Strzała Amora trafia też w polityków, którzy przeżywają zarówno miłosne uniesienia, jak i trudne rozstania. Kto z nich musiał leczyć złamane serce?
Strzała Amora trafia też w polityków, którzy przeżywają zarówno miłosne uniesienia, jak i trudne rozstania. Kto z nich musiał leczyć złamane serce?
Krystyna Pawłowicz, posłanka PiS niewątpliwie należy do grona najbardziej kontrowersyjnych parlamentarzystów i wywołuje skrajne emocje, o czym świadczy wypowiedź Krystyny Jandy, która w rozmowie z "Newsweekiem" stwierdziła: "Przypuszczam, że ta kobieta ma klimakterium w ostrym stadium. I ja to znam: uderzenia gorąca, nieopanowane ruchy. Tylko ja na to biorę plastry".
O Krystynie Pawłowicz mówi się i pisze bardzo dużo, ale jej życie prywatne otacza mgła tajemnicy. Wiadomo tylko, że nigdy nie wyszła za mąż i nie doczekała się dzieci.
Dlaczego wybrała samotność i poświęciła się działalności publicznej? To podobno konsekwencja nieszczęśliwej miłości z czasów młodości. "Była szaleńczo zakochana w opozycjoniście z Wybrzeża. Była wtedy atrakcyjną młodą kobietą, ale nosiła się prawie identycznie, jak dziś. W porywie uczucia szybko spakowała się w jedną walizkę i pojechała do ukochanego na północ Polski. Ten, niestety, nie odwzajemnił jej uczucia" - opowiada "Newsweekowi" koleżanka Krystyny Pawłowicz.
Złośliwi interanuci postanowili pomóc samotnej polityczce i założyli na Facebooku profil "Mąż dla Poseł Pawłowicz". "Z troski o to, by nie skończyła jako jałowa persona w polskim społeczeństwie" - tłumaczą autorzy, ironicznie nawiązując do wypowiedzi Pawłowicz o związkach partnerskich.
RAF/(gabi)/WP Kobieta
Kazimierz Marcinkiewicz
Romans "Isabel" i Kazimierza Marcinkiewicza szybko stał się ulubionym tematem tabloidów, a parze wcale to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, sami chętnie dzielili się swoim szczęściem, np. szczegóły ślubu w Barcelonie ujawnili w obszernym materiale w "Vivie".
"Chemia między nami była olbrzymia. On na początku miał zahamowania, opory, bał się. Ale szybko się rozkręcił. Było świetnie. Potrafiliśmy cały dzień spędzić razem w domu i nie wychodzić z sypialni" - tak Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz opisywała w "Super Expressie" początki związku ze starszym o ponad 20 lat byłym premierem, który dla ukochanej porzucił żonę i czwórkę dzieci.
Kazimierz Marcinkiewicz
Sielanka trwała cztery lata. Później związek wszedł w fazę kryzysu, a jego apogeum stał się wypadek samochodowy Izabeli, po którym kobieta musiała przechodzić długą rehabilitację i nie otrzymała pomocy od męża. "Można powiedzieć, że wziął mandarynkę, wycisnął i wyrzucił. Czuję się oszukana i wykorzystana. Skrzywdził kiedyś swoją pierwszą żonę, a teraz drugą. Pewnie będzie to robił nadal" - mówiła w "Super Expressie".
Pod koniec stycznia sąd ogłosił rozwód pary. Kazimierz Marcinkiewicz sprawiał wrażenie rozbitego sytuacją. Znacznie schudł i zapuścił brodę, a tabloidy nazwały go "ekskluzywnym menelem".
Magdalena Ogórek
Choć urodziwa kandydatka Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta zdołała przekonać zaledwie 2,8 proc. głosujących Polaków, zyskała ogromną popularność medialną.
Zainteresowanie Magdaleną Ogórek wciąż nie słabnie, o co troszczą się tabloidy i plotkarskie portale, dzięki którym poznaliśmy jej burzliwe życie uczuciowe. Polityczce niezbyt układało się w małżeństwie w Piotrem Mochnaczewskim, nauczycielem akademickim i rektorem jednej ze szkół wyższych.
Magdalena Ogórek
Jesienią ubiegłego roku zaczęła spotykać się z dziennikarzem Bartoszem Węglarczykiem, który tuż przed świętami umieścił na internetowym profilu zdjęcie pierścionka od Tiffany'ego z podpisem: "Mój plan na przyszły rok". Wpis szybko jednak usunął - według złośliwych przypominał sobie, że jego wybranka wciąż jest mężatką.
Na przełomie roku nastąpił kolejny zwrot akcji, a media doniosły, że Magdalena Ogórek rozstała się z Węglarczykiem i postanowiła wrócić do męża. Dziennikarz zamieścił wówczas na Facebooku zdjęcie z hasłem "I still love you", z dedykacją "dla Magdy". Paparazzi sfotografowali natomiast smutną Ogórek, która samotnie zmierzała do kina.
Według informatorów tygodnika "Na żywo" ich rozstanie zostało jednak upozorowane, by ułatwić Ogórek rozwód. Para zdecydowała się nie pokazywać publicznie, ale ponoć Węglarczyk wciąż planuje oświadczyny.
Beata Sawicka
Bohaterka jednej z najgłośniejszych afer ostatniego dziesięciolecia padła ofiarą prowokacji zorganizowanej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Posłanka PO dała się uwieść agentowi CBA, Tomaszowi Kaczmarkowi, który udawał biznesmena zainteresowanego inwestycjami na Helu. Beata Sawicka zażądała łapówki w zamian za ustawienie przetargu.
Jednak w cieniu tych korupcyjnych układów wybuchło uczucie, jakim parlamentarzystka obdarzyła przystojnego agenta. "Nawet nie wiesz, jak za Tobą dziś bardzo tęsknię", "Działasz normalnie tak, że nie wiem... Jak do mnie dzwonisz, zaraz mi się humor poprawia" - takiej treści smsy wysyłała Sawicka do nowopoznanego biznesmana. "Jak cię zobaczę, ostatnie soki z ciebie wyduszę" - odpisywał agent.
Nietrudno się domyśleć, jakim szokiem dla zakochanej kobiety było zatrzymanie ją przez CBA w warszawskim parku pod Sejmem, chwilę po przyjęciu torby z 50 tys. zł łapówki. Skazano ją na trzy lata więzienia, ale została uniewinniona przez sądy wyższych instancji, które uznały, że CBA działało nielegalnie, argumentując m.in., że "agent nie może kreować sytuacji mocnych więzów emocjonalnych i osobistych z osobą prowokowaną".
Czy Kaczmarek uwiódł posłankę? "Sawicka mogłaby być moją matką. Przecież nie jestem aż takim desperatem" - skomentował w rozmowie z "Super Expressem".
Jolanta Szczypińska
Kilka lat temu spekulowano, że posłanka PiS stanie na ślubnym kobiercu z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Media prezentowały nawet termin ceremonii, a Jolanta Szczypińska podgrzewała atmosferę, odpowiadając na pytania dotyczące zaręczyn i ślubu: "Nie potwierdzam i nie zaprzeczam". W rozmowie z "Dziennikiem" opowiadała: "Zamykam oczy i widzę premiera...".
Jednak okazało się, że uczucie było mocno jednostronne. "Kiedy zostałem premierem, przyniosła mi róże i się zaczęło. Zaczęło się love story. I ona to złapała. Nie mam o to do niej pretensji. To, że ludziom dobrym też czasem się udaje, choć niestety rzadko, jest bardzo optymistyczne. A błędy? Któż jest bez grzechu" - napisał o Szczypińskiej Jarosław Kaczyński w książce "Polska naszych marzeń".
Joanna Mucha
Była minister sportu wygrywa rankingi na najbardziej urodziwą polską polityczkę, ale w życiu uczuciowym Joanny Muchy nie brakuje rozczarowań. Największym było rozstanie z mężem, Andrzejem Czerniawskim.
Po rozwodzie posłanka zamieszkała w Warszawie, a jej były partner oraz dwaj synowie pozostali w rodzinnym Lublinie. Dzieci miały bowiem dokończyć naukę w miejscowych szkołach. "Rozłąka jest dla mnie bardzo trudna, szczególnie jeśli chodzi o młodszego syna, Krzysia. Bo starszy Staś już trochę chodzi własnymi drogami. Bardzo tęsknię. Oni też" - opowiadała Joanna Mucha w "Kurierze Lubelskim".
Według tabloidów piękna posłanka spotyka się obecnie ze znanym ekonomistą Januszem Jankowiakiem. Jak wynika z oświadczenia majątkowego, kupiła z nim wspólnie mieszkanie i wzięła od niego pożyczkę.
Iwona Arent
"Posłanka PiS do wzięcia!" - donosiły kilka lat temu media. Choć politycy rzadko zdradzają kulisy swojego życia uczuciowego, Iwona Arent jest wyjątkiem. "Jestem teraz sama. Rozstaliśmy się z moim partnerem po wielu latach związku" - ujawniła "Super Expressowi" parlamentarzystka, dodając: "Jak każda kobieta marzę o wielkiej romantycznej miłości. Do tej pory nie miałam szczęścia w miłości. Mam nadzieję, że kiedyś w końcu to się zmieni".
Tabloid wyliczał też liczne zalety posłanki, blondynki o uroczym spojrzeniu, która nie boi się odważnych kreacji i krótkich spódniczek, świetnie gotuje i jest znakomicie zorganizowana. Potrafi wśród nawału parlamentarnych obowiązków znaleźć czas na dokładne sprzątanie mieszkania z myciem okien włącznie.
Czy Iwonie Arent udało się wyleczyć złamane serce i znaleźć miłość? Odpowiedzi na to pytanie media na razie nie znalazły.
Ewa Kopacz
W 2007 roku Donald Tusk formując rząd powierzył jej stanowisko ministra zdrowia, co było bardzo ważnym krokiem w politycznej karierze Ewy Kopacz. Jednak kilka miesięcy później nastąpił mniej korzystny zwrot w życiu uczuciowym przyszłej premier, ponieważ rozwiodła się z mężem, z którym spędziła blisko ćwierć wieku.
Co było przyczyną rozstania? Nie wiadomo, ponieważ Ewa Kopacz nie chciała opowiadać o prywatnych sprawach. Natomiast jej eks-mąż wyznał jedynie, że to on ponosi winę za rozpad małżeństwa.
Córka pary, Katarzyna Kopacz-Petranyuk, przyznała w rozmowie z "Faktem", że rozwód stał się dla matki bardzo bolesnym doświadczeniem. Podobno eks-premier pozostawała jednak w dobrych relacjach z byłym mężem. Marek Kopacz zmarł w 2013 r.
RAF/(gabi)/WP Kobieta