Czy seks poprawia wygląd skóry?
Zastąpi leki przeciwbólowe, poprawi nastrój, wzmocni odporność, zapewni cerze blask i jędrność. Seks jest chyba najbardziej uniwersalną terapią znaną człowiekowi.
11.02.2016 | aktual.: 06.06.2018 14:48
Zastąpi leki przeciwbólowe, poprawi nastrój, wzmocni odporność, zapewni cerze blask i jędrność. Seks jest chyba najbardziej uniwersalną terapią znaną człowiekowi.
„Seks jest dobry na wszystko,” mawia mój znajomy, internista. „Gdybym był dermatologiem, radziłbym pacjentom, żeby na problemy ze skórą przede wszystkim częściej chodzili do łóżka,” śmieje się. Okazuje się, że coś jest na rzeczy. Bo choć seks nie zastąpi retinolu czy przeciwtrądzikowych antybiotyków, może poprawić nie tylko nasze samopoczucie, ale też wygląd skóry. Wszystko dlatego, że jak każda inna aktywność fizyczna, seks pobudza krążenie, wspomaga usuwanie toksyn z organizmu i daje nam zastrzyk hormonów radości większy niż jakikolwiek trening z Ewą Chodakowską. Jeśli więc marzysz, aby twoja cera była promienista i bardziej gładka, biegnij do sypialni!
„Seks daje takie same korzyści, jak masaż”, przyznała Jeannette Graf, dermatolog z Mount Sinai Medical Center w Nowym Jorku, w rozmowie z Yahoo. Podobnie jak masaż seks jest przyjemny więc organizm wytwarza sporo endorfin, a sam dotyk drugiej osoby działa relaksująco. Jeśli w łóżku jesteśmy aktywni, spalamy sporo kalorii i pocimy się, a to pozwala usunąć z organizmu toksyny. Na dodatek pobudzamy krążenie krwi i limfy tak samo, jak podczas delikatnego drenażu – żegnaj cellulicie! Przyjemność z seksu płynie z zewnątrz, ale wewnętrzne poczucie satysfakcji sprawia, że mamy ten wspaniały blask.
Ale to nie wszystko. Seks może też z powodzeniem zastąpić preparaty na poprawę odporności. Zdaniem terapeutki, dr Emily Morse warto uprawiać seks dwa razy w tygodniu, aby wspomóc produkcję przeciwciał, które wspomagają układ immunologiczny. Dzięki temu szybciej rozprawisz się z przeziębieniem czy wirusówkami, które zimą i wiosną przyczepiają się do każdego.
Przeciwbólowe właściwości oksytocyny, wydzielanej podczas seksu, są znane od dawna. Może więc, zamiast mówić „Nie dziś kochanie, boli mnie głowa”, warto dać się zanieść do sypialni? Oksytocyna nie tylko działa lepiej niż ibuprofen, ale też ułatwia zasypianie, a lepsze krążenie krwi sprawia, że wszelkie rany goją się szybciej.
Czy seks ma właściwości odmładzające? Ma, bowiem w trakcie igraszek wzrasta produkcja DHEA, hormonu podobnego do testosteronu, który pobudza produkcję kolagenu. A kolagen odpowiada za utrzymanie jędrnej, gładkiej skóry bez zmarszczek. Wiedząc to, zdecydowanie łatwiej uwierzyć, że sekretem pięknej skóry Jane Fondy jest, jak sama przyznała, seks. Dawna mistrzyni aerobiku nie musi obawiać się depresji, bowiem orgazmy działają jak naturalne antydepresanty. Po udanym seksie ciężko mieć zły humor. Co ważne, dla naszego organizmu nie ma znaczenia czy uprawiamy seks z partnerem czy masturbujemy się. Orgazmy osiągnięte w pojedynkę mają dokładnie takie same właściwości, jak te do których dochodzimy z partnerem czy partnerką. Tak samo poprawiają krążenie, odporność i humor. Może więc warto zarezerwować trochę czasu na rozpieszczanie się w sypialni, nie tylko w walentynkowy weekend?
Aleksandra Kisiel/ Kobieta WP