Wielu właścicieli kotów zauważa u swoich pupili przycięte ucho. Nie jest to efekt walki z innymi zwierzętami, lecz celowy zabieg weterynaryjny. Wojciech Wartecki, weterynarz ze Schroniska dla Zwierząt w Poznaniu, wyjaśnił, że przycinanie czubka lewego ucha jest stosowane u kotów wolnożyjących podczas sterylizacji lub kastracji.
- Niektórzy lekarze przycinają czubek lewego ucha kota wolnożyjącego podczas sterylizacji czy kastracji. Dzięki temu już z daleka widać, że zwierzę przeszło taką operację i nie ma potrzeby ponownego odławiania go, by przeprowadzić zabieg. Trzeba pamiętać, że takie dzikie koty potrafią być nieprzyjemne w kontakcie z człowiekiem, a dzięki tej metodzie ograniczamy ryzyko, bo nie trzeba ich łapać wielokrotnie, by sprawdzić, czy mają na brzuchu blizny po operacji - powiedział w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kot na wannie. To musiało się tak skończyć
Nowoczesne metody identyfikacji
Choć przycinanie uszu było popularne w przeszłości, obecnie odchodzi się od tej metody. Chipowanie stało się bardziej powszechne i pozwala na identyfikację zwierzęcia bez konieczności jego okaleczania. Weterynarze mogą również używać badania USG do sprawdzenia, czy kot został wykastrowany.
- Mamy zachipowane zwierzęta, dzięki czemu po sczytaniu chipa możemy sprawdzić w bazie, czy kot był sterylizowany, czy też nie. Nie musimy okaleczać zwierząt przez ucięcie ucha. Co prawda zabieg sam w sobie nie jest bolesny, wykonuje się go podczas sterylizacji, gdy kot i tak jest w narkozie, ale to tak, jakby nas ktoś naznaczył przez odcięcie kawałka ucha. To dodatkowy uraz, dodatkowe gojenie się - tłumaczył "Faktowi" weterynarz.
Moralne aspekty znakowania
Znakowanie kotów poprzez przycinanie uszu budzi kontrowersje. Choć zabieg nie jest bolesny, ponieważ przeprowadza się go pod narkozą, to jednak pozostawia trwały ślad na zwierzęciu. Współczesne metody, takie jak chipowanie, są mniej inwazyjne i bardziej etyczne.
Weterynarze podkreślają, że chipowanie jest nie tylko bardziej humanitarne, ale także bardziej efektywne. Pozwala na szybkie i bezpieczne sprawdzenie historii medycznej zwierzęcia bez potrzeby jego ponownego odławiania.
Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.