroju wywołana niewielką dawką alkoholu sprzyja relaksacji mięśni twarzy i wywołuje na niej subtelny uśmiech. Nic więc dziwnego, że osoby na delikatnym rauszu wydają nam się ładniejsze.
Rezultaty badania opublikowano w czasopiśmie „Alcohol and Alcoholism”.
(PAP)/ooo/ mrt/