Najpierw śpiewała w reklamach, w sobotę wystąpi w finale Eurowizji. Od dotarcia do finału programu „Must be the music. Tylko muzyka” o pięknej 30-latce jest naprawdę głośno. Kasia Moś robi zawrotną karierę, a media na całym świecie, prócz jej głosu, doceniają także słowiańską urodę. Jak się zmieniała piękna bytomianka?
Możecie kojarzyć ją z reklam towarzystwa ubezpieczeniowego Link4. Pochodzi z muzykalnej rodziny, sama śpiewaniem zajmuje się od piętnastego roku życia. Współpracowała m.in. z Robertem Jansonem z Varius Manx. To dla niej napisał on piosenkę pt. „I wanna know”. W 2012 roku wystąpiła w programie Must be the music. Tylko muzyka i dotarła aż do finału. Od tamtej pory jest o niej głośno.
Długi proces
Polskiej wokalistce zajęło trochę czasu uświadomienie sobie w czym wygląda dobrze. Zaczęło się od zmiany fryzury – na starych zdjęciach trudno Kasię rozpoznać. Tak naprawdę niedawno zamieniła platynowe loki na proste włosy w naturalniejszym odcieniu blondu. Droga od kiczu do przemyślanego wizerunku była długa.
"I wanna know"
Jeszcze na planie teledysku do piosenki „I wanna know” wyglądała jak lalka Barbie. Występowała wówczas na tle retro samochodu w turkusowym wdzianku złożonym ze spódniczki mini i bluzki do pępka. Zwróćcie uwagę na pasiaste rajstopy i buty na obcasie w szpic. Jeszcze ten pleciony pasek oraz pasujący do niego kolorystycznie makijaż….
Długa droga
Długie blond włosy, tajemniczy uśmiech, szczupła sylwetka, poważna – jak na swój wiek – uroda. Kasia Moś intryguje nie tylko talentem wokalnym, który zagwarantował jej udział w finale 62. Konkursu Piosenki Eurowizji 2017 w Kijowie, ale też wyglądem.
Must be the music
Dopiero przy okazji występów w programie Must be the music. Tylko muzyka styl Kasi zaczął ewoluować w lepszą stronę. Ze słodkiej blondyneczki z mocną opalenizną zaczęła zmieniać się w seksowną kobietę, która zaczyna podkreślać atuty swojej figury. Szorty odsłoniły zgrabne nogi artystki, dobrze skrojone marynarki podkreśliły filigranową sylwetkę gwiazdy. Nadal jednak daleko jej do ikony stylu.
Eurowizja
Przed konkursem Kasia zaprezentowała kremową stylizację złożoną z pięknej długiej spódnicy z kwiatowymi elementami. Jednak biała sukienka, którą pokazała już podczas samego występu, nie została najlepiej oceniona przez krytyków. Moś wybrała białą zwiewną kreację z dopasowaną i mocno powycinaną górą, z której wylewał jej się biust. O ile dół udałoby się obronić, o tyle „seksowna” góra nie wypadła dobrze.
Spektakularna metamorfoza
Wygląda na to, że ewolucja stylu Kasi Moś idzie w dobrym kierunku. Jej stroje są teraz bardziej przemyślane i dopasowane do wieku oraz sylwetki, ale nadal czeka ją jeszcze długa droga. Pozostaje nam czekać na to, co zaprezentuje podczas finału Eurowizji.