Zapachowy „lifting” Diora
Szalony projektant i wizjoner Diora, John Galliano, dokonał liftingu klasycznych perfum sprzed lat. Efekt? Klasyczna baza plus zaskakujące dodatki tworzą zapach słodki i zabawny. Coś w sam raz dla Miss Dior naszych czasów.
03.03.2010 | aktual.: 29.05.2010 12:24
Miss Dior leżał na toaletce mej babci całe lata – aż spłowiała lekko wstążeczka, a rżnięty w krysztale flakon nieco stracił blask. Na mojej półce leży późniejsza o sześćdziesiąt lat wersja tego zapachu. Niby to samo, a jednak inaczej.
Nazywa się Miss Dior Cherie i jest lekko odmłodzoną wersją klasycznego zapachu z 1947 roku. O ile tamta perfuma nieodłącznie kojarzy mi się z klasyczną elegancją mojej babci, to– pewnie również dzięki udanej reklamie – „młodszy” zapach kojarzę jako słodką mieszankę dla dziewcząt. Refleksja przychodzi później – moja babcia, także używała przecież perfum o „Miss” w nazwie…
Pomysłodawcą „liftingu” klasycznego zapachu sprzed lat jest szalony projektant, wizjoner Diora, John Galliano (na zdjęciu). To jemu zawdzięczamy owe zmysłowe perfumy i ich nowy wygląd. Aby go stworzyć, projektant najpierw wyobraził sobie nową Miss Dior: „Widzę ją przy toaletce, jak strojąc miny przed lustrem, patrzy na swoje odbicie i przymierza starą biżuterię - dziedzictwo swojej rodziny. Pragnie odnaleźć swoją osobowość, a nie swojej matki. Po jaki flakon sięgnie? Może ten przypominający szklaną butelkę tradycyjnej Miss Dior. Pomyślała: jest ładniutki, i ta metalowa kokarda wokół szyjki! Nie chciałem odnawiać klasycznego zapachu, bo nie sądzę, żeby nowa Miss Dior zechciała go używać, nawet w zmienionym opakowaniu. Ona potrzebuje czegoś na miarę swojego stylu”.
To dzięki Galliano flakony są do siebie podobne: użyty został podobny kształt, liternictwo; szyjkę wciąż zdobi kokarda, lecz tym razem srebrna. Nowy flakonik jest trochę retro, ale też zabawny dzięki widocznej różowo-fiołkowej zawartości. A ta pachnie inaczej niż oryginał.
Chociaż Christine Nagle, która była odpowiedzialna za uwspółcześnienie zapachu, zachowała jego szyprowy charakter. Pozostawiono takie nuty „starej” perfumy jak jaśmin, fiołek, piżmo czy zielona mandarynka. Ta klasyczna baza zyskała jednak super zaskakujące dodatki, które uwodzą mnie już samą nazwą: nuty karmelizowanego popcornu, liści truskawek, sorbetu poziomkowego, gumy do żucia. To dzięki nim zapach jest słodki i zabawny.
Całą historię aromatu, jego nobliwe korzenie i nowy wdzięk, stara się oddać reklama Miss Dior Cherie wyreżyserowana przez Sofię Coppolę. W tle słychać dźwięki „Moi, je joue” w wykonaniu Brigitte Bardot, a sam filmik jest cukierkowy, pastelowy, dziewczęcy i uroczy. Główna bohaterka odlatuje na samym końcu w powietrze, przyczepiona do pęku różowych baloników…