Zaczerwienienie
Justyna Steczkowska
Prawie każda kobieta kocha kolor czerwony. Szczególnie w karnawale. Każda kobieta myśli też, że pięknie w tym kolorze wygląda. Czasem to tylko pobożne życzenie. Owszem, są kobiety, które w czerwieni promienieją, przyciągają wzrok jak magnes. Ale nie wszystkie. Wybrałem dla przykładu dziesięć kobiet z naszego rodzimego świecznika. Pięć na "nie" i pięć na "tak". Czekam na wasze komentarze i własne spostrzeżenia. Również te zjadliwe... - pisze projektant i recenzent stylu polskich gwiazd, **Mariusz Brzozowski.**
Prawie każda kobieta kocha kolor czerwony. Szczególnie w karnawale. Każda kobieta myśli też, że pięknie w tym kolorze wygląda. Owszem, są kobiety, które w czerwieni promienieją, przyciągają wzrok jak magnes. Ale nie wszystkie. Wybrałem dla przykładu dziesięć kobiet z naszego rodzimego świecznika. Pięć na "nie" i pięć na "tak". Czekam na wasze komentarze i własne spostrzeżenia. Również te zjadliwe... - pisze projektant i recenzent stylu polskich gwiazd, Mariusz Brzozowski.
Kobiecość to jedyne słowo, którym można by określić Justynę Steczkowską. Czy to dobrze? Dla mnie tej kobiecości w Justynie jest tak dużo, że niczego więcej dopatrzeć się już nie mogę. Nawet gdy mróz za oknami szaleje, piosenkarka wybiera tylko te stroje, które mogą we właściwy sposób akcentować jej zgrabną figurę. W tym przypadku nogi. Płaszczyk jak płaszczyk, byle było ciepło. Ale co to za buty? Sandałki na koturnach z ocieplaczami na kostki. Myślę, że czasem warto dwa razy zastanowić się nad swoim strojem. W innym razie pomyłki grożą ciężkim kalectwem. W tym przypadku odmrożeniem kończyn – dolnych.