Wpadki przez szmatki
Marysia Sadowska
Wpadki zdarzają się każdemu. To przecież oczywiste. Po każdej takiej wpadce należy się podnieść, otrzepać i pójść dalej, bogatszym o nowe doświadczenie. Tym razem, możemy poznać wpadki naszych rodzimych celebrytek. Najlepiej jest się nauczyć na błędach, oczywiście cudzych, nie swoich. Miałem duży kłopot z wybraniem tych największych, najbardziej spektakularnych czy najbardziej zatrważających - pisze projektant Mariusz Brzozowski.
Wpadki zdarzają się każdemu. To przecież oczywiste. Po każdej takiej wpadce należy się podnieść, otrzepać i pójść dalej, bogatszym o nowe doświadczenie. Tym razem, możemy poznać wpadki naszych rodzimych celebrytek. Najlepiej jest się nauczyć na błędach, oczywiście cudzych, nie swoich. Miałem duży kłopot z wybraniem tych największych, najbardziej spektakularnych czy najbardziej zatrważających - pisze Mariusz Brzozowski.
Ktoś mógłby pomyśleć, że naprawdę uwziąłem się na Marię Sadowską. Że ślęczę przed monitorem i wyszukuję jej obciachowe zdjęcia, żeby potem pastwić się nad biedną piosenkarką. Nic bardziej mylnego. To co widzimy mówi samo za siebie. Brak gustu widać tu z odległości kilometra. Do platynowej blondynki kompletnie nie pasuje pasiasta sukienka. Ciężki krój do samej ziemi, długie rękawy i poprzeczne paski dodają Marysi co najmniej dziesięć kilo. Kreacja przypomina nocną koszulę w kiepskim stylu, która nie nadaje się na wieczorowe wyjście...