GotowaniePrzepisyIle i dlaczego jemy?

Ile i dlaczego jemy?

Ile i dlaczego jemy?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
14.02.2007 09:32, aktualizacja: 29.06.2010 13:30

Na to, ile i czego zjadamy, wpływ ma wiele
czynników mających mało wspólnego z rozsądkiem - wynika z badań
Briana Wansinka, o których pisze serwis "EurekAlert." Jemy więcej, niż nam się wydaje i nie tylko dlatego, że odczuwamy głód...

Na to, ile i czego zjadamy, wpływ ma wiele czynników mających mało wspólnego z rozsądkiem - wynika z badań Briana Wansinka, o których pisze serwis "EurekAlert." Jemy więcej, niż nam się wydaje i nie tylko dlatego, że odczuwamy głód...

Ile i dlaczego jemy?

Profesor Wansink jest autorem książki "Mindless Eating: Why We Eat More Than We Think (Bezmyślne jedzenie: Dlaczego jemy więcej, niż myślimy), a także kierownikiem niekonwencjonalnego laboratorium żywieniowego Cornell Food and Brand Lab, gdzie prowadzi eksperymenty przy użyciu ukrytych kamer i półprzezroczystych luster. Wszystko po to, by się dowiedzieć, ile i dlaczego zjadamy.

Jem, bo nazwa mi się podoba

Jak mówi Wansink, nawet najinteligentniejsze osoby nie potrafią na zadane wprost pytanie odpowiedzieć nic mądrzejszego, niż "Wziąłem to, bo nazwa mi się podobała."

Jemy zbyt dużo

Jego badania wykazały, że jemy zbyt dużo nie z głodu czy dlatego, że jedzenie nam smakuje. Chodzi raczej o nasze otoczenie, rodzinę i przyjaciół, opakowania i talerze, kształty i zapachy, naczynia i pojemniki. Dajemy się nabrać

Jeśli mamy mały pucharek do lodów, i włożymy do niego jakieś 100 gram tego przysmaku, będzie to wyglądać na dużą porcję. W większym naczyniu ta sama porcja wyda się mniejsza, więc dołożymy sobie lodów i zjemy więcej, nawet jeśli przysięgaliśmy przestrzegać diety. Prymitywne, ale każdy się daje nabrać.

Większy czy mniejszy?

Wansink zaprosił kiedyś na lody 63 uznanych specjalistów od żywienia (ze stopniami profesorskimi) i dał im do wyboru dwa rozmiary miseczek. Wszyscy, którzy mieli więcej, nakładali sobie więcej - przeciętnie o 31 procent (i 106 kalorii) więcej.

Co powinniśmy zrobić?

Skoro nawet specjaliści postępują bezmyślnie, co może zrobić zwykły konsument? Wansink doradza proste zmiany. Jeśli jesteśmy na przyjęciu, warto wybrać mniejszy talerzyk i nakładać na niego tylko dwie rzeczy za jednym razem przy każdym podejściu do stołu. Jeśli chcemy ograniczyć picie wystarczy zamiast z szerokich korzystać z wąskich szklanek. W ten sposób wypija się o 28 procent mniej.(PAP) pmw/ krx/

Źródło artykułu:WP Kobieta