Napoje na płaski brzuch

Niekiedy wcale nie trzeba katować się drakońską dietą czy treningami, by mieć płaski brzuch. Czasem wystarczy pić domowy napój o działaniu detoksykującym.

Arbuzowy smoothie
Arbuzowy smoothie latem to prawdziwa rozkosz. Jeśli nie dodamy do napoju żadnych kalorycznych dodatków, możemy pić go z czystym sumieniem. Nie tylko ugasi pragnienie, ale też oczyści nerki i usprawni metabolizm. W dodatku naładowany jest cennymi składnikami odżywczymi: antynowotworowym likopenem i argininą. Według badań opublikowanych w magazynie The Journal of Nutrition ta druga substancja pomaga zmniejszyć tkankę tłuszczową w organizmie i zwiększyć masę mięśniową. Warto pić arbuzowy smoothie także dla pięknych włosów i skóry, pomaga on leczyć stany zapalne. Pamiętajmy tylko o usunięciu pestek przed zmiksowaniem.

Woda bogata w minerały zdrowo nawadnia organizm. Jeśli do 2 litrów dodamy łyżeczkę startego imbiru, średniej wielkości ogórek pokrojony w cienkie plasterki, średnią cytrynę także pokrojoną w plasterki oraz 12 listków mięty, otrzymamy tzw. wodę Sassy, napój wymyślony przez Cynthię Sass, autorkę poradnika "Dieta płaskiego brzucha". Świetnie detoksuje organizm. Należy przygotować go wieczorem i wstawić na noc do lodówki. Pijemy szklankę rano przed śniadaniem, a kolejną po posiłku. Sekretem napoju jest połączenie wody ze składnikami o właściwościach oczyszczających, rozgrzewających i łagodzących. Według pomysłodawczyni nie tylko doskonale smakuje, ale też dodaje energii i sił witalnych.

Bardzo skutecznie oczyszcza organizm z toksyn. Poza tym w zielonej herbacie występuje wiele cennych przeciwutleniaczy. Po wypiciu filiżanki tego cennego naparu poziom antyoksydantów wzrasta o połowę i utrzymuje się przez prawie dwie godziny. Zielona herbata działa odtruwająco, delikatnie moczopędnie i przeciwzapalnie. Reguluje procesy przemiany materii, dlatego jest wskazana w przypadku osób dbających o linię.

Ananas plus łyżka oleju lnianego. Nie krzyw się, to działa! Ananas od dawna znany jest jako sprzymierzeniec szczupłej sylwetki. Obecna w nim bromelina ułatwia trawienie, odtruwa i pomaga usunąć z organizmu toksyny, natomiast biotyna wspomaga proces redukcji węglowodanów. Zawiera również sporo błonnika, który usprawnia perystaltykę jelit i syci na długo. Co tu robi olej lniany? Reguluje przemianę materii, obniża poziom złego cholesterolu, a przede wszystkim to doskonałe źródło niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT).

Kefir doskonale gasi pragnienie i regeneruje siły. To także doskonałe źródło witamin i minerałów oraz bogata kompozycja składników budulcowych. Zawiera najlepiej przyswajalny wapń występujący w idealnej proporcji z fosforem, a także magnez i potas. Dodajmy do szklanki kefiru nieco cynamonu, imbiru i szczyptę chilli - te przyprawy są sprzymierzeńcami odchudzających się. Przyspieszają przemianę materii, poprawiają proces trawienia i regulują pracę nerek. Będzie zdrowo i smacznie. Tylko nie przesadzajmy z ilością przypraw, nie o taki efekt nam chodzi.

Warto przyrządzić sobie zielony koktajl. Najlepiej ze szpinaku. Według najnowszych doniesień naukowców tylakoid, związek znajdujący się w tym warzywie, może mieć istotny wpływ na hamowanie głodu. Szpinak należy rozdrobnić, przesączyć i jeszcze raz zblendować - w ten sposób substancja uwalnia się z komórek rośliny. Pijąc smoothie ze szpinaku dostarczymy organizmowi żelaza i zmniejszymy ryzyko anemii.