FitnessOdzyskaj figurę przed wiosną

Odzyskaj figurę przed wiosną

Odzyskaj figurę przed wiosną
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
02.03.2009 16:15, aktualizacja: 25.05.2010 17:54

Już teraz zadbaj o swoja figurę!

Wiosna zbliża się coraz większymi krokami. Wraz z pojawianiem się słońca, będziemy zakładać cieńsze kurteczki, a ciepłe spodnie i wełniane swetry zamienimy na zwiewne spódniczki i dopasowane bluzeczki. Wtedy każda fałdka, która pojawiła się na ciele zimą będzie widoczna. Chcesz wiosną tego uniknąć i wyglądać naprawdę dobrze? Już teraz zadbaj o swoja figurę!

Zimą dni są krótkie. Kiedy wyruszamy do pracy, jest jeszcze ciemno; kiedy z niej wracamy, jest już ciemno. Pogoda jest okropna. To wszystko nie zachęca do wychodzenia z domu. Nawet niewielkie dystanse pokonujemy samochodem , lub autobusem. Spacery w ogóle nie wchodzą w grę. Odpuszczamy sobie wszelkie wyjścia. Nie mamy dość samozaparcia, by wstać z wygodnej kanapy i odłożyć talerz smacznych ciasteczek. Siedząc ciągle w domu, podjadamy. Jemy mało warzyw i owoców, bo zimą nie są zbyt smaczne, a do tego dużo kosztują. Stawiamy na tłuste kaloryczne dania, tłumacząc sobie, że musimy sobie zrekompensować utratę energii, spowodowaną niskimi temperaturami. Prawda jest jednak taka, że obecnie klimat nie jest specjalnie surowy, a tegoroczna zima do najsroższych nie należała. Przejadamy się i lenimy, by za jakiś czas odkryć, że nie dopinamy się w ulubionej wiosennej spódniczce. Wejdź na wagę i sprawdź, ile przytyłaś w ostatnim czasie. Może tych zbędnych zimowych kilogramów nie widać pod grubym swetrem, ale pod cienką
bawełnianą bluzeczką nic się nie ukryje.

Czas rzucić sobie wyzwanie – odzyskam figurę przed wiosną. Najłatwiejszym sposobem na zapewnienie organizmowi odpowiedniej dawki ruchu jest 30-minutowy spacer raz dziennie. Nikt nie będzie wyganiał Cię z domu, jeśli na dworzu jest plucha, a z nieba leje się deszcz ze śniegiem. Jeżeli jednak jest sucho i nie pada, nie szukaj wymówek. Ubierz się ciepło, umów się z koleżanką – obu Wam wyjdzie to na zdrowie. Jeśli wejdzie Wam to w nawyk, to z całej tej sytuacji wyniknie jeszcze jedna dobra rzecz – będziecie się wzajemnie mobilizować.

Zapisz się na zajęcia ruchowe, najlepiej kup karnet, ważny przez krótki okres czasu, np. przez dwa tygodnie, na możliwie jak najwięcej zajęć. Czego nie wykorzystasz – przepadnie. Jeśli brakuje Ci siły woli, to może skąpstwo i świadomość kryzysu będzie lepszym motorem Twoich działań. Jeśli nie lubisz ćwiczeń w rytm muzyki, zapisz się na jogę lub siłownię. Możesz też wybrać basen z opcją na pływanie lub jedną z wielu form aqua fitness. Ćwiczenia w towarzystwie obcych Ci osób nie przemawiają do Ciebie? I na to da się zaradzić. Pomyśl o kupnie sprzętu treningowego, z którego mogłabyś korzystać w domu – rowerka treningowego, mechanicznej bieżni, wioślarza, hantli. Świetnym pomysłem jest nabycie piłki do ćwiczeń i książki instruktażowej z zestawem ćwiczeń. Możesz też skrzyknąć znajomych, wynająć salę gimnastyczną w pobliskiej szkole na godzinkę-dwie w tygodniu i pograć w siatkówkę czy kosza w miłym towarzystwie.

Bez wątpienia najprzyjemniej się chudnie, gdy nie jesteśmy same w swych wysiłkach, a spalaniu kalorii towarzyszy jakieś miłe zajęcia. Zapisz się z partnerem na kurs tańca towarzyskiego lub nowoczsenego, tanga argentyńskiego, salsy, a jeśli lubisz taniec i Twój luby nie podziela Twojej pasji, zostaje Ci taniec bollywoodzki, salsa solo, taniec brzucha, hip hop. Możliwości jest naprawdę mnóstwo. Innym rozwiązaniem problemu zimowej nadwagi są ćwiczenia z płytą DVD. Wydawnictw tego typu jest tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie, w zależności od tego, czy woli skupić się na modelowaniu biustu, czy pozbyciu się wałeczków z pleców; czy woli, by instrukcji udzielał trener fitness, czy supermodelka; czy woli dynamiczne podskoki, czy raczej stateczny pilates. Jeśli nie stać Cię na płytę – poszperaj w Internecie.

Czasami aerobik jest ostatnią rzeczą, na jaką mamy ochotę i wtedy zwykle zakopujemy się pod kołdrę, zamiast zrobić coś, co nie wymaga od nas tak wiele energii, co zajęcia ruchowe. Dostosuj swoje plany do nastroju:

1) Nie masz ochoty na skomplikowane wygibasy i najchętniej cały wieczór spędziłabyś przez telewizorem? Ok., ale przecież podczas reklam, które przerywają na chwilę Twój ulubiony serial możesz zrobić kilka przysiadów lub pompek. Umyj podłogę w kuchni. Zamiast z windy, skorzystaj ze schodów. Pobaw się z dziećmi w ganianego lub w ciuciubabkę.
2) Byłabyś skłonna coś ze sobą zrobić, ale nie tryskasz energią – poćwicz z hantlami lub postaw na ćwiczenia siłowe na siłowni. Skorzystaj ze ścianki wspinaczkowej. Idź na zajęcia typu body, mind & joga, pilates, joga lub na zajęcia tańca towarzyskiego.
3) Jesteś w znakomitej formie, czujesz, że mogłabyś przenosić góry. Dobrze zrobi Ci squash, mecz piłki ręcznej lub koszykówki. Możesz potańczyć, ale najlepiej, byś wybrała jakiś bardzo dynamiczny taniec latynoski lub hip hop. Poskacz na skakance lub na trampolinie. Pobiegaj na bieżni.

Zima nie musi być Twoim wrogiem – sporty zimowe są znakomitą formą spędzania czasu. Jeśli masz gdzie, pozjeżdżaj na nartach lub na snowboardzie. W przypadku, gdy górek w okolicy brak, postaw na biegówki. Na pewno masz też gdzie pojeździć na łyżwach, a większość lodowisk prowadzi wypożyczalnię łyżew, więc nie musisz nawet posiadać własnego sprzętu. Świetnym sposobem na spalenie kilkuset kalorii jest stoczenie bitwy na śnieżki.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (28)
Zobacz także