FitnessGłowa pod napięciem

Głowa pod napięciem

Głowa pod napięciem
26.10.2007 12:42, aktualizacja: 27.05.2010 17:41

Jest zlokalizowany w całej głowie. Trwa od 30 minut do 7 dni. Może się zdarzyć kilka razy w miesiącu - stały, uporczywy ból głowy.

Jest zlokalizowany w całej głowie. Trwa od 30 minut do 7 dni. Może się zdarzyć kilka razy w miesiącu. Nie towarzyszą mu żadne objawy autonomiczne - mdłości, wymioty, wrażliwość na światło, na hałas. Ludzie cierpiący na tę dolegliwość mogą pracować, podróżować, czytać, w zasadzie mogą robić wszystko, tylko odczuwają stały, uporczywy ból głowy. Przez lekarzy diagnozowany jako napięciowy.

Boli prawie każdego

Generalnie ból głowy to jedna z najczęstszych dolegliwości. Jest wiele rodzajów bólu głowy, są poważne, np. związane z wylewem krwi do mózgu, których zbagatelizowanie może oznaczać śmierć i błahe, których nie powinno się leczyć przewlekle czy silnymi lekami. Według badań epidemiologicznych, 90% społeczeństwa doświadcza bólów głowy. W 50% przypadków jest to napięciowy ból głowy.

Wata w głowie

Przychodzisz rano do pracy i czujesz jakiś dyskomfort. „Mam watę w głowie”, „mam mgłę na mózgu” skarżysz się... Być może to właśnie napięciowy ból głowy. To ból samoistny, czyli nie ma konkretnej przyczyn. Ale takie czynniki jak napięcie, przepracowanie, stres, mogą mieć wpływ na wywołanie go, częstość i długość jego trwania.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Dla ludzi aktywnych zawodowo, pracujących w ciągłym stresie, napięciowy ból głowy może być dużym problemem. Badania amerykańskie wykazują, że na napięciowe bóle głowy cierpią najczęściej ludzie młodzi, aktywni zawodowo, dynamiczni, dobrze sytuowani. Dlaczego tak się dzieje? Trudno wyjaśnić. Bardzo możliwe, że to jakaś cecha charakterologiczna tych osób, dążą oni do stanowisk zawodowych i jednocześnie mają tak skonstruowany mózg, że jest on wrażliwy na takie czy inne czynniki.

Do końca życia

Niestety, z napięciowego bólu głowy nie można się wyleczyć, nie da się pozbyć go raz na zawsze. Bo tak naprawdę żadnego samoistnego bólu głowy wyleczyć nikt nie umie. Może pojawić się już w dzieciństwie albo dopiero w wieku dojrzałym i pozostać z tobą praktycznie do końca życia. W pewnych sytuacjach życiowych, np. w okresie menopauzy u kobiet, ten ból często ustępuje i już się nie pojawia, ale nie ma na to reguły.

Rozładować stres

Są jednak sposoby radzenia sobie z napięciowym bólem głowy. Jeżeli wiesz, że pojawia się w pewnych sytuacjach, to najlepiej im zapobiegać, np. przez stosowanie różnych technik relaksujących. Jeżeli powodem jest praca i w jakiś sposób spróbujesz rozładować towarzyszący jej stres, ból może się nie pojawić. Jeżeli zdarzają się w życiu sytuacje depresyjne, których nie da się uniknąć, wówczas należy włączyć leki przeciwdepresyjne. Również w sytuacji, w której pacjent nie może, nie potrafi, nie chce dostosować się do pewnych wskazówek, jak żyć z napięciowym bólem i staje się on przyczyną nadużywania leków przeciwbólowych, należy sięgnąć po leki przeciwdepresyjne.

Leczenie trwa długo, minimum 3 miesiące, zazwyczaj od 6 do 8 miesięcy, nie można zapominać o określonej dawce. Preparaty trzeba przyjmować dość długo, bo nie działają one natychmiast, ale dopiero po kilku tygodniach. Nie należy się więc zrażać brakiem efektów. Pacjenci zresztą nie skarżą się na leki antydepresyjne nowej generacji, bo praktycznie nie mają one żadnych skutków ubocznych, człowiek dobrze się po nich czuje, można prowadzić normalne, aktywne życie. Niektórzy nawet niechętnie je odstawiają, bo boją się powrotu do sytuacji wyjściowej.

Ból głowy polekowy

Przy napięciowym bólu głowy, bardzo łatwo wpaść w pułapkę wspomnianego nadużywania leków przeciwbólowych. Jednak czy to oznacza zakaz ich stosowania w ogóle? Jeśli raz na kilkanaście dni weźmiesz tabletkę, to oczywiście nic się nie stanie. Ale są osoby, które mają tendencję do przesadzania z farmaceutykami sprzedawanymi bez recepty. Kiedy więc zażywamy jedną tabletkę dziennie, ale tych dni w miesiącu jest piętnaście, to już po 3 miesiącach możemy wpaść w pułapkę polekowego bólu głowy czyli spowodowanego przez nadużywanie leków przeciwbólowych.

Pokusa łykania

To paradoksalne, że przyjmując tabletkę przeciw bólowi głowy, narażasz się jednocześnie na ból głowy. Zwłaszcza, że sama nie możesz określić, kiedy stajesz się jego ofiarą. To wymaga wizyty u lekarza. Zdarzają się pacjenci, którzy „łykają” całymi latami. I większość nie chce dać się przekonać do odstawienia leków. A naprawdę, ten rodzaj bólu głowy, ustępuje po trzech miesiącach terapii, choć na początku, po odstawieniu leków, może być nasilony. Dochodzi tu bowiem do innego funkcjonowania neuroreceptorów - receptorów bólowych, które przez długi czas były atakowane przez leki. Teraz muszą mieć one czas, żeby wrócić do swojego pierwotnego stanu. I dlatego nic nie zmieni się od razu.

Jeżeli jednak wytrwasz i nie będziesz zażywała leków, to jest szansa, że ból ustąpi. Ale jeżeli znów po nie sięgniesz, powróci, i będzie trudniej go opanować. Dlatego, żeby ułatwić pacjentowi odstawienie leków i nie narażać go na pokusę powrotu do nich, a także aby odpowiednio dobrać dawki, włącza się leki przeciwdepresyjne, czasami nawet na rok. To bardzo indywidualne sytuacje, ale im dłużej trwa leczenie tym większa szansa, że ból nie powróci. ZOBACZ RÓWNIEŻ