Posadź zamiast budlei. Sąsiedzi zzielenieją z zazdrości

Żmijowiec szmaragdowy to roślina, obok której nie da się przejść obojętnie i jest świetną alternatywą dla popularnej budlei. Jego imponujące kwiatostany w kolorze bieli lub niebieskiego zachwycają od pierwszego spojrzenia i sprawiają, że każdy balkon czy taras nabiera egzotycznego charakteru. Choć w Polsce wciąż należy do rzadkości, coraz więcej osób decyduje się na jego uprawę. Nie tylko dlatego, że wygląda spektakularnie, ale też dlatego, że jego pielęgnacja wcale nie jest trudna.

Ojczyzną tej niezwykłej byliny jest Madera, czyli portugalska wyspa słynąca z łagodnego klimatu. To właśnie dzięki niemu wyspa zyskała miano "krainy wiecznej wiosny". Tam żmijowiec szmaragdowy (Echium candicans) rośnie w naturze, osiągając nawet cztery metry wysokości. W polskich warunkach jego rozmiary są skromniejsze, ale nadal robią wrażenie – w donicach dorasta do dwóch metrów i potrafi kwitnąć od kwietnia aż do lipca.

Czytaj też: Zrób to zaraz po zakupie wrzosów. Jesienią będą uginać się od kwiatów

Kwiaty układają się w charakterystyczne, wydłużone wiechy, przypominające nieco maczugi. W połączeniu z wiecznie zielonymi liśćmi tworzą widowiskową ozdobę, która przyciąga wzrok nawet z daleka. Dodatkowym atutem jest to, że roślina niemal przez cały rok zachowuje świeży, zielony wygląd, dzięki czemu balkon czy ogród nigdy nie wygląda smutno i pustawo.

Dobra wiadomość dla miłośników ogrodnictwa – żmijowiec szmaragdowy nie ma wygórowanych wymagań. Wystarczy zwykła ziemia uniwersalna, słoneczne stanowisko i regularne podlewanie w sezonie wegetacyjnym. Roślina najlepiej czuje się w donicy ustawionej blisko nagrzewającej się ściany, gdzie będzie chroniona przed wiatrem.

Od marca do lipca warto pamiętać o nawożeniu – najlepiej sprawdzają się odżywki do roślin kwitnących, stosowane raz na tydzień lub dwa. Zimą żmijowiec wymaga chłodniejszego i jasnego pomieszczenia, w którym temperatura nie spada poniżej 10 stopni. Trzeba też ograniczyć podlewanie, choć ziemia nie powinna całkowicie wyschnąć.

Co ważne, ta bylina źle znosi mrozy. Wytrzymuje spadek temperatury do około –5°C, dlatego w Polsce uprawa w gruncie jest ryzykowna. Jeśli ktoś marzy o jej posadzeniu w ogrodzie, musi pamiętać o wykopaniu rośliny przed zimą i przeniesieniu jej do donicy.

Wielu ogrodników, szukając efektownych kwiatów, sięga po budleję Dawida, znaną także jako "motyli krzew". Rzeczywiście, jej fioletowe lub różowe kwiatostany wyglądają pięknie i wabią mnóstwo motyli. Jednak specjaliści coraz częściej przestrzegają przed jej uprawą – w wielu regionach świata budleja stała się rośliną inwazyjną, wypierającą lokalne gatunki i zakłócającą naturalny ekosystem.

Czytaj też: Wysiej w ogrodzie. Ślimaki zaczną go omijać szerokim łukiem

Co więcej, choć krzew przyciąga dorosłe motyle, to nie daje schronienia ich gąsienicom. W praktyce oznacza to, że ogród pełen budlei może wyglądać efektownie, ale nie wspiera bioróżnorodności. Dlatego coraz częściej mówi się o konieczności poszukiwania alternatywy – i tutaj żmijowiec szmaragdowy sprawdza się doskonale.

Ta egzotyczna bylina jest bezpieczna dla środowiska, a jednocześnie kusi wyglądem i długim okresem kwitnienia. Co więcej, jest łatwa w pielęgnacji, więc nawet początkujący ogrodnik poradzi sobie z jej uprawą.

Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne