Kylie Jenner zrobiła zawrotną karierę na nazwisku i zamiłowaniu do zabiegów medycyny estetycznej. Najmłodsza siostra Kim Kardashian słynie głównie z tego, że powiększyła usta do pokaźnych rozmiarów, na czym postanowiła zrobić biznes - zaczęła produkować własne pomadki. Celebrytka może dodać do swojego portfolio kolejną udaną sesję zdjęciową. Tym razem trafiła na okładkę magazynu "Allure". W wywiadzie przyznała się do tego, jak z perspektywy czasu, patrzy na ingerencję we własne ciało.
Zobacz także: Kylie Jenner i jej czarne usta
Get the look
Gwiazda przyznała się do zbyt dużej ingerencji we własne ciało
Produkty nastolatki spotkały się ostatnio z falą krytyki - użytkowniczki zarzucają im niską jakość, występują też problemy z dostawą kosmetyków. Jenner wylansowała swoją markę na wizerunku młodej kobiety o idealnie wykonturowanej twarzy z wydatnymu ustami. Przez większość kariery zarzekała się, że jej pełne wargi to zasługa odpowiednich trików makijażowych. Aż do czasu wywiadu w "Allure".
Gwiazda przyznała się do zbyt dużej ingerencji we własne ciało
Kylie przyznała w wywiadzie, że jedyne, czego żałuje, to przesadzenie z powiększaniem ust. Tym samym przyznała się do ingerencji we własny wygląd. Podobno z obsesji na punkcie wielkości ust wyleczyli ją znajomi.
Gwiazda przyznała się do zbyt dużej ingerencji we własne ciało
Sesja zdjęciowa z udziałem Kylie i obszerny wywiad wywołały niemałe poruszenie i jednocześnie pozytywne opinie. W końcu dziewczyny inspirujące się wyglądem młodej Kardashianki poznały prawdę na temat jej urody.