Jak wygląda wesele w "ŚOPW"? Oto co mówi gościni
Od ich udziału w programie minęło już kilka lat, ale Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak wciąż pozostają w pamięci widzów jako jedna z najbardziej udanych par w historii "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Małżeństwo z 3. edycji pojawiło się na ślubie uczestników 11. sezonu i wzbudziło spore zainteresowanie. Jak do tego doszło?
Obecność Anity i Adriana na ślubie Karoliny i Macieja była dla wielu widzów niespodzianką. Uczestnicy 3. edycji przyznali, że udział w ceremonii wywołał w nich wiele emocji i przywołał wspomnienia z własnego ślubu. W rozmowie z serwisem "Party" Szydłowska przyznała, że obserwowanie uroczystości już z perspektywy gości pozwoliło spojrzeć na program w zupełnie inny sposób. Opowiedziała też, co naprawdę łączy ich z nowożeńcami i jak wyglądała uroczystość.
- Ta zabawa, która tam była... było naprawdę super. Powiem szczerze, że wesele było niesamowicie udane. Nie było to wszystko pokazane w odcinku, bo wiadomo, że jest limitowany czas, ale tam wszyscy bawili się świetnie. Te rodziny się super tam dogadały - podkreśliła w rozmowie z "Party".
Brzuszczyńska i Skrzeczkowska szczerze o dziecku i ślubie. Wiemy, jaki mają budżet na wesele marzeń
Jak trafili na listę gości?
Anita Szydłowska zdradziła również, jak to się stało, że razem z mężem pojawili się na uroczystości Karoliny i Maćka. Podkreśliła, że produkcja programu nie miała z tym nic wspólnego. Wyjaśniła, że poznali pana młodego w prywatnych okolicznościach, jeszcze przed emisją najnowszej edycji. To właśnie ta znajomość sprawiła, że uczestnicy 3. edycji znaleźli się w gronie weselnych gości.
- Moja przyjaciółka, bardzo bliska, Ewa, jest narzeczoną kuzyna Maćka, więc jest to wspólne towarzystwo, wspólne różne wyjścia, imprezy... i gdzieś ta znajomość się przewijała. W pewnym momencie Maciek zaprosił nas na ślub, co było dla nas totalnym zaskoczeniem. Przyjęliśmy to, bo bardzo chcieliśmy zobaczyć, jak wygląda to od drugiej strony, przeżyć jeszcze raz te emocje - dodała.
Będzie kolejny ślub
Anita i Adrian to przykład małżeństwa, które udowodniło, że eksperyment może zakończyć się szczęśliwie. Dziś wychowują wspólnie dwoje dzieci i są jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w historii formatu.
Ostatnie miesiące okazały się dla nich wyjątkowo trudne. U Szymaniaka zdiagnozowano nowotwór mózgu w IV stadium. Para przyznała, że planuje ślub kościelny, aby w pełni przypieczętować swoją miłość. Ceremonia ma odbyć się już za kilka tygodni.
- To była jedna z pierwszych rzeczy, kiedy Adrian trafił do szpitala i jeszcze nie wiadomo było, jaka to była diagnoza, ale wszystko nagle wywołało w nas takie silne emocje i powiedziałam: "Adrian, my musimy wziąć ślub ze sobą teraz". (...) Zawsze odkładaliśmy te marzenia na później - bo dzieci są za małe, bo może nie ma finansów, bo może kiedy indziej. (...) To zawsze się rozmywa, że zawsze jest "na później", a teraz wiemy, że trzeba żyć chwilą. (...) To będzie też zupełnie inne doświadczenie. Będą tam też obecne nasze dzieci, które będą pamiętały nie szpitalne korytarze, tylko też szczęśliwych, uśmiechniętych rodziców - powiedziała Szydłowska w rozmowie z "Party".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.