Życie gwiazd bywa inspirujące. Z wypiekami na twarzy śledzimy ich losy i często w pewnym stopniu utożsamiamy się z nimi. Kiedy celebryta zachoruje, kiwamy głową ze zrozumieniem, że pech dopada nawet tych znanych i lubianych. Gdy gwiazdy zdrowieją, cieszymy się, bo skoro im się udało, to znaczy, że każdemu może się udać. Jakie znane osoby wygrały z chorobą?
Życie gwiazd bywa inspirujące. Z wypiekami na twarzy śledzimy ich losy i często w pewnym stopniu utożsamiamy się z nimi. Kiedy celebryta zachoruje, kiwamy głową ze zrozumieniem, że pech dopada nawet tych znanych i lubianych. Gdy gwiazdy zdrowieją, cieszymy się, bo skoro im się udało, to znaczy, że każdemu może się udać. Jakie znane osoby wygrały z chorobą?
Weronika Książkiewicz
Jedna z najładniejszych polskich aktorek była pewniakiem IX edycji „Tańca z Gwiazdami”. Absolwentka szkoły baletowej zatańczyła ognistą sambę i… zrezygnowała z uczestnictwa w programie. Na początku sądzono, że to problemy z kręgami, ale wyniki badań potwierdziły najgorsze przypuszczenia: organizm Weroniki zaatakował rak kręgosłupa. „Doceniłam wtedy życie, doceniłam najprostsze czynności i to, że mogę je wykonać. Nigdy nie zapomnę ludzi, których spotkałam w szpitalu, wielu z nich nie miało tyle szczęścia, co ja”, mówi w magazynie „Na żywo”.
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl
Irena Santor
U gwiazdy w 2000 roku zdiagnozowano raka piersi we wczesnym stadium. „Robiłam mammografię rokrocznie i nagle pewnego dnia okazało się, że jest. Od razu zgłosiłam się do centrum onkologii i poprosiłam, by zrobiono wszystko, abym była zdrowa”, opowiada artystka, która przeszła mastektomię i obecnie cieszy się doskonałym zdrowiem. Santor często angażuje się w kampanie promujące profilaktykę raka piersi, namawiając panie do systematycznych badań. „Nie wolno ci, pod żadnym pozorem nie wolno, spóźnić się na badania. Z każdym dniem zwłoki odcinasz sobie szansę na wyzdrowienie, na życie”, podkreśla piosenkarka w wywiadach.
Krystyna Kofta
U popularnej pisarki także wykryto raka piersi, a zdrowie Kofty uratowano dzięki jej intuicji. „Powiedziałam lekarzom, żeby wycięli całą pierś. Lubię radykalne rozwiązania. I okazało się, że pod nią był jeszcze paskudny, wrzecionowaty kawałek do usunięcia. Lekarka powiedziała, że moja intuicja uratowała mi zdrowie, a może nawet więcej”. Dziś Krystyna Kofta jest zdrowa, czynnie wspiera akcje Amazonek i zachwala nowoczesne protezy: „Można w nich iść nawet na plażę w kostiumie kąpielowym i nic nie widać. Protezy trzeba nosić, bo bez nich ciało się przekrzywia na stronę, na której brakuje piersi”.
Jerzy Stuhr
Jego walkę z nowotworem obserwowaliśmy ze strachem. Obawialiśmy się, że choroba zabierze jednego z najlepszych polskich aktorów. Nowotwór krtani zaatakował nagle w 2011 roku i miał ostry przebieg. Bezlitosna diagnoza nie załamała Stuhra, który ma charakter wojownika. „Mam taką naturę, że od razu pytam: Dobra, co trzeba robić? W sekundę jestem zresetowany, staję w blokach startowych. Traktuję to jako wyzwanie. Strach wyrzucam z siebie”, opowiadał w „Fakcie” aktor, dziś zdrowy.
Nergal
W 2010 roku u muzyka zdiagnozowano białaczkę. Od razu na oficjalnej stronie zespołu Behemoth pojawił się apel do potencjalnych dawców szpiku z prośbą o rejestrację w Fundacji DKMS - Bazie Dawców Komórek Macierzystych. W wojnę z nowotworem zaangażowała się też ówczesna dziewczyna muzyka, Doda, która apelowała do Polaków o rejestrowanie się w Bazie Dawców Szpiku. Akcja zakrojona na szeroką skalę sprawiła, że kilka miesięcy później Darskiemu udało się znaleźć dawcę. Po pomyślnie zakończonym zabiegu przeszczepu szpiku artysta wrócił do zdrowia. Niedawno Nergal poznał swojego dawcę – 25 letniego studenta z Oświęcimia.
Marzena Sienkiewicz
Urocza pogodynka w wywiadzie dla Super Expresu wyznała, że gdy dowiedziała się, że ma raka szyjki macicy, w pierwszej chwili nie dopuściła tej myśli do siebie. Wsparcie mamy dało jej siłę. „Wiedziałam, że nie wolno mi się poddać, że muszę się leczyć. Była szybka operacja i szybki powrót do domu, do pracy, do Julki. Wtedy Julka była za mała, żeby jej o tym mówić. Dopiero niedawno wytłumaczyłam jej, że są choroby, które prędko wykryte można wyleczyć”.
Agata Buzek
Aktorka jako mała dziewczynka zachorowała na ziarnicę - nowotwór układu chłonnego, atakujący węzły chłonne i pozawęzłową tkankę limfatyczną. W wywiadzie dla „Twojego Stylu” Agata przyznaje, że choć nie odcina się od tego okresu, to nie lubi o tym mówić, bo jest to dla niej zbyt intymne. „Podziwiam jednak ludzi, którzy są w stanie opowiadać o ciężkiej chorobie, o tym, jak z nią walczyli. Myślę, że dla innych chorych, którzy usłyszą, że ktoś pokonał raka, to wielka pomoc. Mnie się udało, a raczej nam, bo to praca zbiorowa i dziś myślę o swojej chorobie w kontekście tego, ile zawdzięczam ludziom”.
Jan Kobuszewski
Ulubiony aktor kilku pokoleń Polaków od lat walczy z rakiem jelita grubego. Od ponad dekady żyje ze stomią i nawet ponoć sobie z niej żartuje. „Największą radością dla mnie, po tych wszystkich ciężkich przejściach, pobytach w szpitalu, był powrót do domu, do rodziny. Wtedy uświadamiałem sobie, jak wiele jest spraw błahych, które kiedyś uważałem za ważne”, powiedział w jednym z wywiadów. Aktor w 2010 roku wziął udział w ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej na rzecz walki z rakiem jelita grubego, promującej profilaktyczne badania kolonoskopowe.
Anna Seniuk
Dwadzieścia lat temu zdiagnozowano u niej raka piersi. Po operacji Seniuk bardzo szybko wróciła do pracy. „To było najlepszą rehabilitacją. Nie należy się chować, stronić od ludzi. (…) Lekarze mówią, że połowa szansy na wyzdrowienie leży po stronie nastawienia psychicznego pacjenta. Ja jestem tego najlepszym dowodem. Wróciłam do zdrowia i czuję się jak pączek w maśle”, deklarowała aktorka na jednym ze spotkań Amazonek.
Robert Gawliński
Frontman „Wilków” na tydzień przed ślubem dowiedział się, że ma nowotwór mózgu. „Nie wiedziałem, czy przeżyję operację, więc postanowiłem się przynajmniej dobrze bawić”, wspomina Gawliński w „Fakcie” i opisuje zabieg. „Miałem szczęście i nie otwierano mi czaszki. Wprowadzono mi sondę przez nos. Na ekranie chirurdzy widzieli mózg i tak wycięli nowotwór”. Artysta mówi, że gdy wyzdrowiał, poczuł ciężar odpowiedzialności za własne istnienie i zaczął zauważać, jak szybko ucieka czas. „Z chłopca zmieniłem się w mężczyznę”.
Krzysztof Krauze
Reżyser wspomina, że gdy dowiedział się, że ma raka prostaty, nie potraktował diagnozy poważnie i zlekceważył zalecenia lekarskie. „Zrobiłem na pamiątkę kilka autoportretów na tle oszronionych drzew, potem dałem sobie wyciąć prostatę, naświetliłem się i uwierzyłem, że będzie dobrze. Dziś wiem, że to była ucieczka w krainę baśni o cudownym uzdrowieniu”. Gdy pojawiły się przerzuty, Krauze rozpoczął prawdziwą walkę o życie i zdecydował się wtedy na eksperymentalne leczenie w RPA. „Po upływie pół roku mogę powiedzieć, że założyliśmy chorobie kaganiec”.
Katarzyna Grochola
Pisarka w rozmowie z jednym z portali wyznała, że w wieku 30 lat dowiedziała się, że ma nowotwór. „Najgorszy czas to okres między pobraniem wycinków do badania a ostatecznym potwierdzeniem diagnozy”, wyznała. Grochola od razu, kiedy dowiedziała się, że ma raka, postanowiła zadbać o przyszłość najbliższych. „Ogarnęłam, co się dało. Poszłam do adwokata. Napisałam testament. Poszłam do spółdzielni mieszkaniowej dowiedzieć się, czy małoletni dziedziczą; byłam właścicielką mieszkania, a córka miała 6 lat”, zwierzyła się pisarka. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Kamil Durczok
W tym roku mija dziesięć lat od chwili, gdy dziennikarz pokonał chorobę nowotworową. „Kiedy publicznie przyznałem się do choroby, dowiedziałem się, jak wiele osób w ogóle nie chce się leczyć, bo uważa, że nie ma co się zderzać z wyznaczoną już datą śmierci”, przyznał w „Tygodniu Przegląd”. Dziś wiele osób po rozmowie ze swoim onkologiem prosi: „Chce być leczony jak Durczok”. „Najważniejsza jest jednak nadzieja, przekonanie, że walka z chorobą może się udać. To ona daje siły do zniesienia cierpień operacji, chemioterapii, naświetlań", mówi dziennikarz.
Wojciech Wysocki
Gwiazda seriali „Na Wspólnej” i „Ranczo" w 1988 r. po raz pierwszy zachorował na raka jądra. „Miałem zabieg, chemioterapię, szybko udało się go pokonać”, opowiada Wysocki i przyznaje, ze narodziny córki bardzo pomogły mu w rekonwalescencji. „Chcę powiedzieć innym, że to choroba, którą się leczy. W jednym z programów zażartowałem nawet: „Panowie bez jaj, jak się ma jedno jajo, to też można żyć bardzo dobrze i mieć rodzinę".
Beata Kawka
Popularna aktorka dwukrotnie przeszła piekło walki z nowotworem. Gdy miała 20 lat, wykryto u niej raka jajnika. Pomyślna operacja i rekonwalescencja nie wykluczały nawrotu choroby. Już jako dojrzała kobieta wyczuła w piersi mały guzek. „To nieprawda. Tam niczego nie ma. A poza tym nie mam teraz czasu tym się zająć! Muszę skończyć film”, wspomina aktorką swoją reakcję na diagnozę. Do onkologa poszła dopiero po dwóch miesiącach. Na szczęście okazało się, że nie jest za późno: rozpoczęła leczenie, a pomocą w rehabilitacji był dla aktorki film „Jasne błękitne okna”, w którym zagrała przyjaciółkę kobiety walczącej z nowotworem.
Małgorzata Pieńkowska
Dziewięć lat temu aktorka dowiedziała się, że ma nowotwór piersi. Mimo diagnozy, nie zrezygnowała z gry w serialu „M jak miłość” i prosto z planu zdjęciowego jeździła na naświetlania. W rozmowie z „Galą” przyznała, że było jej ciężko: „Co trzeba - wypłakałam, do czego trzeba było się przyznać - przyznałam, a kiedy musiałam, to poddawałam się losowi. Miałam dla kogo żyć: córka, rodzice, praca... I chciałam żyć. Miałam 38 lat”.
Daria Widawska
Cztery lata temu nagle zachorowała. W drugi dzień świat Bożego Narodzenia aktorka trafiła do szpitala, a lekarze przez dwa miesiące nie mogli zdiagnozować, na co choruje. Podejrzewano raka, sepsę, a nawet powikłania po zwykłej szkarlatynie. Przez długie tygodnie Daria nikła w oczach, ale na szczęście udało jej się przezwyciężyć chorobę, choć niektórzy spodziewali się najgorszego. Lekarze tak naprawdę do dzisiaj nie wiedzą, co dolegało aktorce, a ona sama mówi po prostu, że „coś ją dopadło”. „Ale mam wrażenie, że przyszło po coś. Może żebym zwolniła w życiu, zastanowiła się nad sobą?” W wywiadzie w „Gali” Daria przyznaje, że do momentu zagrożenia życia nie przejmowała się zdrowiem i jak mówi, bardziej martwiła się o to, by ładnie pomalować paznokcie. Teraz dba o siebie i regularnie kontroluje stan zdrowia.
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl