Czy internetowy romans to zdrada?
Ponad połowa zapytanych osób deklaruje, że miłosną przygodę swojego partnera, mimo wirtualnego charakteru tej znajomości, potraktowałaby jako zdradę. Nawiązywanie kontaktów przez Internet jest coraz bardziej popularne.
13.05.2008 | aktual.: 28.05.2010 15:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ponad połowa zapytanych osób deklaruje, że miłosną przygodę swojego partnera, mimo wirtualnego charakteru tej znajomości, potraktowałaby jako zdradę. Nawiązywanie kontaktów przez Internet jest coraz bardziej popularne.
Gdy w ten sposób poszukuje się partnera, nie ma w tym nic dziwnego, jednak jeśli jesteśmy w stałym związku, a mimo to poszukujemy dodatkowych bodźców w postaci flirtów i romansów przez Internet, można zacząć się zastanawiać, czy takie kontakty mogą stanowić zagrożenie dla związku.
Zdrada czy nie zdrada
Badania przeprowadzone wśród irlandzkich studentów pokazują, że ponad 80% młodych ludzi poczułoby się oszukanych, gdyby dowiedzieli się o takiej znajomości swojego partnera. Kobiety, z natury chyba bardziej podejrzliwe, od razu wykazywały obawy, że taka relacja mogłaby się przenieść w rzeczywistą sferę i zakończyć prawdziwą zdradą.
Tutaj wyraźnie odznaczyła się różnica w definiowaniu tego pojęcia. Panie czują się oszukane od momentu, gdy wchodzą w rachubę emocje, natomiast panowie rozumieją zdradę przede wszystkim jako seks.
Rzadko się zdarzają kobiety, które potrafią spojrzeć na to bez emocji i stwierdzić, że jej mężczyzna po prostu czuje potrzebę porozmawiania z kimś. Większość pań reaguje podobnie jak Julita: „Gdy dowiedziałam się, że mój Karol kontaktuje się z jakąś nieznaną kobietą przez Internet, poczułam się okropnie.
Wiedziałam, że mąż mnie nie zdradzi fizycznie, ale taka znajomość to dla mnie przede wszystkim dowód na to, że coś jest nie tak między nami. Skoro potrzebuje kogoś do rozmów, znaczy to, że ma przede mną jakieś tajemnice. Moje zaufanie do niego drastycznie spadło.”
Ważne pytania
Jako że większość wirtualnych znajomości o takich charakterze nie przeradza się w prawdziwe związki, to nie zdrada fizyczna stanowi największy problem. Pierwsze pytania, jakie należy zadać sobie oraz osobie, która wirtualną znajomość utrzymuje, dotyczą przyczyn szukania osoby, do takich kontaktów. Z czego wynika potrzeba zawarcia cyberznajomości, jaki ona ma charakter, co nam daje, jakie korzyści z niej czerpiemy.
Odpowiedzi
Przyczyn utrzymywania wirtualnych kontaktów jest naprawdę wiele. Niektórzy w ten sposób chcą się dowartościować, poczuć, że mogą komuś zaimponować. Najczęściej nie ma to żadnego związku z problemami ze swoją partnerką. Zwyczajna próżność bądź kompleksy kierują takim zachowaniem. Jednak mając świadomość, jak może to zostać odebrane przez drugą osobę, trzeba pomyśleć, czy warto ryzykować coś, co dla nas jest ważne, dla zaspokojenia własnego ego.
Inne powody
Niestety często jednak szukanie kontaktów wirtualnych może być pierwszą oznaką braków w związku, lub rodzącego się kryzysu. Potrzeba rozmów, oderwania się od codzienności, być może nawet podejmowania pikantnych tematów, podrywania w sieci, ucieczka do wirtualnego świata mogą być odbiciem problemów i brakiem odwagi do stawienia im czoła w realnym życiu.
Konsekwencje mogą być dwojakie. Albo całkowicie się zatracimy i odetniemy od rzeczywistości, albo uda nam się przejść kryzys. Do tego jednak potrzebna jest odwaga, chęć naprawy i przede wszystkim szczerość wobec partnera.
Czy są jakieś korzyści?
Paradoksalnie taka znajomość może być bardzo pomocna i zdarza się, że uzdrawia związek. Dzieje się tak w przypadku, gdy uświadomimy sobie przyczynę poszukiwania wirtualnych znajomości. Jeśli się właśnie okaże, że wynika to z tego, że nasz partner nie ma dla nas czasu, że od pewnego okresu nas ignoruje, że brak nam nowych bodźców w związku i w konsekwencji uciekamy do cyberprzestrzeni, to istnieje dla nas ratunek.
Taka analiza to zaledwie pierwszy krok. Drugi jest nieco trudniejszy. Należy szczerze porozmawiać z drugą osobą, powiedzieć jej o swoich potrzebach i wyrazić chęć walki o związek i naprawienia tego, co w nim złe. Jednak bez wyciągnięcia konstruktywnych wniosków i szczerej chęci odbudowania tego, co zostało zniszczone, trudno mówić o korzyściach płynących z wirtualnych związków.