Słynne kobiety od zawsze miały słabość do luksusowej biżuterii
Podobno prawdziwa kobieta powinna kochać diamenty. Tak przynajmniej śpiewała Marylin Monroe. Słynna amerykańska aktorka w życiu poza sceną wolała jednak perły. Nie była w tej słabości odosobniona. A jakie były ulubione kamienie szlachetne innych znanych pań?
Witold Chrzanowski/WP Kobieta
Biżuteria Marylin Monroe
Poza Marylin Monroe perły ukochała też Coco Chanel. Słynna francuska projektantka mody uznała je za dodatek idealnie przełamujący męski, niedostępny garniturowy styl. Perłami obwieszały się także tak słynne gwiazdy kina jak Audrey Hepburn i Shirley MacLaine. Nie rozstawała się również z nimi Margaret Thatcher, mimo iż doradcy wizerunkowi odradzali je Żelaznej Damie dość stanowczo.
Perły Audrey Hepburn
Perły są i piękne, i - jak głoszą legendy - niebezpieczne. To idealny dodatek dla kobiet świadomych swojej siły, pewnych swojej wartości i sprawnie stawiających czoło przeciwnościom losu.
Jako pierwsi zachwycili się perłami Chińczycy. Już 4 tysiące lat temu wyszywali nimi ubrania, a nawet obijali meble i ozdabiali ściany. Ich urodę docenili też Grecy i Rzymianie. To właśnie dzięki perłom Juliusz Cezar miał zaskarbić sobie względy Kleopatry. Władczyni Egiptu ceniła je wyżej niż złoto.
Elżbieta II i jej The Grand Duchess Vladimir Tiara
Kleopatra poza perłami lubiła też bardzo szmaragdy. Może dlatego, że przez wieki wierzono w ich magiczne właściwości. Szmaragdy miały uspokajać nerwy, łagodzić emocje, a nawet poprawiać wzrok i zapobiegać problemom trawiennym.
A do tego wszystkiego, jak piękną są one ozdobą. Wiedziała coś o tym Evita Peron, ukochana żona prezydenta Argentyny Juana Perona, i Elżbieta II, której szmaragdy wycięte w kształt kropli, są główną ozdobą słynnej tiary The Grand Duchess Vladimir Tiara.
Elizabeth Taylor
Szmaragdów nie brakowało także w słynnej kolekcji Elizabeth Taylor, która otrzymała je w prezencie zaręczynowym od Richarda Burtona. Wielka amerykańska aktorka znana jest jednak raczej z posiadania słynnej La Peregriny - największej ze znanych pereł w kształcie kropli (blisko 204 gramy), którą również podarował jej Burton.
Elizabeth Taylor
Zakochany małżonek obdarzył swoją żonę jeszcze dwoma bardzo cennymi diamentami: 33-karatowym kamieniem i płaskim diamentem należącym niegdyś do Szachdżahana, który wzniósł indyjską świątynię Tadż Mahal. To właśnie te dwa ostatnie bardzo słynne prezenty przesądziły o tym, że za ulubione kamienie Elizabeth Taylor uważa się diamenty.
Biżuteria Elizabeth Taylor
Na aukcji zorganizowanej przez słynny londyński dom aukcyjnym Christie’s w 2011 roku biżuteria Elizabeth Taylor została sprzedana za, bagatela, 116 mln dolarów. To absolutny rekord! Jedną z najsłynniejszych "błyskotek" gwiazdy kina był 69,42-karatowy diament w kształcie gruszki (zwany Taylor-Burton Diamond), który Taylor dostała w prezencie od swojego męża Richarda Burtona. Zawrotne ceny na aukcji osiągnęły również inne diamenty, tiara, pierścionek czy złota bransoleta na ramię z kolekcji Elizabeth Taylor.
Marlena Dietrich
Tak jak Taylor wiąże się z diamentami, tak Marlenę Dietrich, niemiecką aktorkę i piosenkarkę, nie sposób wyobrazić sobie bez rubinów. Słynna stała się jej bransoletka z tymi kamieniami, która sprzedana później na aukcji Sotheby’s osiągnęła zawrotną cenę 990 tysięcy dolarów.
Biżuteria Marleny Dietrich
Jednak to nie z rubinami, ale z 37-karatowym szmaragdem związana jest najzabawniejsza anegdota dotycząca Dietrich.
Pewnego razu piekąc ciastka w domu przyjaciółki aktorka zgubiła pierścionek z tym cennym kamieniem. Zguba odnalazła się przy deserze... w ciastku jednego z gości.
Joan Crawford
Szafiry uwielbiała również Joan Crawford, zdobywczyni Oscara za rolę w filmie "Mildred Pierce" (1945). Ze względu na słabość do tych kamieni zdobyłą sobie przydomek "Niebieskiej Joan".
Jedną z jej ulubionych precjozów była bransoleta z oprawionymi trzema wysokiej jakości szafirami gwiaździstymi o masie odpowiednio 73,15, 63,61 i 57,65 karatów. Od drugiego męża na zaręczyny, otrzymała pierścionek z 70-karatowym szafirem gwiaździstym.
Kolekcja Jacqueline Kennedy Onassis
Jacqueline Lee Bouvier Kennedy Onassis, która po zabójstwie swego pierwszego męża, prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego, wyszła za mąż za greckiego miliardera Arystotelesa Onassisa, uwielbiała duże i barwne naszyjniki oraz bransoletki firmy Van Cleef & Arpels.
Jej kolekcja biżuterii rosła szybko po ślubie z Onassisem, który w prezencie pannie młodej dał na zakup biżuterii 5 mln USD. Później raz na dwa tygodnie wraz z bukietem kwiatów przesyłał jej bransoletki z firmy Harry’ego Winstona. O wartości tych prezentów niech świadczy fakt, że jej pierścionek zaręczynowy został sprzedany w 1996 r. na aukcji Sotheby’s za 2,6 mln dolarów.
Po śmierci Jackie Kennedy sprzedano również inną biżuterię z jej kolekcji. Pierścionek z 47-karatowym kunzytem, został sprzedany za 410 tys.dolarów, ametystowy naszyjnik za 55 tys. dolarów, kolczyki z brioletami z czerwonych turmalinów za 35 tys. dolarów, brosza z XIX w. z granatami za145 tys. dolarów, pierścionek z 17- karatowym rubinem za 290 tys. dolarów, kolczyki z rubinami za 360 tys. dolarów, a naszyjnik z rubinami za 247,5 tys. dolarów.
Witold Chrzanowski/WP Kobieta