GwiazdyByć trendy...

Być trendy...

"Bo w lajfstajlu jest tak, że nie wystarczy topowy faszon, jeszcze musisz być trendy". No właśnie, tutaj potrzebny jest dłuższy komentarz, bo co jest trendy?

Być trendy...
Źródło zdjęć: © AFP

17.01.2007 | aktual.: 28.05.2010 18:34

"Bo w lajfstajlu jest tak, że nie wystarczy topowy faszon, jeszcze musisz być trendy". Okazuje się bowiem, że bycie modnym to za mało, dziś przede wszystkim trzeba „być trendy”. Czyli… No właśnie, tutaj potrzebny jest dłuższy komentarz.

Trendy gazetki

Żeby być trendy, trzeba dużo czytać. Oczywiście nie chodzi tu o literaturę piękną, czy popularne, opiniotwórcze dzienniki. "Jesteś trendy" jeśli czytasz gazetki, które same w sobie są trendy i które dokładnie tłumaczą co teraz trendy jest. Trzeba solidnie nadwyrężyć portfel - bo te gazetki do najtańszych nie należą i przerzucić parę kilogramów papieru - same reklamy to 3/4 ich wagi, ale opłaca się. Po lekturze wiadomo - gdzie i z kim trzeba bywać, gdzie i z kim się bawić, no i oczywiście, gdzie i za ile robić zakupy.
Z gazetek dowiemy się także jakiej musimy słuchać muzyki, jaką kuchnię preferować, kiedy powinniśmy założyć rodzinę i jakie książki włożyć do podróżnej walizki - opisanej w dziale "trendy podróżne walizki". Bo to, że podróże są trendy, nie zmienia się od kilku sezonów.

Jak twierdzą wydawcy i naczelni tych pism, są one przeznaczone dla 25–35-latków aktywnych zawodowo i nieźle zarabiających. Ponieważ na wszystko brakuje im czasu, a jednocześnie "szukają czegoś więcej", gazetki podsuwają im gotowe rozwiązania. Oczywiście trendy muszą być też gimnazjalisto - licealiści, czyli według speców od marketingu i reklamy, najbardziej pożądana grupa konsumencka. Przy okazji dowiadujemy się, ze trendy mogą być także osoby po czterdziestce, zwłaszcza te "wiecznie młode duchem i ciałem". Ponieważ w przykładowej modzie coraz bardziej zacierają się różnice między nastolatkami a kobietami dojrzałymi, a słowo stary jest passe i ma dziś zdecydowanie zabarwienie pejoratywne, to trendy w zasadzie mogą być wszyscy. Według gazetek nawet powinni, bo nie ma nic gorszego niż być - "nietrendy".

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Trendy ciało

Żeby być trendy trzeba przede wszystkim zadbać o ciało. Po prostu nie jesteś trendy, gdy odpuszczasz sobie siłownię, saunę, salon masażu… Ale taka sobie zwykła siłowania, czyli popularne „przerzucanie żelaza” też nie jest trendy. Najlepiej mieć osobistą trenerkę lub trenera, którzy dopasują ćwiczenia do czynności zawodowych (inny jest trening po długiej naradzie, połączonej z „burzą mózgów”, a inny po twórczej pracy nad wymyślaniem kolejnego sloganu reklamowego dla jeszcze bardziej „uskrzydlonych” podpasek).
Zwykłe „pakowanie” nie wchodzi w rachubę, ponieważ trendy jest stepping, ruchoma bieżnia i automatyczna skakanka. Sauna też nie może być byle jaka: jeśli parowa to tylko z parą naturalną i ziołami, które mają działania antystresowe i zdrowotne. Po siłowni i saunie przychodzi czas na super trendy zabiegi kosmetyczne, czyli super trendy okładanie wyluzowanego ciała rożnego rodzaju roślinnością, najlepiej morskiego pochodzenia.

Gdy brakuje czasu na spotkanie z osobistym trenerem można rozluźnić się… kopiąc footbag. Cóż to takiego? Kiedyś nazywano ją "zośką", z tym że „zośkę” robiono z pęku nici i kawałka metalu, a footbag trzeba sobie kupić, i najlepiej markowy, czyli za około 120 zł. Jeśli nie footbag to może "zorbing". Trzeba zamknąć się w specjalnie przygotowanej kuli, którą koledzy puszczą wolno z jakiegoś wzniesienia. Żeby lista była pełna, dodać należy, że trendy jest joga, trening oddechowy i grupowe spotkania relaksacyjne. Żeby być super trendy najlepiej stosować wszystko razem.

Trendy dla ducha

W przypadku tego, co jest trendy dla ducha zdania są mocno podzielone - tak przynajmniej wynika z lektury trendy-czasopism. Jedne lansują jako trendy-rozrywkę clubbing, inne natomiast twierdzą, że clubbing jest passe a na topie jest homeing, czyli imprezy domowe.
Jest jeden warunek, żeby imprezę nazwać homeingiem, należy w ciągu wieczoru odwiedzić kilka domów. Podczas homeingu należy podawać dobrej klasy wino, a najbardziej trendy jest mocno zakurzona butelka, co już przecież samo w sobie świadczy o klasie trunku. Co ciekawe, okazuje się, że trendy jest również wódka. Oczywiście trendy-trunkowcy preferują kminkówkę lub żurawinówkę. Szczytem trendy jest prawdziwy absynt, choć trunek to kosztowny i trudno dostępny. Podobnie jak opium, które staje się równie trendy używką, wypierającą trawka i kokainę.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Jeśli nie clubbingu i homeingu, to co? "Open-mike", w dosłownym tłumaczeniu "mikrofon dla wszystkich", czyli następca, jeszcze niedawno super trendy karaoke. Organizowana z reguły podczas wystaw w trendy renomowanych galeriach, pokazach biżuterii renomowanych artystów itd. Każdy, o ile oczywiście dorwie się do mikrofonu, bo chętnych jest sporo, może gadać, co mu ślina na język przyniesie. Niedawno jeden z trendy muzyków w trakcie open-mike w pewnej trendy warszawskiej galerii, przez 11 minut serwował zebranym szczegóły swojej ostatniej nocy, którą spędził z partnerką, po czym dostał od niej w odlew i został przez nią publicznie porzucony. Nowy trend w "trendy lifestyle"?

Trendy to i owo

- Trendy jest mieć bliskiego znajomego geja albo lesbijkę, bo to ludzie interesujący, niezależni i dobrze widziani w każdym trendy-towarzystwie.
- Trendy jest mieć "wypasioną" komórkę, najlepiej trzeciej generacji (3G), z abonamentem na programy telewizyjne, GPS-em, odtwarzaczem MP3 i łańcuszkiem z logo znanego projektanta mody.
- Trendy auto to nie BMW ("dresiarze"), czy Ford (small-biznes), ale solidny SUV z napędem na cztery koła, baterią reflektorów, GPS-em, odtwarzaczem DVD i radiem satelitarnym. Może być też coś mniejszego, ale wtedy koniecznie musi być dwuosobowy, najlepiej coś w stylu jeepa stalion.
- W trakcie clubbingu, homeingu lub open-mike, trendy są ubrać dopasowany t-shirt (kolekcje od Lagerfelda w górę), markowe jeansy, okulary słoneczne(nie na nosie oczywiście, bo trywialne, ale na głowie) i sportowe obuwie (od pumy w górę).
- Trendy ludzie powinni mieć swojego fryzjera, makjiażystkę, wizażystkę, kogoś od tappingu, czyli modelowania i dobierania koloru... paznokci.
- dobrze widziane są sformułowania "mój makler", "mój prawnik", i kolega - twórca muzyki rapersko-hiphopowej...

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)