Miał złośliwego raka. Po diagnozie milczał tygodniami

- Powinienem podejść do tego po męsku, wziąć to na klatę i walczyć z chorobą z podniesioną głową - mówił po latach Marek Torzewski, który wygrał walkę z ciężką chorobą. 6 kwietnia 2025 roku tenor skończył 65 lat.

Marek TorzewskiMarek Torzewski
Źródło zdjęć: © AKPA
Agnieszka Woźniak

Jego głos rozbrzmiewał w najważniejszych salach operowych Europy. A pieśń "Do przodu Polsko!" na długo zagościła w sercach kibiców. Jego tenor, potężny i emocjonalny, wzruszał publiczność bez względu na narodowość. Los nie był jednak wobec niego łaskawy. Tenor o międzynarodowej renomie przeżył osobistą tragedię.

Choroba, która zatrzymała wszystko

W 2019 roku świat Marka Torzewskiego się zatrzymał. Diagnoza – nowotwór złośliwy. - Leczenie trwa. Nie chcę wchodzić w detale, ale jest to rak złośliwy [...]. Sytuacja nie jest łatwa dla niego i całej rodziny. Nikt nie jest przygotowany na taką chorobę, a to wszystko trwa już parę długich miesięcy – mówiła jego córka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Margaret szczerze o życiu w Hiszpanii. Dlaczego połowę roku spędza za granicą?

Choroba nie tylko wyniszczała jego ciało, ale też odcięła go od najbliższych. - Przez półtora miesiąca nie odzywał się do nikogo – wspomina żona, Barbara Torzewska.

- To był najtrudniejszy okres w moim życiu i w małżeństwie. Marek prawie tego nie pamięta, ale było to coś strasznego. [...] Prosiłam: "Mareczku, zrób to dla mnie", a on się nie odzywał, był gdzieś daleko, nieobecny.

- Kiedy zachorowałem, znalazłem się w zupełnie innym świecie, jakby w jakiejś malignie. Stałem się obojętny na wszystko, na wszystkich, na cały świat - wspominał tenor.

Marek miał wyrzuty sumienia, ale Barbara – mimo wszystko – nie obwiniała go:

- Cieszę się, że wrócił i że pozwolił sobie pomóc. [...] To był złośliwy rak, tylko że w fazie początkowej, i został zaatakowany eksperymentalną metodą – chemią i radioterapią.

Marek Torzewski i Barbara Torzewska
Marek Torzewski i Barbara Torzewska © AKPA

Refleksja nadeszła po czasie

Tenor nie ukrywa, że choroba go zmieniła. Wyznał:

- Powinienem podejść do tego po męsku, wziąć to na klatę i walczyć z chorobą z podniesioną głową. Ale nie byłem w stanie - wyznał szczerze.

- Ja jestem katolikiem, wierzę w Boga i uważam, że On pomógł mi wyjść z choroby. Ręka boska zadziałała. Ale złożyło się na to też wiele innych czynników, chociażby to, że trafiłem na takiego, a nie innego lekarza, poddałem się takiej, a nie innej terapii, a przede wszystkim, że cały czas mogłem liczyć na wsparcie najbliższych, czyli mojej żony Basi i córki Agaty - mówił po latach Torzewski w rozmowie z Plejadą.

- Nowotwór to straszna choroba. Walka z nią była trudnym i druzgocącym doświadczeniem zarówno dla mnie, jak i mojej rodziny – wyznał Marek w jednej z rozmów.

Lekarze dawali mu zaledwie 10 proc. szans na przeżycie. Na szczęśnie rak zniknął. Co więcej, metoda, którą zastosowano w jego leczeniu, trafiła do innych szpitali i zaczęła ratować kolejne życia.

Co słychać u Marka Torzewskiego?

Marek obecnie wrócił na scenę, a bilety na jego koncerty sprzedają się w niezwykle szybkim tempie.

- [Występuję - przyp. red.] w całej Polsce i nie tylko. Niedługo w Łodzi, potem w Lublinie, w Świdniku i w moim rodzinnym mieście Rogoźno Wielkopolskie. Akurat niedawno zostałem do niego przez burmistrza zaproszony. A bilety sprzedały się w ciągu dwóch godzin na dwa koncerty - mówił w rozmowie z "VIVĄ!".

Przyznaje, że potrafi docenić teraz wszystko kilka razy mocniej, a radość sprawiają mu najmniejsze rzeczy.

- Że mogę cieszyć się wnukiem, który skończył cztery lata. I cieszyć się moim zachwytem nad Agatą, piękną, mądrą. I fantastycznym zięciem. To dla mnie szczęście i największe skarby - wyznał.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Calineczka poznała giganta. Największy i najmniejszy pies świata
Calineczka poznała giganta. Największy i najmniejszy pies świata
Jeremi Przybora i Barbara Wrzesińska. Rozdzieliły ich kłamstwa i częste kąpiele
Jeremi Przybora i Barbara Wrzesińska. Rozdzieliły ich kłamstwa i częste kąpiele
Grał w "Rodzinie zastępczej". Mówi, jak traktowała go Kownacka
Grał w "Rodzinie zastępczej". Mówi, jak traktowała go Kownacka
Po której randce iść do łóżka? Ekspertka mówi jasno
Po której randce iść do łóżka? Ekspertka mówi jasno
"Nie goliłam się od 6 lat". Jej nagranie wywołało burzę
"Nie goliłam się od 6 lat". Jej nagranie wywołało burzę
Wlej pod ogórki. Będziesz je zbierać kilogramami
Wlej pod ogórki. Będziesz je zbierać kilogramami
Zapytali Viki Gabor o Górniak. Była "brutalnie szczera"
Zapytali Viki Gabor o Górniak. Była "brutalnie szczera"
Wskoczyła w strój kąpielowy. Całość odbiła się w lustrze
Wskoczyła w strój kąpielowy. Całość odbiła się w lustrze
O ich romansie aż huczało. Dziś mało kto pamięta, że byli razem
O ich romansie aż huczało. Dziś mało kto pamięta, że byli razem
"Aperol nails" podbijają salony. Idealna stylizacja na lato
"Aperol nails" podbijają salony. Idealna stylizacja na lato
Sięgnij po fasolę czarną. Twoje jelita ci podziękują
Sięgnij po fasolę czarną. Twoje jelita ci podziękują
Nigdy nie jedz tej ryby nad morzem. Najgorszy wybór
Nigdy nie jedz tej ryby nad morzem. Najgorszy wybór