Długo uchodziła za przykład dojrzałego seksapilu. Demi Moore po 40. zdecydowanie rozkwitła i wypiękniała. Jednak ostatnio coś złego zaczęło dziać się z urodą aktorki. Kiedy pojawiła się kilka dni temu na nowojorskiej premierze, wyglądała na mocno wychudzoną...
Długo uchodziła za przykład dojrzałego seksapilu. Demi Moore po 40. zdecydowanie rozkwitła i wypiękniała. Na premierach i uroczystościach branżowych prezentowała promienny, zdrowy, szczęśliwy wygląd.
Jednak ostatnio coś złego zaczęło dziać się z urodą aktorki. Kiedy pojawiła się kilka dni temu na nowojorskiej premierze, wyglądała na mocno wychudzoną. To podobno wynik ostrego reżimu ćwiczeń, jaki sobie narzuciła oraz kontrowersyjnego programu detoksykacyjnego, który postanowiła przejść wspólnie z mężem, Ashtonem Kutcherem.
Program nosi nazwę Master Cleanse i ma wielu fanów wśród hollywoodzkich gwiazd. Do jego stosowania przyznają się m.in. Gwyneth Paltrow i Beyonce.
(ma)
POLECAMY:
Co się dzieje z Demi Moore?!
Master Cleanse zakłada, że idealnym sposobem na pozbycie się toksyn z organizmu jest spożywanie przez 10 dni tylko i wyłącznie mikstury sporządzonej z wody, syropu klonowego, cytryny i pieprzu cayenne.
POLECAMY:
Co się dzieje z Demi Moore?!
Ale dieta to nie wszystko. Serwis Radaronline zwrócił się do dietetyka po analizę sylwetki aktorki. A ten, po przejrzeniu zdjęć, orzekł, że gwiazda zdecydowanie "za dużo czasu spędza na siłowni, a za mało przy stole".
POLECAMY:
Co się dzieje z Demi Moore?!
Co ciekawe, 47-letnia Moore przyznała kiedyś, że całe lata spędziła na obsesyjnym dążeniu do idealnej sylwetki, a ta mania rządziła jej życiem i miała wpływ na jej poczucie własnej wartości.
"Miałam poważną obsesję na punkcie własnego ciała. Ono stało się dla mnie miarą mojej wartości. Próbowałam je zdominować, co w końcu mi się udało. Zmieniałam je. Ono słuchało mnie tylko przez jakiś czas, a potem i tak wymykało się spod kontroli i ostatecznie czułam się nieszczęśliwa".
POLECAMY:
Co się dzieje z Demi Moore?!
"Ironiczne jest to, że gdy tylko przestałam się przejmować i zrezygnowałam z dominacji nad własnym ciałem, ono stało się takim, o jakim marzyłam. Dopiero wtedy zobaczyłam, jak bezsensowna i bezcelowa była moja obsesja" wyznała aktorka.
Może czas, żeby przypomniała sobie swoje słowa.
A jak wam podoba się jeszcze szczuplejsza Demi Moore?
(ma)