Żenujący seks Emmy Watson
Emma Watson jest zażenowana sposobem, w jaki styliści próbują eksponować jej seksapil.
04.02.2009 | aktual.: 27.05.2010 11:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Emma Watson jest zażenowana sposobem, w jaki styliści próbują eksponować jej seksapil.
Aktorka nie odczuwa potrzeby eksponowania zbyt wielu detali własnej urody i unika nadmiernej stylizacji.
- Cała koncepcja bycia "sexy" jest dla mnie żenująca i kłopotliwa - tłumaczy Watson. - Jeśli udzielam wywiadu ze zdjęciami, ludzie chcą mnie zmieniać. Rozjaśniać mi włosy, regulować brwi, robić grzywkę. A do tego ubrania. Wszyscy chcą moich zdjęć w minispódniczce. Ale to nie ja. Czuję się nieswojo. Nigdy nie chodzę w minispódniczkach.
- Osobiście nie uważam, żeby to było takie seksowne - dodaje Brytyjka. - Co jest seksownego w oświadczeniu, "Oto ja z cyckami na wierzchu i w krótkiej spódniczce, przyjrzyjcie się wszystkiemu, co mam"? Moim zdaniem mniej znaczy więcej. Im mniej odkrywasz, tym więcej pozostawiasz dla wyobraźni.
Emmę Watson będziemy mogli podziwiać od 24 lipca 2009 roku w filmie "Harry Potter i Książę Półkrwi".