GwiazdyJustyna Kowalczyk nie do poznania

Justyna Kowalczyk nie do poznania

Justyna Kowalczyk nie do poznania
Źródło zdjęć: © Skarb

Kowalczyk z pewnością zalicza się do grona najlepszych polskich sportowców. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na jej występy podczas olimpiady w Soczi. Wydaje się, że jest murowaną kandydatką do medalu. Nic dziwnego, że interesują się nią media. Także te kobiece.

Kowalczyk z pewnością zalicza się do grona najlepszych polskich sportowców. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na jej występy podczas olimpiady w Soczi. Wydaje się, że jest murowaną kandydatką do medalu. Nic dziwnego, że interesują się nią media. Także te kobiece.

Justyna jest twarda i nie straszne jej ciężkie, wielogodzinne treningi. Nie można jednak zapominać, że wciąż pozostaje... kobietą. Tak samo jak my wszystkie, lubi czasem ładnie się ubrać, umalować, zaprezentować z tej bardziej delikatnej strony.

Na pewno ucieszyła ją sesja okładkowa do magazynu "Skarb". Kowalczyk wygląda na zdjęciu ładnie i bardzo kobieco. Niestety, niektórzy uważają, że graficy komputerowi trochę przesadzili korektą "niedoskonałości". Ciężko na pierwszy rzut oka rozpoznać Justynę. Przypomina bardziej Nataszę Urbańską niż samą siebie. Czy naprawdę trzeba ją na siłę "upiększać"?

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

1 / 6

Justyna Kowalczyk

Obraz
© AKPA

Kowalczyk z pewnością zalicza się do grona najlepszych polskich sportowców. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na jej występy podczas olimpiady w Soczi. Wydaje się, że jest murowaną kandydatką do medalu. Nic dziwnego, że interesują się nią media. Także te kobiece.

Justyna jest twarda i nie straszne jej ciężkie, wielogodzinne treningi. Nie można jednak zapominać, że wciąż pozostaje... kobietą. Tak samo jak my wszystkie, lubi czasem ładnie się ubrać, umalować, zaprezentować z tej bardziej delikatnej strony.

Na pewno ucieszyła ją sesja okładkowa do magazynu "Skarb". Kowalczyk wygląda na zdjęciu ładnie i bardzo kobieco. Niestety, niektórzy uważają, że graficy komputerowi trochę przesadzili korektą "niedoskonałości". Ciężko na pierwszy rzut oka rozpoznać Justynę. Przypomina bardziej Nataszę Urbańską niż samą siebie. Czy naprawdę trzeba ją na siłę "upiększać"?

2 / 6

Justyna Kowalczyk

Obraz
© AKPA

Kowalczyk z pewnością zalicza się do grona najlepszych polskich sportowców. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na jej występy podczas olimpiady w Soczi. Wydaje się, że jest murowaną kandydatką do medalu. Nic dziwnego, że interesują się nią media. Także te kobiece.

Justyna jest twarda i nie straszne jej ciężkie, wielogodzinne treningi. Nie można jednak zapominać, że wciąż pozostaje... kobietą. Tak samo jak my wszystkie, lubi czasem ładnie się ubrać, umalować, zaprezentować z tej bardziej delikatnej strony.

Na pewno ucieszyła ją sesja okładkowa do magazynu "Skarb". Kowalczyk wygląda na zdjęciu ładnie i bardzo kobieco. Niestety, niektórzy uważają, że graficy komputerowi trochę przesadzili korektą "niedoskonałości". Ciężko na pierwszy rzut oka rozpoznać Justynę. Przypomina bardziej Nataszę Urbańską niż samą siebie. Czy naprawdę trzeba ją na siłę "upiększać"?

3 / 6

Justyna Kowalczyk

Obraz
© AKPA

Kowalczyk z pewnością zalicza się do grona najlepszych polskich sportowców. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na jej występy podczas olimpiady w Soczi. Wydaje się, że jest murowaną kandydatką do medalu. Nic dziwnego, że interesują się nią media. Także te kobiece.

Justyna jest twarda i nie straszne jej ciężkie, wielogodzinne treningi. Nie można jednak zapominać, że wciąż pozostaje... kobietą. Tak samo jak my wszystkie, lubi czasem ładnie się ubrać, umalować, zaprezentować z tej bardziej delikatnej strony.

Na pewno ucieszyła ją sesja okładkowa do magazynu "Skarb". Kowalczyk wygląda na zdjęciu ładnie i bardzo kobieco. Niestety, niektórzy uważają, że graficy komputerowi trochę przesadzili korektą "niedoskonałości". Ciężko na pierwszy rzut oka rozpoznać Justynę. Przypomina bardziej Nataszę Urbańską niż samą siebie. Czy naprawdę trzeba ją na siłę "upiększać"?

4 / 6

Justyna Kowalczyk

Obraz
© AKPA

Kowalczyk z pewnością zalicza się do grona najlepszych polskich sportowców. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na jej występy podczas olimpiady w Soczi. Wydaje się, że jest murowaną kandydatką do medalu. Nic dziwnego, że interesują się nią media. Także te kobiece.

Justyna jest twarda i nie straszne jej ciężkie, wielogodzinne treningi. Nie można jednak zapominać, że wciąż pozostaje... kobietą. Tak samo jak my wszystkie, lubi czasem ładnie się ubrać, umalować, zaprezentować z tej bardziej delikatnej strony.

Na pewno ucieszyła ją sesja okładkowa do magazynu "Skarb". Kowalczyk wygląda na zdjęciu ładnie i bardzo kobieco. Niestety, niektórzy uważają, że graficy komputerowi trochę przesadzili korektą "niedoskonałości". Ciężko na pierwszy rzut oka rozpoznać Justynę. Przypomina bardziej Nataszę Urbańską niż samą siebie. Czy naprawdę trzeba ją na siłę "upiększać"?

5 / 6

Justyna Kowalczyk

Obraz
© AKPA

Kowalczyk z pewnością zalicza się do grona najlepszych polskich sportowców. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na jej występy podczas olimpiady w Soczi. Wydaje się, że jest murowaną kandydatką do medalu. Nic dziwnego, że interesują się nią media. Także te kobiece.

Justyna jest twarda i nie straszne jej ciężkie, wielogodzinne treningi. Nie można jednak zapominać, że wciąż pozostaje... kobietą. Tak samo jak my wszystkie, lubi czasem ładnie się ubrać, umalować, zaprezentować z tej bardziej delikatnej strony.

Na pewno ucieszyła ją sesja okładkowa do magazynu "Skarb". Kowalczyk wygląda na zdjęciu ładnie i bardzo kobieco. Niestety, niektórzy uważają, że graficy komputerowi trochę przesadzili korektą "niedoskonałości". Ciężko na pierwszy rzut oka rozpoznać Justynę. Przypomina bardziej Nataszę Urbańską niż samą siebie. Czy naprawdę trzeba ją na siłę "upiększać"?

6 / 6

Justyna Kowalczyk

Obraz
© AKPA

Kowalczyk z pewnością zalicza się do grona najlepszych polskich sportowców. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na jej występy podczas olimpiady w Soczi. Wydaje się, że jest murowaną kandydatką do medalu. Nic dziwnego, że interesują się nią media. Także te kobiece.

Justyna jest twarda i nie straszne jej ciężkie, wielogodzinne treningi. Nie można jednak zapominać, że wciąż pozostaje... kobietą. Tak samo jak my wszystkie, lubi czasem ładnie się ubrać, umalować, zaprezentować z tej bardziej delikatnej strony.

Na pewno ucieszyła ją sesja okładkowa do magazynu "Skarb". Kowalczyk wygląda na zdjęciu ładnie i bardzo kobieco. Niestety, niektórzy uważają, że graficy komputerowi trochę przesadzili korektą "niedoskonałości". Ciężko na pierwszy rzut oka rozpoznać Justynę. Przypomina bardziej Nataszę Urbańską niż samą siebie. Czy naprawdę trzeba ją na siłę "upiększać"?

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

justyna kowalczykgwiazdysport

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (8)