- Matka po stracie dziecka nie podźwignęła się. Odebrała sobie życie. Pamiętam ich, on siedział jej na kolanach, biegał, bawił się… – opowiada psycholog Kamila Gryn, która przez pięć lat pracowała w norweskim konsulacie. Wraz ze Sławomirem Kowalskim pomagali polskim rodzinom, którym Barnevernet odebrało dzieci.