Kasprzyk trafiła do szpitala w Pekinie. "Miałam jakiś odjazd, splątanie"
Ewa Kasprzyk podczas podróży do Tybetu zmagała się z chorobą wysokościową. Ostatniego dnia wyprawy jej stan pogorszył się na tyle, że była hospitalizowana w Pekinie.
W odcinku "Legendy Showbiznesu" Ewa Kasprzyk podzieliła się wrażeniami z podróży do Tybetu i wyzwaniami, jakie wiązały się z przebywaniem na dużych wysokościach. Aktorka przyznała, że ostatniego dnia podróży złapała ją choroba wysokościowa, która wymusiła hospitalizację w Pekinie. Kasprzyk podkreśliła, że może ona zaskoczyć każdego, niezależnie od wieku czy doświadczenia w górach.
Ewa Kasprzyk w podróży
Ewa Kasprzyk wybrała się w podróż do Tybetu, pełna entuzjazmu i gotowa na nowe przygody. Choć początkowo wszystko wydawało się wspaniałe – piękne krajobrazy, niezwykła kultura i luksusowe warunki podróży – aktorka nie spodziewała się, że duża wysokość może sprawić jej aż tyle trudności. – Baza pod Mont Everest znajduje się na wysokości 5600 metrów nad poziomem morza. Ja niestety odczułam tę dużą zmianę i w ostatni dzień złapała mnie choroba wysokościowa – przyznała Kasprzyk w rozmowie z Jurksztowicz. Aktorka podkreśliła, że mimo tych trudności podróż była dla niej niezapomnianym doświadczeniem pełnym emocji i wyjątkowych widoków.
TYLKO U NAS! Ewa Kasprzyk publicznie zachwalała alkohol. Bagi, który od dwóch lat nie pije, odpowiedział jurorce
Choroba wysokościowa
- Miałam jakiś odjazd, splątanie, (...) ciśnienie 200 i wylądowałam w szpitalu - opowiada o objawach, które odczuwała.
Kasprzyk podkreśliła, że choroba wysokościowa może dopaść każdego, niezależnie od kondycji fizycznej czy wieku. Szczególnie narażone są osoby przebywające na dużych wysokościach, takich jak baza pod Mount Everestem. – Jak przyjechałam do szpitala to zobaczyłam, że byli to ludzie w różnym wieku. Niektórzy ludzie przyjeżdżają i wyjeżdżają, ponieważ organizm nie jest w stanie zaadoptować się do tych wysokości –dodała.
Kasprzyk marzy o kolejnych podróżach
Ewa Kasprzyk przyznała, że mimo trudów związanych z dużymi wysokościami, nie zrezygnowała z górskich wyzwań. – Jestem kozicą, wszyscy odpuszczają a ja ciągnę dalej w górę. To coś jest, koziorożec – żartowała aktorka. Dodała, że marzy jej się podróż do Argentyny i Patagonii, a pytanie o kolejne wyprawy wzbudziło w niej prawdziwy entuzjazm.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!