Bielizna do zadań specjalnych
Trwa karnawał – czas spotkań towarzyskich, imprez i szaleństw na parkiecie. Na ile do tego przygotowane jest nasze ciało? Szczególnie po świątecznym obżarstwie mogą być z tym pewne kłopoty. Dlatego – jako pomysł na ostatnią chwilę – wykorzystajmy magię bielizny wyszczuplająco-korygującej. Optycznie wyszczuplisz sylwetkę i nadasz jej odpowiedni kształt.
15.01.2013 | aktual.: 15.01.2013 12:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trwa karnawał – czas spotkań towarzyskich, imprez i szaleństw na parkiecie. Na ile do tego przygotowane jest nasze ciało? Szczególnie po świątecznym obżarstwie mogą być z tym pewne kłopoty. Dlatego – jako pomysł na ostatnią chwilę – wykorzystajmy magię bielizny wyszczuplająco-korygującej. Optycznie wyszczuplimy sylwetkę i nadamy jej odpowiedni kształt.
Zaokrąglony brzuch, obwisłe pośladki, kilka centymetrów za dużo w biodrach? Choć zdajemy sobie sprawy z defektów figury, refleksje na temat naszej figury nachodzą nas na ogół zupełnie nie w porę. Przykładowo: kiedy tuż przed wyjściem na imprezę stoimy przed lustrem i staramy przeistoczyć się w bóstwo. Wtedy to okazuje się, że rurki kupione wiosną nie leżą tak, jak powinny (a mówiąc wprost: nie leżą w ogóle), cekinowa minispódniczka jest stanowczo zbyt mini (ciekawe, dlaczego?), a obcisły top odsłania nie tylko dekolt, ale również wałeczki tłuszczu pod pachami (skąd one tam się wzięły?).
No cóż, tuż przed wyjściem nie odchudzimy się, choć taka przedimprezowa refleksja na temat nadmiaru tkanki tłuszczowej może być pierwszym impulsem do tego, by jednak zmienić swój sposób odżywiania. Jednak nawet w tej nerwalgicznej chwili na „pięć minut przed” nie jesteśmy całkowicie bezradne. Z pomocą przychodzi nam bielizna wyszczuplająca.
Mała ściema na wielkie wyjście
Wyszczuplać może każdy element stroju, który - odpowiednio dobrany - zatuszuje pewne niedoskonałości. Istotną rolę odgrywa tu kolor, materiał, jego faktura, wzór. Nie bez znaczenia są również takie detale, jak długość nogawki czy rękawa oraz wykończenie w postaci dodatków. Dzięki odpowiednio dobranym fasonom ukryjemy to, co wskazane do zatuszowania, a wyeksponujemy to, czym chwalić się warto.
Ale to nie wszystko. W arsenale dostępnych trików, mamy jeszcze bieliznę korygującą. Zdaniem jej producentów pomoże ona „zapanować” niemal nad każdym centymetrem ukrytego pod ubraniem ciała. I racja – pomoże spłaszczyć brzuch, odjąć centymetrów w biodrach, podnieść biust, wysmuklić uda. Skoryguje defekty figury, ale – nie miejmy złudzeń – 15 kilogramów nadwagi nie zatuszuje. Poza tym – jak to bielizna – nadaje się raczej pod kreację, a nie do pokazywania.
Choć projektanci starają się, jak mogą, by gorsety, pasy, halki, spodenki czy tuby wyglądały atrakcyjnie, większości z nich daleko do seksowności. Wie o tym każda kobieta, która zna historię Bridget Jones i jej randki w obciskających majtasach. No cóż, koronki i falbanki musimy zostawić na czas po kuracji odchudzającej. Nie zapominajmy też, że tego rodzaju bielizna jest rozwiązaniem doraźnym – wysmukli, wizualnie odejmie parę kilogramów, uniesie. Czasowo, a nie trwale.
Bielizna na miarę
Kupno bielizny wyszczuplająco-korygującej nie jest tak proste jak kupno bawełnianych majtek. Wymaga sporo zaangażowania (czasowego i finansowego) oraz dokładnego przeanalizowania, czego rzeczywiście potrzebujemy. Jeśli mamy problem z podjęciem decyzji, skorzystajmy z pomocy specjalistek w tym fachu, które uwzględniając nasze potrzeby i preferencje, pomogą w sklepie dobrać odpowiedni model. Bo w tym przypadku dobór właściwego rozmiaru jest sprawą kluczową.
Kupując gorset, musimy wiedzieć, jaki biustonosz będzie dla nas odpowiedni, decydując się na body, wcześniej musimy zmierzyć długość tułowia, z kolei wybierając figi korygujące – uwzględnić obwód w pasie i odjąć od niego mniej więcej 5 centymetrów. Majtki czy legginsy powinny ściśle przylegać do ciała. Wtedy unikniemy tego, co tak bardzo nas denerwuje – odznaczania się pod ubraniem, marszczenia czy podwijania. Aby wyeliminować pierwszy problem, warto wybierać bieliznę bezszwową, chcąc uniknąć ostatniego – zwracajmy uwagę na wykończenie. Dzięki specjalnym strefom nacisku lub silikonowym taśmom na końcach ominiemy kłopot. Nie kupujmy jednak w ciemno, nawet jeśli naszym zdaniem bielizna spełnia wszelkie pokładane w niej nadzieje. Zanim zapłacimy, przymierzmy, sprawdźmy, jak leży, jak się w niej czujemy.
Komfort noszenia
Przy wyborze bielizny wyszczuplającej równie ważny jest materiał, z jakiego jest wykonana. Z racji tego, że ściśle przylega do ciała, przede wszystkim obawiamy się nadmiernego pocenia. Na szczęście firmy bieliźniarskie zazwyczaj zdają egzamin z przewiewności na piątkę, wykorzystując do produkcji najwyższej jakości materiały (m.in. mikrofazę) oraz nowoczesne systemy, zapewniające „oddychanie” materiału. Dzięki temu, mając na sobie gorset czy wysokie legginsy, nie będziemy odczuwać dyskomfortu.
Choć głównym zadaniem bielizny korygującej jest optyczne wyszczuplenie ciała poprzez jego ściśnięcie, nie może ona utrudniać dopływu krwi. Stąd tak ważny jest odpowiedni dobór rozmiaru i przetestowanie wybranego modelu na własnym ciele. Poza tym, zbyt obcisła bielizna spowoduje, że nasz tłuszcz zamiast zostać ściśnięty pod bielizną będzie „wylewać” się poza nią, tworząc widoczne wałeczki. Dlatego, albo wybierajmy te modele, które obejmują jak największy obszar ciała (od biustu po uda), albo dokładnie dobierajmy rozmiary. Pamiętajmy jednak, że wszelkiego rodzaju sztuczki są przydatne, gdy potrzebujemy natychmiastowej pomocy, nie powinny jednak stać się regułą. Wtedy bowiem będziemy oszukiwać nie tylko innych, ale same siebie.
Trzy kroki do upragnionej figury
Biust
- Staniki typu push up – powiększają biust, modelują jego kształt.
- Staniki korygująco-modelujące – stabilizują piersi w jednej pozycji, unoszą je, m.in. dzięki szerszym ramiączkom, bocznym wzmocnieniom i odpowiednio wyprofilowanym fiszbinom.
- Gorsety – modelują sylwetkę, podtrzymują biust we właściwej pozycji, korygują postawę.
- Pasy pod biust – unoszą piersi, podtrzymują je od dołu, modelują talię.
* Brzuch, biodra*
- Gorsety – wysmuklają talię i biodra (gdy sięgają za linię pośladków), unoszą biust i podtrzymują go.
- Tuby i pasy – wyszczuplają talię, spłaszczają brzuch, podtrzymują piersi.
- Majtki obciskające – modelują biodra i pośladki, spłaszczają brzuch, wyszczuplają talię, unoszą pośladki.
Uda
- Spodenki korygujące (o różnej długości nogawki – do pośladków, do kolana, do kostki, niekiedy z podwyższoną talią) – modelują kształt ud, pośladków, talii.
5 zasad kupowania bielizny korygującej:
- Nie powinna nigdzie uciskać, wpijać się ani uniemożliwiać oddychania.
- Ma modelować poszczególne partie ciała, a nie spłaszczać je.
- Musi być z dobrego gatunkowo materiału – miłego w dotyku i „oddychającego”.
- Powinna mieć jak najmniej widoczny pod kreacją kolor.
- Jest na pewno znacznie droższa od tradycyjnej, ale oferty różnych sklepów są zróżnicowane cenowo, więc każdy znajdzie coś na swoją kieszeń.
Lena Krajewska (lk/mtr), kobieta.wp.pl