Przechodnie, pytani w sondzie ulicznej, odpowiadali, że intercyza to banderola na towarach sprowadzanych z zagranicy lub pojęcie religijne.
Nikt z przechodniów, którym nasz reporter zadał pytanie, co to takiego intercyza, nie potrafił dać właściwej odpowiedzi. Jedni twierdzili, że tak nazywa się banderola nalepiana na towary sprowadzane z zagranicy, inni skłonni byli przypuszczać, że intercyza jest pojęciem religijnym, jeszcze inni, że medycznym. Tymczasem intercyza to nic innego jak umowa regulująca stosunki majątkowe pomiędzy małżonkami odmiennie od ustawowego ustroju małżeńskiego.
Tekst: Kajetan Berezowski/mwmedia
Intercyza to nie akcyza!
Intercyza wprowadza zasadę rozdzielności majątku męża i żony. A zatem, to wszystko co po zawarciu majątkowej umowy małżeńskiej będzie nabyte przez jednego z małżonków stanowi jego wyłączną własność- wyjaśnia mgr Jacek Wojdyło- notariusz, Prezes Rady Izby Notarialnej w Katowicach.
Intercyza to nie akcyza!
Klasyczną intercyzę zawiera się przed ślubem. Narzeczeni mogą umówić się, że od momentu zawarcia związku małżeńskiego obowiązywać ich będzie ustrój rozdzielności majątkowej, a nie jak to wynika z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, ustrój wspólności ustawowej. Intercyzę można również zawrzeć w czasie trwania małżeństwa. Jest to jeden ze sposobów zmiany ustroju majątkowego i oznacza, że każdy z małżonków zarządza i rozporządza od tej chwili całym swoim majątkiem samodzielnie. Nasze prawo przewiduje też możliwość zawarcia umowy ograniczającej zakres wspólności ustawowej. Wtedy małżonkowie umawiają się, że niektóre dochody nie wejdą do majątku wspólnego, zaś reszta będzie nadal funkcjonować na ogólnych zasadach wspólności ustawowej.
Intercyza to nie akcyza!
W krajach Unii Europejskiej intercyza stosowana jest niemal powszechnie z uwagi na fakt, że poza możliwością swobodnego rozporządzania składnikami majątkowymi małżeństwa, gwarantuje również ograniczoną odpowiedzialność wobec wierzyciela. W sytuacji, gdy prowadzi się działalność gospodarczą nacechowaną dużym ryzykiem daje ona daje szansę uratowania przynajmniej części majątku drugiego z małżonków. Tym sposobem dorobek rodzinny zostaje uratowany, a bankrutuje jedynie przedsiębiorstwo.
Intercyza to nie akcyza!
W naszym systemie prawnym, nie znającym instytucji seperacji, rozdzielność majątkowa może być sposobem na pogodzenie dążenia do samodzielnego kierowania sprawami materialnymi, przy równoczesnym utrzymaniu małżeństwa, bez konieczności orzekania o rozwodzie- tłumaczy dalej mgr Jacek Wojdyło.
Intercyza to nie akcyza!
O ile intercyzy spisywane już w czasie trwania związku małżeńskiego są w naszym kraju coraz popularniejsze, to zawierane przed ślubem należą do prawdziwej rzadkości. Młodym ludziom intercyza wciąż kojarzy się z rozwodem. Tymczasem zawarcie małżeńskiej umowy majątkowej wprowadzającej rozdzielność w żaden sposób nie zmienia obowiązków rodzinnych i majątkowych pomiędzy małżonkami. Nie wpływa też na ich wzajemne obowiązki alimentacyjne i nie zmienia porządku dziedziczenia, a ponadto można ją w każdej chwili zgodnie rozwiązać. Trzeba jednak pamiętać, że umowa notarialna może wyłączyć wspólność ustawową jedynie na przyszłość, zaś sąd ma możliwość wyłączyć tę wspólność również z mocą wsteczną. Dziś spisanie małżeńskiej umowy majątkowej w obecności notariusza jest tańsze od zawarcia związku małżeńskiego. Kosztuje około 40 złotych.
Tekst: Kajetan Berezowski/mwmedia