Manhattan - psi raj

Czy twój pies nie ma się w co ubrać? Cierpi na depresję? A może jeszcze nie próbował psiej jogi? Musisz więc zabrać go na Manhattan, bo Manhattan – jak dowodzi Nina Munk, założycielka Urbanhound.com – to raj dla psów...

Manhattan - psi raj
Źródło zdjęć: © AFP

15.01.2008 | aktual.: 26.06.2010 15:13

Czy twój pies nie ma się w co ubrać? Cierpi na depresję? A może jeszcze nie próbował psiej jogi? Musisz więc zabrać go na Manhattan, bo Manhattan – jak dowodzi Nina Munk, założycielka Urbanhound.com – to raj dla psów...

To tu znajdą dla niego najlepsze SPA, to tu psa zostawia się w przedszkolu, kiedy tatuś i mamusia (bo nikt nie powie „właściciele”) są w pracy. To tam o psa zadba psia kosmetyczka, tam przytną mu pazurki i fryzurkę. Pogadają z psem, zrobią zajęcia umuzykalniające... Zajmie się nim PSY-cholog...

Przebojem jest jednak basen dla psów w Chelsea (dla niedowiarków: www.thedogrun-nyc.com), gdzie psy nie tylko mogą beztrosko pobawić się w wodzie, lecz również przejść rehabilitację po operacjach i urazach. Specjalni masażyści zajmą się tam ich chorym kręgosłupem lub skołataną duszą...

Każdego lata około 700 psów dziennie przychodzi też na psią plażę na brooklyńskich Prospect Heights. Mogą tam do woli tarzać się w błocie czy gonić kaczki...

Wszystko, co najlepsze

Przeciętny polski Burek nie zdaje sobie sprawy, czego tak naprawdę potrzebowałby do życia będąc Lassie, Benji czy innym Loulou... Nie wie, że powinien zażądać organicznej karmy, psich perfum, designerkiej zabawki lub zabawki edukacyjnej. Nie wie też, że istnieje wiele rodzajów jedzenia dla psów, takich jak: gryzaczki, zakąski, nagrody oraz regularne, codzienne jedzenie.

Gdyby wiedział, z ilu rodzajów gryzaczków mógłby wybierać, będąc na Manhattanie... I nie mówimy tu o zwykłym rozróżnieniu na rybkę i mięsko, ale o bogactwie aromatów i kształtów oraz faktur do pogryzienia.

Psia Carrie Bradshaw na zakupach

Kaszmirowy sweterek? Szwajcarska obróżka? W mieście tak wrażliwym na modę jak Nowy Jork nie można obyć się bez psich butików. Cóż jednak z tego, że zaopatrzymy naszego psa w ubranie, jeśli nie będzie pasowało do naszego nowego płaszczyka?

Założycielka Canine Styles – butiku dla psów na Upper East Side - lansuje obecnie modę na kupowanie odpowiednich zestawów dla właściciela i psa... W innym, bardziej modnym sklepie w tej samej dzielnicy – Karen’s for People and Pets kupimy również dopasowany do płaszczyka wózeczek na pieska. Cena? Bagatelne 6 tysięcy dolarów.

To walk the dog...

Pamiętacie scenę z „Seksu...”, kiedy biegnąc na spotkanie Carrie zaplątuje się w smycze spacerujących po ulicy psów? Nasza ulubiona bohaterka spotkała właśnie niechybnie jednego z dog walkers... Najłatwiej na nich trafić zaraz obok Central Parku, przy Piątej Alei: oprócz licznych ekip filmowych kręcących tam komedie romantyczną lub kolejnego Woody Allena, najpowszechniejszym widokiem są młodzi ludzie trzymający na smyczach około 4-8 psów...

Próbowałam porozmawiać z jedną z takich dog walkers, jednak nie udało mi się... szczekanie jej pupili skutecznie uniemożliwiło naszą komunikację... Jedno nie ulega wątpliwości – jest to zawód dobrze płatny i z przyszłością...

...think before!

Jeśli chcesz wyprowadzić psa w Nowym Jorku, musisz dobrze opracować to strategicznie. Nie mam tu na myśli skomplikowanych zabiegów z siateczkami na kupki (a takie siateczki widuje się w rękach pań ubranych w płaszczyki z wielbłądziej wełny i okulary Diora).

BROOKLYN, TAKI NOWY MANHATTAN
Zastanów się lepiej nad trasą spaceru, usytuowaniem pobliskiego parku oraz nad tym, czy jest tam „Dog Park” – ogrodzony wybieg tylko dla piesków, gdzie mogą szaleć do woli...

Często widziałam eleganckie pary, które na takich wybiegach zostawiały pieska bez opieki, by pójść spokojnie na kawę. Mummy i daddy też muszą się w końcu kiedyś wyszaleć...

Pieski małe dwa...

Mój sąsiad, Leo – właściciel miłego psa o imieniu Cleo – twierdzi, że nigdy nie miał tylu przyjaciół i znajomych: „Od kiedy mam psa – znam wszystkich sąsiadów!

Nowojorczycy kochają psy: zawsze się zatrzymują, dyskutują, pytają o zdrowie. Przez to również „krótki spacer” potrafi się przeciągnąć do godziny...”

Psie imprezki, psie chrzty i Bar Micwy, nawet gala zorganizowana przez magazyn New York Dog, gdzie psy ubrane w swe najlepsze ciuszki kroczą po czerwonym dywanie, a reporterzy robią im zdjęcia.... To wszystko sprawia, że kiedy grzeczne psy umierają (po polsku zdychają...) nie idą do psiego nieba, tylko od razu rodzą się na nowo – oczywiście w Nowym Jorku!

Specjalnie dla serwisu kobieta.wp.pl prosto z Nowego Jorku nasza korespondentka Agnieszka Kozak
Dziennikarka, robi doktorat z gender i queer studies. Zajmuje się lokalnymi odmianami globalnych trendów, seksem i seksualnością w kulturze popularnej czasem krytykuje sztukę i fotografię, ale głównie nałogowo kupuje buty...

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)