Ma raka w trzecim stadium. Mówi, jak czuje się dwa lata po diagnozie
James Van Der Beek, aktor znany m.in. z "Jeziora marzeń" opowiedział o życiu z rakiem jelita grubego oraz o tym, jak szczerość wobec dzieci pomogła całej rodzinie przetrwać najgorsze chwile. Jak czuje się aktor dwa lata po diagnozie?
Kiedy w listopadzie 2024 roku James Van Der Beek — popularny aktor i ojciec sześciorga dzieci — ujawnił, że od lata 2023 r. zmaga się z rakiem jelita grubego w stadium 3, wiele osób zastanawiało się, jak radzi sobie nie tylko fizycznie, ale również emocjonalnie, jako rodzic.
Teraz, osiem miesięcy później, goszcząc w programie "Today" amerykańskiej telewizji NBC, Van Der Beek otwarcie opowiedział o tym, jak rozmawia z dziećmi o chorobie. Wspólnie z żoną Kimberly zdecydowali się przejść przez ten trudny czas razem z całą rodziną — w pełnej szczerości i zaufaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alarmujące wyniki. Fatalna wiadomość dla wszystkich mężczyzn
- Nie jestem ekspertem, ale nasze podejście polegało na tym, by być tak szczerym, jak to tylko możliwe — w stopniu dostosowanym do ich poziomu zrozumienia. Bo one wiedzą - powiedział Van Der Beek w programie "Today". Jak podkreślił, dzieci i tak wyczuwają, że dzieje się coś niedobrego. - One wiedzą, kiedy tata cierpi. One to czują, i jeśli im o tym nie mówisz, myślę, że jeszcze bardziej je dezorientujesz - podkreślił.
Dla aktora to nie tylko opowieść o chorobie, ale również o rodzinie, o wzajemnym wsparciu i empatii. Wychowując razem z żoną Kimberly szóstkę dzieci — Olivię (14 l.), Joshuę (13 l.), Annabel (11 l.), Emilię (9 l.), Gwendolyn (6 l.) i Jeremiaha (2 l.) 48-latek podjął decyzję, by nie ukrywać przed nimi swojej diagnozy. Jak mówi, to pozwoliło dzieciom aktywnie uczestniczyć w jego życiu z chorobą.
- Kiedy mówisz im, co robisz, i kiedy pokazujesz im swoje podejście, one to widzą i czują, i myślę, że twoja droga staje się również ich drogą. (...) Moje dzieci robią mi herbatę. Pytają: "tato, czego potrzebujesz?" - opowiadał.
"Dziś czuję się świetnie"
Choć diagnoza była ciosem, aktor nie zamknął się w sobie. Wręcz przeciwnie, postanowił wykorzystać swoją historię, by promować profilaktykę zdrowotną. - Chciałbym oszczędzić wszystkim tej drogi, dlatego mówię: badajcie się - zaapelował.
James Van Der Beek obecnie ma się dobrze. - Dziś czuję się świetnie. To była podróż. Tyle wzlotów i upadków, tyle niewiadomych. Rak – ja to nazywam pełnoetatową pracą - wyznał. Jak podkreśla, ogromne znaczenie miało dla niego wsparcie ze strony najbliższych: - Mam ogromne szczęście, mając taką żonę i takie dzieci. Mam dla kogo żyć i to jest piękne życie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.