Zatrzymać czas...
Jestem 49-latką. Do teraz nie miałam większych problemów z twarzą, cerą. Pojawiły się jakieś 4 m-ce temu. Zaniepokojona jestem dwiema
bruzdami-zmarszczkami od nosa do kącików ust i od kącików ust w dół, które sprawiają, że twarz ma smutny wyraz. Czy nie
ma na to sposobu?
23.04.2007 16:07
Jestem 49-latką. Do teraz nie miałam większych problemów z twarzą, cerą. Pojawiły się jakieś 4 m-ce temu. Zaniepokojona jestem dwiema bruzdami-zmarszczkami od nosa do kącików ust i od kącików ust w dół, które sprawiają, że twarz ma smutny wyraz. Ponoć to z braku kolagenu, ale czy na pewno, czy nie ma na to sposobu? Zastanawialam się już na tym, czy nie powinnam poddać się jakiemuś zabiegowi plastycznemu (podciągniecia opadajacych policzków czy też wstrzyknięciom). Mam jednak wiele obaw przed znieksztalceniem twarzy. Proszę mi doradzić, co mogłabym jeszcze zrobić, by "zatrzymać czas".
Genia
Nie mogę uwierzyć, że zmarszczki pojawiły się 4 miesiące temu. Chyba jednak dopiero wtedy je Pani zauważyła, gdyż proces powstawania zmarszczek i fałdów skóry twarzy jest wieloletni.
Oczywiście jest to oznaka starzenia, utraty jędrności i sprężystości skóry. Myślę jednak, że interwencja chirurga-plastyka to zbyt radykalny sposób w Pani wieku.
Jeśli rzeczywiście chce Pani fałdy zredukować i przepłaszczyć, a dysponuje Pani odpowiednią sumą pieniędzy, to radzę wybrać się do gabinetu dermatologa estetycznego, który w ciągu kilkudziesięciu minut przywróci Pani fałdom wygląd przynajmniej sprzed 5-ciu lat.
Zabieg jest bezpieczny, niebolesny, szybki. Proponuję wybór wypełniacza o charakterze kwasu hialuronowego. Jedyny minus to cena i konieczność powtarzania zabiegu co 12-18 miesięcy.
Elżbieta Gołębka