Latem zdetronizują szorty? Nadchodzi czas bloomersów
Bloomersy wzbudzają mieszane uczucia. Dla jednych są urocze i dziewczęce, dla innych – infantylne czy wręcz niekorzystne dla sylwetki. Ich bufiaste, "balonowe" nogawki nie wpisują się w klasyczne kanony kobiecego ubioru, co może sprawiać, że niektórzy odbierają je jako "dziwaczne". W sezonie letnim mogą stać się bardziej pożądane niż szorty.
Latem klasyczne szorty mogą zostać zepchnięte na dalszy plan. Wszystko za sprawą bloomersów inspirowanych modą z przełomu XIX i XX wieku. Te krótkie spodenki wracają w odświeżonej, znacznie uwspółcześnionej wersji. Coraz częściej widujemy je nie tylko na wybiegach, ale też na ulicach największych modowych stolic.
Bufiasta alternatywa dla szortów
Bloomersy to luźne, bufiaste spodenki, najczęściej zakończone ściągaczem w okolicy uda. W przeszłości noszone były głównie jako element bielizny lub sportowego stroju dla kobiet. Nazwa wywodzi się od amerykańskiej działaczki społecznej z XIX wieku Amelii Bloomer, która promowała je jako wygodniejszą alternatywę dla ciasnych gorsetów i ciężkich, długich sukien.
Zobacz także: Nosi zwiewne szorty. 50-latki mogą się inspirować
W 2025 roku bloomersy wracają, ale w zupełnie nowym wydaniu. Zamiast koronkowych halek mamy nowoczesne materiały, bardziej przemyślane kroje i modne detale. Projektanci proponują bloomersy z lnu, bawełny, a nawet jedwabiu, często ozdabiane falbanami, haftami czy kontrastowymi przeszyciami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stylowa Maja Sablewska walczy z parkometrem
Dlaczego bloomersy są coraz bardziej popularne?
Wygoda ma pierwszeństwo
Bloomersy wpisują się idealnie w trend ubrań przyjaznych ciału. Dzięki swojemu luźnemu krojowi oferują dużą swobodę ruchu i wygodę, co szczególnie docenia się w gorące, letnie dni. W przeciwieństwie do obcisłych szortów nie opinają ciała i pozwalają skórze oddychać, co czyni je świetną alternatywą na upały.
Nowoczesny vintage
Choć bloomersy mają swoje korzenie w modzie z dawnych epok, dziś powracają w odświeżonej odsłonie. Połączenie romantycznych form z nowoczesnymi akcentami – takimi jak krótkie topy, obszerne marynarki czy sandały na platformach, tworzy modny, ale zarazem niebanalny look. To idealny przykład tego, jak styl retro może harmonijnie współgrać ze współczesnym podejściem do mody.
Zaskakująco uniwersalne
Choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się niełatwe w stylizacji, bloomersy zaskakują swoją wszechstronnością. Świetnie prezentują się zarówno z dopasowanymi bluzkami, jak i luźnymi koszulami, a nawet z grubymi kardiganami czy sportowymi butami. Ich niecodzienny fason pozwala na kreatywne podejście do proporcji i komponowanie stylizacji, które przyciągają spojrzenia.
Modowa odpowiedź na różnorodność sylwetek
W odróżnieniu od dopasowanych, bardzo krótkich spodenek, bloomersy są znacznie bardziej uniwersalne i przyjazne dla różnych typów figury. Ich bufiaste nogawki i elastyczne wykończenia w udach sprawiają, że nie opinają ciała, a jednocześnie podkreślają atuty sylwetki. Kobiety poszukujące ubrań łączących styl i komfort coraz częściej sięgają właśnie po ten fason.
Bloomersy – trend z TikToka i wybiegów
Popularność bloomersów na TikToku i Instagramie wciąż rośnie. Influencerki modowe prezentują setki stylizacji z bloomersami, często łącząc je z topami z bufkami, marynarkami vintage czy loafersami.
Trend zauważalny jest również na wybiegach – bloomersy pojawiły się w kolekcjach m.in. Miu Miu, Simone Rocha i Cecilie Bahnsen.
Czy zdetronizują szorty? Trudno dziś jednoznacznie powiedzieć, czy bloomersy całkowicie wyprą klasyczne szorty, ale z pewnością zdobywają serca coraz większej liczby kobiet. Dzięki swojej wygodzie, urokowi i stylowej różnorodności są doskonałym wyborem na lato 2025 – zwłaszcza dla tych, którzy chcą wyróżnić się z tłumu, nie rezygnując z komfortu.
Zapraszamy na naszą grupę na Facebooku - #Samodbałość. Tutaj będziemy informować o wywiadach i nowych artykułach. Dołączcie do nas i zaproście znajome! Czekamy na was!