Zbliża się Gwiazdka, a wraz z nią mężczyzn ogarnia panika: „Co Jej dać pod choinkę”. Kupienie prezentu dla kobiety to duże wyzwanie. Oto 10 porad dla panów, które mogą okazać się pomocne przy poszukiwaniu doskonałego prezentu dla żony, dziewczyny lub przyjaciółki.
Zbliża się Gwiazdka, a wraz z nią mężczyzn ogarnia panika: „Co Jej dać pod choinkę”. Kupienie prezentu dla kobiety to duże wyzwanie. Oto 10 porad dla panów, które mogą okazać się pomocne przy poszukiwaniu doskonałego prezentu dla żony, dziewczyny lub przyjaciółki.
Nigdy nie kupuj piżamy ani bielizny. To najbardziej grząski teren zakupowy, na którym łatwo o pomyłkę. Jeśli kupisz jej ciepłą flanelową piżamę w kotki, uzna, że nie traktujesz ją jak obiekt seksualny. Kiedy kupisz jej koronkową bieliznę, uzna, że traktujesz ją jak obiekt seksualny. Skomplikowane? Być może. Zapamiętaj: piżamy i wygodne koszule nocne kobiety kupują sobie same. Same też wolimy kupować bieliznę: wiemy, jaki dokładnie mamy rozmiar, wiemy, co chcemy ukryć, a co eksponować, wiemy, w jakim kolorze wyglądamy dobrze. Komplet dla niegrzecznej francuskiej pokojówki, kupiony w sex-shopie? Zastanów się, czy to na pewno dobry pomysł na rodzinne odpakowywanie prezentów pod choinką?
Kolejny szalik to nietrafiony prezent
Nigdy nie kupuj jej tego, co już ma. Pamiętasz, kiedy Emma Thompson w filmie „Love Actually” informuje swojego męża, że wcale nie chce pięknego naszyjnika i wystarczy jej, jak co roku, szalik? Ile szalików ma Twoja wybranka? Ile apaszek? Ile kompletów „rękawiczki + beret”. Jeśli na widok jej zawiedzionej miny mówisz co roku: „Ale przecież Ty lubisz szale w kratkę...”, obiecaj sobie, że w tym roku tak nie powiesz.
Pamiętaj o rozmiarze
Jeśli jesteś zdecydowany na prezent – ubranie, ale nie jesteś pewien rozmiaru, na wszelki wypadek kup większy rozmiar i zachowaj paragon. Nawet jeśli nie trafiłeś, ona doceni trud i wymieni np. sweterek na mniejszy, ciesząc się, że ma jednak rozmiar „M”, a nie „L”.
Żelazko i garnki odpadają!
Nigdy nie kupuj sprzętu gospodarstwa domowego: komplet garnków, patelnia żeliwna, kuchenka mikrofalowa, żelazko – to absolutnie zabronione prezenty. „Nie kupujesz potrzeb tylko marzenia” - apelują psychologowie z brytyjskiego "Times’a", który także rozpoczął przedświąteczną agitację prezentową.
Diabeł tkwi w szczegółach
Chcesz dać biżuterię? Bardzo dobry pomysł, tylko pamiętaj, że diabeł tkwi w szczegółach. Szczegółem w tym przypadku wcale nie jest cena. Chodzi o pudełeczko. Wiele „nie-mężatek”, które pod choinką znajdą malutkie puzderka (idealne na pierścionek zaręczynowy), ale np. z kolczykami w środku – nie umie ukryć rozczarowania. Dlatego zbadaj dokładnie grunt, zastanów się, czego ona oczekuje i poproś sprzedawcę o większe pudełko. Na wszelki wypadek...
Zestaw "balsam plus dezodorant" odpada
Kosmetyki. Zrezygnuj z zestawu świątecznego „balsam + dezodorant” w hipermarkecie. Idź do perfumerii i powiedz odważnie konsultance - sprzedawczyni: „Mam do wydania (tu suma), kupuję prezent dla żony (matki, siostry, dziewczyny). Wierzę, że zrobi pani wszystko, żeby mi pomóc”. Jeśli trafisz na bystrą sprzedawczynię, nie będziesz musiał wymieniać dodatkowych wskazówek: wieku, koloru włosów, itp. Jeśli sprzedawczyni zadaje za dużo pytań, podziękuj jej i idź do następnego sklepu.
A może elektronika?
To nieprawda, że kobiety nie lubią elektroniki. Nie myśl stereotypowo: dlaczego nie miałby się nam spodobać nowy telefon komórkowy, odtwarzacz mp3 albo nowy aparat fotograficzny. Zapamiętaj: jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że wybranka Twojego serca chce dostać pod choinkę „Playstation”.
Karnet do SPA
Karnet to prezent z grupy pewniaków, choć i tu mogą pojawić się zgrzyty. „Uważasz, że jestem gruba” - zapyta większość pań zobaczywszy prezent – karnet na siłownię. Odpowiedź prawidłowa: „Ależ skąd, tam po prostu mają świetne SPA (masaże, kosmetyczkę) i dlatego Ci go kupiłem”. Bon do ulubionego sklepu to również dobry pomysł.
Weź na zakupy siostrę ukochanej
Pytasz o radę jej koleżankę, bierzesz na zakupy jej siostrę? Bardzo dobry pomysł i prawdopodobnie świetny efekt w postaci doskonałego prezentu. Tylko, że Twoja połowa dowie się o tym jeszcze tego samego dnia. I nie będzie zła, bardziej rozczulona. Gorzej, kiedy dowie się, że w zakupach pomagała Ci Twoja koleżanka.
Myśl, pomyśl i wymyśl
Masz cały rok, żeby ją zaskoczyć, kartkuj kobiece magazyny (zwłaszcza numery grudniowe), podpytuj znajome panie, obserwuj swoją wybrankę. Nie bądź skąpy: mamy kryzys, więc szukaj okazji, pytaj o rabaty i oszczędzaj na coś naprawdę wyjątkowego. Będzie warto, kiedy usłyszysz, jak z entuzjazmem chwali się przez telefon swojej matce, co od Ciebie dostała.
Tekst: Zuzanna Menkes