Co ich w nas pociąga, a co odpycha?
Kolejna dieta, nowe supermodne ciuchy oraz obłędny makijaż. Wszystko to po to, aby podkreślić swoją kobiecość i czuć się atrakcyjną. Jakkolwiek dla nas jest to wystarczające i rzeczywiście czujemy się atrakcyjne, to jednak mężczyźni widzą to zupełnie inaczej.
Jakie błędy popełniamy afiszując się ze swoją kobiecością i jak nasze starania postrzegają mężczyźni? Co ich w nas pociąga, a co odpycha? Czy stereotyp biuściastej blondynki ma się nadal dobrze?
(smż/gabi), kobieta.wp.pl
Uważaj na słowa
Kobiety sprawdziły się już chyba we wszystkich, do niedawna, męskich zawodach. Bez większych problemów dorównujemy im na niemal każdym polu. Niestety, także na tych mniej chlubnych. Na przykład, przeklinamy niejednokrotnie lepiej niż oni sami. Ten nieokrzesany sposób na artykułowanie swoich emocji zatrważa zdecydowaną większość mężczyzn.
Aż 86 procent spośród badanych przedstawicieli tzw. płci brzydkiej zdecydowanie nie lubi, gdy kobieta przeklina i ponoć nawet najpiękniejszy dekolt nie zrównoważy złego wrażenia, jakie tym wywołujemy. Tym bardziej obraz przeklinającej kobiety wstrząsa mężczyzną, im bardziej kłóci się z jej wyglądem. Świetna sylwetka, doskonały strój oraz makijaż i... "takie słowa".
Do niemal tak samo znienawidzonych przez mężczyzn zachowań (83 proc. badanych) należy głośne obwieszczanie swoich feministycznych poglądów oraz samotne wyjeżdżanie na wakacje (83 proc.), czy też wychodzenie na imprezy bez partnera (78 proc.).
Flirtuj, ale bez przesady
Co ciekawe, za bardzo kobiece, mężczyźni uważają natomiast, niepłacenie przez kobiety za siebie rachunków w restauracji. Aż 66 procent mężczyzn ponoć chce i lubi płacić za kobiety, z którymi się umawia.
Może jest to konieczne do zachowania szacunku dla męskiej duszy w obliczu tego, że aż 75 procent lubi, gdy to właśnie kobieta zaczyna flirt oraz proponuje randkę.
Tym, czego mężczyźni nie znoszą w tej materii, jest propozycja romansu. Niemal 60 procent mężczyzn zdecydowanie źle odbiera tego typu bezpośrednie działania.
Seksowne oczy
Nie bez powodu na początku tekstu przytoczone zostały sposoby zachowań, które mężczyźni określają jako kobiece, a tym samym niejako: seksowne. Niemal wszyscy, bowiem, jednogłośnie deklarują, że kobiecość wypływa nie z zewnętrza, ale właśnie z duszy, zachowania oraz... oczu. To "zwierciadło duszy" robi ponoć na mężczyznach największe wrażenie.
W badaniach dotyczących postrzegania poszczególnych części ciała kobiety przez męski oceniający wzrok, oczy, wyprzedziły nawet stereotypowo wiodący prym we wszelkich tego typu opracowaniach, biust. Ciepełko w oczach, czułość, empatia, słowem wszystko, co dobre, a co można wyczytać właśnie z oczu okazuje się być największym wabikiem. Ogólnie rzecz ujmując z analizy wszelkich badań dotyczących postrzegania kobiecości przez mężczyzn wynika, że płeć brzydka poszukuje właśnie ciepła w kobietach.
Ciekawostką jest, że aż jedna trzecia mężczyzn deklaruje, że kobieta powinna chcieć mieć dzieci. To, czy oni sami chcą jest zupełnie drugorzędne. Sam fakt chęci kobiety spełnienia się w tej jakże kobiecej roli jest dla nich niezwykle ważny.
Ponętny dekolt
Ciepełko w oczach, miłe, spokojne i przyjazne to klucz do męskiego serca. Tuż za nim w rankingu uplasował się biust. Ponętny dekolt to miejsce w które, zaraz po oczach, najczęściej wpatrują się mężczyźni. Zbyt duży dekolt, który bardziej obnaża niż delikatnie sugeruje nie jest jednak pożądany, a już na pewno nie na co dzień.
W wieczorowej sukni z pewnością zrobi pożądane wrażenie, ale w biurowej scenerii będzie po prostu nie na miejscu. I nawet zaciekawieni mężczyźni nie potraktują go z należytą atencją. Jakkolwiek nie od dziś wiadomo, że im większy biust, tym większe wrażenie, to najważniejsze i tak są proporcje.
Idealne 42
Harmonijna sylwetka ciała to ponadczasowy i ponadkulturowy atut. Z przeprowadzonych w tym zakresie badań wynika, że idealne wymiary to 91-72,5-96,5. Świadczy to o tym, że lansowany przez media anorektyczny typ to czczy wymysł. Niestety, abstrakcyjnej modzie poddało się wiele kobiet.
Z badań, jednak, wynika, że mogą się one podobać zaledwie 5 procentom mężczyzn. Pozostali, w przytłaczającej większości, gustują w proporcjonalnie zbudowanych kobietach w rozmiarze 42.
Spodnie i sandały twój wróg
A co ze strojem, do którego przykładamy tak wielką wagę? Otóż i tutaj moda oraz nasze wyobrażenia o kobiecości kłócą się z męskimi pragnieniami. Za najbardziej aseksualne stroje, w których kobiety zatracają zupełnie swój urok, mężczyźni uważają przede wszystkim wszelkie wariacje na temat spodni.
Za osobistych wrogów uważają więc wszelkie ogrodniczki, spodnie z obniżonym krokiem, spodnium, a nawet legginsy. Nasz obraz kobiety idealnej zakłócają poważnie ponoć także buty UGGS oraz sandały-gladiatorki. Odpychające okazują się także, jakże modne ostatnio, ogromne okulary słoneczne.
Ciepełko w oczach
Nasz strój i sylwetka to według deklaracji większości mężczyzn drugoplanowi aktorzy.
Decydujące jest ciepełko w oczach oraz dobry charakter, to że jesteśmy miłe oraz wesołe.
Gdy jednak zapytamy przeciętnego mężczyznę o trzy najważniejsze cechy kobiety idealnej, to i tak usłyszymy: "żeby miała ładny biust, nie była za chuda i miała to... ciepełko w oczach. Blond włosy też nadal cieszą się największym powodzeniem.
(smż/gabi), kobieta.wp.pl