Ekspertka o stroju Melanii Trump. Zauważyła pewną zmianę w wizerunku
Donald i Melania Trump odwiedzili najważniejszych członków brytyjskiej rodziny królewskiej na zamku Windsor. Żona amerykańskiego prezydenta wybrała na tę okoliczność czarną garsonkę i fioletowy garnitur. – Melania buduje wizerunek bardziej zdecydowany, a jej styl stał się narzędziem komunikacji siły – mówi Ewa Rubasińska-Ianiro dla WP Kobieta.
Melania i Donald Trump przylecieli do Wielkiej Brytanii we wtorek, a w środę 17 września spotkali się z królem Karolem III, królową Camillą, a także księciem Williamem i księżną Kate. Amerykańska para prezydencka złożyła drugą taką wizytę państwową. Poprzednio gościli w Pałacu Buckingham, a w tym roku zostali zaproszeni do zamku Windsor. Warto zaznaczyć, że brytyjska rodzina królewska nigdy wcześniej nie zaprosiła głowy państwa dwukrotnie.
Wizyta w Windsorze odbyła się dzień przed spotkaniem Trumpa z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem. Biały Dom liczy na umocnienie relacji pomimo różnic dotyczących m.in. sytuacji na Ukrainie i Bliskim Wschodzie. Podobne nadzieje ma biuro brytyjskiego premiera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jubileuszowy pokaz 80-lecia marki Bytom
Melania Trump popisała się modowym wyborem
Jak zaprezentowała się pierwsza dama USA podczas wizyty w Windsorze? Fioletowy kapelusz połączyła z czarną garsonką, na którą składał się mocno taliowany żakiet oraz ołówkowa spódnica za kolano. Zdaniem Ewy Rubasińskiej-Ianiro to strzał w dziesiątkę.
– Warto było czekać na przyjazd Melanii Trump do Wielkiej Brytanii. Jej oficjalna wizyta u brytyjskiej rodziny królewskiej pokazała, że nie trzeba wybierać się na żaden Fashion Week, by zobaczyć najwyższą ligę mody. W ciągu zaledwie dwóch dni Melania udowodniła, że potrafi połączyć trendy prêt-à-porter z wymagającym królewskim dress codem – zaznacza stylistka i ekspertka ds. wizerunku.
– Najpierw zobaczyliśmy ją w klasykach mody – płaszczu maxi od Burberry i kozakach Diora. Teraz pojawiła się w czarnej garsonce, wciąż w duchu "new look" Diora, dopełnionej kapeluszem, który okazał się majstersztykiem. To jedyny element, który wyłamał się z czerni. Jego przygaszony, elegancki odcień śliwki optycznie zmiękczył ciężar czerni i jednocześnie dodał oficjalnemu dress code’owi finezji – mówi Rubasińska-Ianiro.
"Buduje wizerunek silniejszy"
Ekspertka zauważa, że mamy tu do czynienia z delikatną metamorfozą wizerunku i zbudowanym bardzo świadomie modowym "statementem".
– Idealna długość spódnicy i mocne zwężenie u dołu działała jak rzeźbiarz sylwetki. Na uwagę zasługuje także fason marynarki, który jest subtelnie inspirowany militarnym krojem, z wyraźną linią ramion i mocniejszą konstrukcją – dodaje Ewa Rubasińska-Ianiro.
– To nie przypadek: już od początku nowej kadencji widać, że Melania buduje wizerunek silniejszy, bardziej zdecydowany, a jej styl stał się narzędziem komunikacji siły i pewności siebie. Melania nie tylko trzyma się zasad protokołu, ona je redefiniuje, pokazując, że dyplomacja i moda mogą iść w parze – podsumowuje stylistka.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.