On nie jest zazdrosny!
Mówi się, że zazdrość jest nieodłączną częścią miłości. „Nie ma miłości bez zazdrości” głosi powiedzenie. Wiele par walczy z problemem nadmiarem tego uczucia, które zbyt silne niszczy ich związek. Czy jednak, gdy jej nie ma, to znaczy, że miłość nie istnieje? Czy ktoś, kto nie jest zazdrosny o swoją partnerkę jest ewenementem? A może po prostu zupełnie mu na niej nie zależy?
11.07.2008 | aktual.: 25.05.2010 22:50
Mówi się, że zazdrość jest nieodłączną częścią miłości. „Nie ma miłości bez zazdrości” głosi powiedzenie. Wiele par walczy z problemem nadmiarem tego uczucia, które zbyt silne niszczy ich związek. Czy jednak, gdy jej nie ma, to znaczy, że miłość nie istnieje? Czy ktoś, kto nie jest zazdrosny o swoją partnerkę jest ewenementem? A może po prostu zupełnie mu na niej nie zależy?
Czy to problem?
Jedni twierdzą, że to wymyślanie problemów, dla innych to poważne zmartwienie i znak, że w związku dzieje się coś nie tak. Wiele kobiet boi się, że gdy ich ukochany mężczyzna nie okazuje żadnych objawów podejrzliwości, jest to jasny sygnał o jego braku uczuć. Skoro nie boi się, że może ją stracić to znaczy, że nie kocha – myślą. Czy tak naprawdę jest? Czy to, że nie okazuje swojej niepewności i lęku o wierność partnerki musi oznaczać, że nie jest w niej zakochany?
Mężczyzna musi mieć kontrolę?
Wielu mężczyzn odczuwa chorobliwą wręcz zazdrość o swoje ukochane kobiety. Śledzą ich na każdym kroku, czytają maile i sms’y, wszędzie szukają śladów ewentualnej zdrady. Są jednak ich zupełne przeciwieństwa wśród panów.
Tacy wcale nie chcą kontrolować, nie czują potrzeby obserwowania swoich partnerek czy wręcz śledzenia ich gdy te nie są z nimi. Nie musi to przecież znaczyć, że nie są oni kochającymi mężami czy narzeczonymi. Może po prostu wolą związek oparty na zaufaniu i wierzą, że ich ukochana kobieta nie ma zamiaru zrobić niczego, co mogłoby zagrozić ich miłości.
Skrywają uczucia
Mężczyźni bardzo często nie okazują swoich uczuć. Ukrywają je, tłamszą, wolą, żeby świat nie wiedział, co naprawdę czują. Nie zawsze łatwo okazują także te najpiękniejsze namiętności, miłość, przywiązanie. Niektórzy również nie pokazują, że są zazdrośni, mimo iż skrycie denerwują się, gdy ich ukochana zbyt długo rozmawia z przystojnym ratownikiem na rozgrzanej plaży. Nawet, jeśli w środku się gotują ze złości, nie okażą tego, bo uważają, że to poniżej ich godności.
Zazdrość? Ale o co?
Wielu panów po prostu nie czuje zazdrości, gdy nie widzą zagrożenia. Jeśli ufają i wierzą stuprocentowo swojej partnerce, nie mają potrzeby udawać, że jest inaczej. Nie uważają, że należy robić awanturę z powodu rozmowy z kolegą, czy sms’ów od znajomego. Nie znaczy to wcale, że nie kochają, czy, iż im nie zależy. Gdyby była taka potrzeba, okazaliby swoją zazdrość i wielkie przywiązanie. Jednak na tyle wierzą, że ich ukochana jest im całkowicie wierna, że nie muszą bawić się w małostkowe, według nich, zachowania i udawać, pokazywać światu, jak bardzo są zazdrośni. To coś zupełnie nie w ich stylu, takie zachowanie byłoby czymś, co w ich własnych oczach pozbawiłoby ich honoru.
Bo nie kocha
Nie ma co ukrywać, że niektórzy panowie nie okazują zazdrości, bo po prostu nie zależy im na związku. I nawet, jeśli kobieta na ich oczach flirtuje z innym, to oni nie zareagują, bo sami będą zajęci myślami o jakiejś obcej blondynce. Jeśli mężczyzna nie jest zazdrosny, bo nie kocha, to jednak brak uczucia objawia się przecież także inaczej i każda kobieta czuje, że coś jest nie tak. Brak zazdrości może być jednym z wielu sygnałów, że coś jest nie tak, nie jest jednak jednoznaczną informacją, że w związku brak uczucia.
To normalne
Zazdrość o osobę, którą się kocha jest jak najbardziej naturalna. Boimy się, że stracimy coś, co jest dla nas tak istotne, związek, który jest przecież w centrum naszego życia. Jednak nie wszyscy mają potrzebę okazywania zazdrości, nie wszyscy odczuwają ją na każdym kroku. I jeśli twój mężczyzna nie pokazuje tego, jak bardzo jest zazdrosny, to może po prostu wie, że jesteś godna zaufania, jest racjonalnym i zrównoważonym człowiekiem, któremu nie są potrzebne drobiazgowe i mało przyjemne sceny i awantury.