Skończyła 39 lat. Zachwyca na nowych zdjęciach
Lindsay Lohan skończyła 39 lat i wygląda lepiej niż kiedykolwiek, co od miesięcy podsyca plotki o liftingu. Gwiazda konsekwentnie zaprzecza, jakoby kładła się pod nóż — a jej bliscy mają dość insynuacji. "To podłe, że kobietom odbiera się prawo do naturalnej zmiany" — mówią.
2 lipca 2025 roku jedna z najbardziej kontrowersyjnych gwiazd początku XXI wieku, Lindsay Lohan, weszła w ostatni rok przed czterdziestką. Gwiazda takich hitów jak "Nie wierzcie bliźniaczkom" czy "Zakręcony piątek" po latach przerwy wróciła na plan zdjęciowy i… pod lupę komentujących.
Lindsay Lohan dementuje plotki
Jej metamorfoza wzbudziła skrajne emocje. Internauci i specjaliści od chirurgii plastycznej szybko zaczęli dopatrywać się ingerencji skalpela. W sieci zaroiło się od komentarzy o rzekomym liftingu twarzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak zagrał w filmie z Lindsay Lohan. Zdradził, czy zdarzały jej się wpadki na planie
Najpierw do plotek odniosła się jej koleżanka z branży, aktorka i komiczka Chloe Fineman. Na początku lata Fineman publicznie stanęła w obronie Lohan, zwracając uwagę, jak łatwo przypisuje się kobietom zabiegi chirurgiczne, gdy po prostu wyglądają lepiej.
— Próbowałam to rozgryźć, Linds, przez ostatnie trzy lata, bo dobrze znam twój kalendarz. Kiedy niby miałaś mieć czas na takie rzeczy? — pytała pół żartem, pół serio Fineman. — Gdy Lindsay wygląda inaczej, [ludzie] zakładają, że miała lifting twarzy, że rozerwała sobie to czy tamto. To takie podłe - mówiła podczas rozmowy z Elle.
Sama Lohan wyjawiła, że za poprawą jej wyglądu stoi codzienna rutyna i zmiana stylu życia po narodzinach syna.
— Moja skóra stała się wrażliwsza po ciąży. Zrobiłam badania krwi, chciałam wiedzieć, na co jestem uczulona. To zmieniło wszystko — zdradziła gwiazda.
Zimna woda i… marynowane buraki
Choć dla niektórych to brzmi zbyt pięknie, by było prawdziwe, Lindsay przekonuje, że klucz do świeżości cery to dieta i pielęgnacja. Jej poranny rytuał to mieszanka, której nie powstydziłby się żaden influencer wellness: sok z marchwi, imbiru, cytryny, oliwy z oliwek i jabłka. Do tego hektolitry zielonej herbaty, dużo wody i… marynowane buraki.
— Jestem ich wielką fanką, dodaję je prawie do wszystkiego — śmieje się aktorka.
Nie zapomina również o pielęgnacji skóry. Twarz zanurza w lodowatej wodzie zaraz po przebudzeniu i stosuje sprawdzone serum, które, jak twierdzi, pomaga utrzymać zdrowy blask cery.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl