Była gwiazdą "Big Brothera". Tyle dostała za udział w programie
Manuela Michalak powróciła do świata polskiego show-biznesu. W najnowszym wywiadzie dla jednego z portali została zapytana o zarobki w czasach "Big Brothera". Nie ukrywała, że nie była z nich zadowolona.
Manuela Michalak była jedną z najpopularniejszych uczestniczek pierwszej edycji programu "Big Brother". Szybko zyskała sympatię widzów, a ostatecznie zajęła drugie miejsce w finale. Mimo zakończenia show, nie utraciła popularności. Wystąpiła w dwóch filmach Jerzego Gruzy i była współprowadzącą programu TVN "Maraton Uśmiechu".
W 2013 roku Manuela Michalak zrezygnowała jednak z dalszej kariery w telewizji. Postawiła wówczas na rozwój osobisty i ukończyła studia na wydziale psychologii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Frykowska o Big Brotherze i wywiadzie z Cejrowskim. "To było powalające. Byłam zaszczuta przez środowisko"
Ile Manuela Michalak zarobiła w "Big Brotherze"?
Manuela Michalak niedawno powróciła do polskiego show-biznesu, występując w projektach influencera Wojciecha Goli. Tym samym ponownie zdobyła zainteresowanie mediów. W ostatnim wywiadzie dla Pomponika została zapytana o zarobki w czasach "Big Brothera". Jaką pensję otrzymała za udział w programie?
- Dla mnie to była krzywdząca (pensja - przyp. red). Ja już wtedy prowadziłam firmę i wiadomo, jak mnie nie ma w firmie, to ta firma mniej zarabia. Bądź wcale, bo to zależy - przyznała.
Nie była jednak w stanie podać konkretnej kwoty. Zarobki uczestników różniły się.
- To bardzo prosto było obliczyć, bo z "Big Brothera" to było tak, że dostawaliśmy najniższą pensję krajową przeliczaną na ilość dni, ile byliśmy w programie. Dlatego każdy dostawał różne kwoty - dodała.
Według obliczeń Pomponika, za 107 dni spędzonych na planie (gdy na początku lat 2000. minimalna krajowa wynosiła 700 zł brutto) mogła zarobić ok. 2,5 tys zł brutto.
"To było spełnienie moich marzeń"
Manuela Michalak podkreśliła jednak, że pieniądze nie były wówczas jej celem.
- Chciałam przeżyć jakąś ciekawą przygodę, zanim założę rodzinę. (...) To było spełnienie moich marzeń, właśnie taka przygoda. Ja przysięgam, że siedząc tam, myślałam, że program się zakończy, wezmę walizeczkę i pojadę do domu. Okazało się, że niestety, nie było tak lekko, ponieważ dopiero po dwóch, prawie trzech latach wróciłam do domu - podsumowała w rozmowie z Pomponikiem.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.