Nowe twarze
Matthew Williamson – jeden z pewniaków do roli projektanta sukni ślubnej dla Kate Middelton na królewski ślub ogłosił właśnie, że zamierza niedługo wypuścić kolekcję ślubną. Plotkuje się, że mąż Salmy Hayek, François-Henri Pinault, szef PPR (francuski monopolista zrzeszający luksusowe marki) ma zamiar kupić brytyjskie Burberry. Ale i tak najbardziej w tym tygodniu w świecie mody przeżywano „kto został twarzą czego”.
Matthew Williamson – jeden z pewniaków do roli projektanta sukni ślubnej dla Kate Middelton na królewski ślub, ogłosił właśnie, że zamierza niedługo wypuścić kolekcję ślubną. Plotkuje się, że mąż Salmy Hayek, François-Henri Pinault, szef PPR (francuski monopolista zrzeszający luksusowe marki) ma zamiar kupić brytyjskie Burberry. Ale i tak najbardziej w tym tygodniu w świecie mody przeżywano „kto został twarzą czego”.
Mariaż celebrytów i gwiazd filmowych oraz sławnych marek luksusowych to szczególny związek. Te dwa światy łączy niezwykły i symbiotyczny związek, którym jedno daje drugiemu konieczne warunki do życia. Świat mody nie istniałby bez świata filmu, a aktorzy nie wyżyliby za skromne apanaże, gdyby nie kontrakty reklamowe. Oczywiście warunkiem jest znajdowanie się na tej samej półce: wielki projektant nigdy nie sięgnie po gwiazdkę kina niezależnego, a znana aktorka może raz czy dwa założyć buty od początkującego projektanta, ale zastanowi się czy chce firmować swoim nazwiskiem całą linię. Jest jednak zbiór nazwisk, które przyciągają się nawzajem i doskonale czują się we własnym środowisku.
Dlatego w zeszłym tygodniu świat mody oklaskiwał decyzję szefostwa firmy Dior na wieść, że nową twarzą jednych z najbardziej znanych zapachów marki, została Natalie Portman. Portman właśnie promuje swój najnowszy film „Czarny łabędź”, więc Dior nie mógł trafić na lepszy moment, żeby zaprosić aktorkę do reklamy Dior Cherie. Od strony artystycznej promocją zajęli się fotograf Tim Walker oraz Sophia Coppola, która reżyseruje telewizyjny spot reklamowy. Na efekty współpracy trzeba jednak poczekać do marca przyszłego roku.
Na konferencji prasowej, na której promowano nowy kontrakt, szef działu perfum u Diora, Claude Martinez podkreślał to, co się mówi w takich przypadkach, czyli że Natalie jest charyzmatyczna i elegancka. Portman natomiast udowadniała przy okazji, jaka jest skromna mówiąc, że jakkolwiek pochlebia jej współpraca z Diorem to jednak na co dzień można powiedzieć, że jest niechlujna. Jednak dzień później, na otwarciu nowego butiku marki w Nowym Jorku, wszyscy mogli się przekonać, jak bardzo szykowana potrafi być nowa ambasadorka Dior Cherie.
Marka Armani kojarzy się z luksusem, włoską modową doskonałością i fetyszyzującym wręcz kultem ciała. Dlatego też Emporio Armani rokrocznie zaprasza do współpracy postacie ze świata sportu, które najlepiej oddają ducha marki. Był David Beckham, był Cristiano Ronaldo. Teraz nastała pora na króla kortu - Rafaela Nadala.
Armani w swych kampaniach lubi pokazywać doskonałe ciała sportowców i tym razem nie odbiega od sprawdzonego sposobu na promocję. Hiszpański tenisista, jak każe tradycja włoskiej marki, pojawi się w kampanii promocyjnej niekompletnie ubrany. To nie pierwszy kontrakt Nadala z marką modową. Dwa lata temu tenisista promował zapach firmy Lanvin i obserwując zdjęcia reklamowe, widać, że przez ten czas zrobił spore postępy. Zniknął nieopierzony chłopaczek, pojawił się muskularny mężczyzna – dokładnie taki, jakich wybiera Armani do prezentowania swych strojów.
Jest wiele powodów, dla których zwykle kobiety darzą niechęcią Blake Lively, gwiazdkę serialu „Plotkara”. Lively ma niemoralnie długie nogi, absurdalnie doskonałe ciało, piękną twarz oraz włosy i jest ulubienicą projektantów. Tytuły najlepiej ubranej kobiety dnia, miesiąca, roku, czy danej imprezy to dla Blake codzienność.
Teraz aktorka koncentruje się na odhaczaniu kolejnych admiratorów jej urody i talentu. Dwa miesiące temu w sidła wiecznie zadowolonej z siebie Blake wpadł Christian Louboutin, który zadedykował aktorce jeden z najnowszych modeli swych szpilek, który następnie ochrzcił jej imieniem. Teraz przyszła pora na Karla Lagerfelda. Okazuje się, że projektant jest od dawna pod dużym wrażeniem Lively. Tak dużym, że poprosił ją kilka dni temu, żeby ma została twarzą linii torebek Chanel i odziedziczyła fuchę, jaką wcześniej piastowały Vanessa Paradis i Keira Knightly.
Reklamy mają trafić do mediów na początku 2011. Aktorka znana z filmu „Stowarzyszenie wędrujących dżinsów” i „Plotkary” będzie promowała swoją osobą najpotężniejszą markę w świecie mody, a zwykłe śmiertelniczki mają jeszcze jeden powód, aby nie darzyć jej sympatią.