ZOOM NA STYL: Małgorzata Foremniak

Zawód aktorki nie był jej marzeniem w dzieciństwie. Chciała zostać paleontologiem! Na egzamin do szkoły teatralnej w Łodzi pojechała za namową przyjaciela. Do łódzkiej filmówki zdawały też jej dwie szkolne koleżanki. Ale jak się później okazało, z tej trójki tylko Foremniak znalazła się na liście przyjętych studentów. W 1989 roku ukończyła Wydział Aktorski na łódzkiej PWSFTViT. Swoje aktorskie początki wiąże z Teatrem im. Jana Kochanowskiego w Łodzi.

Choć teraz aktorka zachwyca jasnym, subtelnym kolorem włosów, to nie zawsze była blondynką. Jej naturalny kolor to brąz. Po raz pierwszy na blond przefarbowała się przed rolą w serialu „Bank nie z tej ziemi”. Po filmie „Daleko od siebie” Feliksa Falka zyskała rozgłos i została okrzyknięta polską Michelle Pfeiffer. Panie mają podobny typ urody i wrodzoną klasę!

W 1999 roku Foremniak zaczęła swoją 13-letnią przygodę z serialem „Na dobre i na złe”. Widzowie zapamiętali ją jako anestezjolog Zosię Burską – piękną i ciepłą blondynkę. Szerszej publiczności znana jest jeszcze z takich seriali, jak „Matki, żony i kochanki”, „Ekstradycja 2”, „Tajemnica Sagali”, czy „Aż po sufit”.

Aktorka może pochwalić się bogatą filmografią. Wystąpiła między innymi w „Quo vadis”, „Starej baśni”, w komedii „Och, Karol 2”. Mogliśmy zobaczyć ją także w filmach sensacyjnych tj. „Pitbull”, czy „Świadek koronny”. Ostatnio na dużym ekranie pojawiła się w nieco mrocznych klimatach: thriller „Czerwony pająk” i kryminał „Sługi boże”.

Choć w życiu zawodowym odniosła wiele sukcesów, w miłości szczęście jej nie dopisuje. Przeżyła wiele miłosnych zawodów, w tym dwa rozwody. „Kilka razy w życiu otwierałam walizkę, wygarniałam do niej wszystko z szafy i się wyprowadzałam. Mężczyźni nauczyli mnie... dbać o siebie” - wyznała w jednym z wywiadów. Z pierwszego małżeństwa ma biologiczną córkę Olę, a z drugim mężem adoptowała dwójkę dzieci: Milenę i Patryka. Ostatnie lata nie były dla aktorki łatwe. Przeżyła śmierć rodziców i byłego męża. Była nękana przez stalkera. Aktorka często podkreśla, że kryzysowe momenty działają na nią budująco i pomagają odkryć drzemiącą w niej siłę.

Styl Małgorzaty Foremniak dojrzewał wraz z jej osobowością. Elegancki i ultrakobiecy – tak najkrócej można go określić.

Aktorka od kilku lat wybiera minimalistyczne i proste fasony, które idealnie pasują do jej nienagannej sylwetki. W typowo kobiecych stylizacjach podkreśla swoje atuty, najczęściej zgrabne i długie nogi. Słowiańską urodę podkreśla stonowanymi kolorami. Przeważają pastele, biel i beże. Czasem pojawia się granat i bordo.

Na specjalne okazje aktorka chętnie zakłada „małe czarne”. Ale wybiera takie z oryginalnym akcentem, np. rozcięciami na ramionach, nietypowym dekoltem, czy efektownym zdobieniem.

Na specjalne okazje aktorka chętnie zakłada „małe czarne”. Ale wybiera takie z oryginalnym akcentem, np. rozcięciami na ramionach, nietypowym dekoltem, czy efektownym zdobieniem.

W 2005 roku wzięła udział w „Tańcu z Gwiazdami”. Cała Polska żyła wówczas jej romansem z tanecznym partnerem, Rafałem Maserakiem. Ale był to też okres jej odważnych i skąpych kreacji. Pojawiły się połyskujące tkaniny, egzotyczne i wielobarwne wzory, falbanki i asymetryczne kroje, które podsycały jej ognisty temperament.

Należy do gwiazd, które starają się chronić swoją prywatność. Nie udziela się w mediach społecznościowych i stosunkowo rzadko można spotkać ją na czerwonym dywanie. Dlatego, jeśli już się pojawi – wzbudza ogromne zainteresowanie. Od kilku lat możemy podziwiać jej stylizacje w programie „Mam talent!”, za które odpowiada stylistka – Jola Czaja.

Kobiece fasony aktorka przełamuje męskimi.

Spodnie, garnitury, bluzki - to jej ostatnie modowe wybory. Na co dzień preferuje styl chłopczycy: dżinsy, wygodne buty, luźne marynarki i płaszcze. Całość uzupełnia dużą torbą.

W kwestii biżuterii stawia na minimalizm. Dzięki temu prezentuje niewymuszony, lekko nonszalancki wdzięk. Nie nosi zegarka, bo jak żartobliwie podkreśla ma „alergię na czas”.

A ten zdecydowanie działa na jej korzyść. Jak sama wyznaje, teraz jest dużo atrakcyjniejsza, niż jako dwudziestolatka. Zachwyca nienagannym wyglądem i idealną sylwetką. Dla jubilatki 50. urodziny to doskonała okazja do refleksji i ustalenia życiowych priorytetów. Zdobyła Kilimandżaro, a teraz życzymy, aby spełniło się jej kolejne marzenie, czyli podróż dookoła świata!