Była gwiazdą "Rancza". Wyznała prawdę o swoich dzieciach
Magdalena Waligórska-Lisiecka ma dwoje dzieci: sześcioletniego Piotra i czteroletnią Natalię. Aktorka niedawno przyznała, że jej córka pomału kończy z etapem "dziecięcego szaleństwa". Jak się okazało, dziewczynka rozwija pasje, powiązane z występami.
28.03.2024 | aktual.: 28.03.2024 09:55
Magdalena Waligórska-Lisiecka zgodziła się na szybką rozmowę z "SE" o tym, jak rozwija się jej córka Natalia. Swego czasu dziewczynka była sporym wyzwaniem. Jednak historie z wizytami na ostrych dyżurach najwyraźniej czterolatka i jej rodzice mają już za sobą. Teraz zaskakuje swoją mamę podejściem do wywiązywania się z obowiązków podczas zajęć dodatkowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Były SOR-y, klocki i lego wbite w czoło"
Jeszcze półtora roku temu Magdalena Waligórska-Lisiecka w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że jej córkę w przyszłości czeka zabieg laserowy, "żeby nie było śladu po tych dziecięcych szaleństwach". Kilkulatka dość mocno dawała się we znaki, poznając świat.
- Były SOR-y, klocki i lego wbite w czoło, deska tarasowa odbita na czole - wymieniała w trakcie wywiadu aktorka.
Jednak nieco ponad dwa lata później córka Waligórskiej-Lisiceckiej "wydoroślała" i skupiła się na innych rzeczach, zupełnie zaskakując swoją rodzicielkę.
- Natalia ma dopiero cztery lata, a jako modelka sprawdziła się fantastycznie. Była niesamowicie skupiona, a na trwających dwie godziny próbach wykonywała wszystkie polecenia reżysera jak profesjonalistka. Bardzo polubiła występy. Śpiewa, tańczy, uczy się gry na pianinie. Uwielbia występować i czerpie z tego ogromną przyjemność - powiedziała "Super Expressowi" dumna aktorka.
Szczęśliwa rodzina gwiazdy się powiększy?
Magdalena Waligórska-Lisiecka pół roku temu opowiadała o swojej bohaterce w sztuce teatralnej. Kobieta, matka dwóch córek, pragnęła trzeciego dziecka. Aktorka przyznała, że prywatnie również zastanawiała się, czy nie postarać się o rodzeństwo dla Piotra i Natalii.
- Jak niedawno odwiedziłam przyjaciółkę i wzięłam na ręce jej dwumiesięczną Zuzię, to poległam. Byłam prawie gotowa na trzecią pociechę. Znów obudził się we mnie instynkt macierzyński. Co będzie czas pokaże - przyznała w trakcie rozmowy z "Super Expressem".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl