PETARDY PRL-u: Pola Raksa

Zobacz także:
Katarzyna Zielińska i Paulina Drażba w takich samych sukienkach
Debiut MISBHV na Nowojorskim Tygodniu Mody dostrzeżony przez "Vogue"

Zespół Perfect śpiewał: „Za jej Poli Raksy twarz, każdy by się zabić dał”. Oryginalna uroda gwiazdy miała niebagatelny wpływ na rozwój jej kariery. W barze mlecznym wypatrzył ją reporter czasopisma „Dookoła świata” i tak się zaczęło. Sesja zdjęciowa, a następnie angaż w „Szatanie z siódmej klasy” zapewniły jej popularność. Duże elektryzująco niebieskie oczy, prosty nos, wydatne i niezwykle seksowne kości policzkowe, symetryczne usta – urocza Słowianka nie mogła pozostać niezauważona.

Popularność Poli rosła, a ona w tym czasie zrezygnowała ze studiów polonistycznych, zajęła się nauką w łódzkiej "filmówce" i zadebiutowała na scenie Teatru Powszechnego w Łodzi. Szeroką popularność zapewniła jej rola w serialu telewizyjnym pt. „Czterej pancerni i pies”, gdzie wcieliła się w postać Marusi – rosyjskiej sanitariuszki i narzeczonej Janka. Dzięki roli, której nie chciała przyjąć, szybko stała się jedną z ulubionych bohaterek telewizyjnych Polaków.

Propozycji przybywało – obok filmowych, pojawiały się również teatralne. Raksa występowała w Teatrze Powszechnym oraz Współczesnym w Warszawie. Można było ją oglądać również w Teatrze Telewizji. Intrygująca uroda aktorki nie pozostaje tu bez znaczenia - widzowie pokochali ją za niewinny i jednocześnie seksowny wygląd.

Nie można powiedzieć, żeby w życiu prywatnym wiodło jej się równie dobrze. Do dzisiaj najważniejszym mężczyzną w życiu gwiazdy pozostaje jej 43-letni syn Marcin. Inni pojawiali się i znikali – po zakończeniu 6-letniego małżeństwa z reżyserem Andrzejem Kostenką, nie związała się z nikim na stałe.

Głośno zrobiło się o jej romansie z początkującym wówczas, o 11 lat młodszym aktorem Bogusławem Lindą. Pola miała wówczas 40 lat i nadal uchodziła za niezwykłą piękność. Wszystko układało się świetnie do momentu, kiedy fascynacja aktorką minęła i Linda powrócił do imprezowego trybu życia.

Z działalności filmowej wycofała się w drugiej połowie lat 90. Od tego czasu skupiła się na modzie. Apolonia, bo tak brzmi prawdziwe imię aktorki, od zawsze interesowała się tą dziedziną, więc zajęcie się projektowaniem strojów nie jest w jej przypadku czymś nadzwyczajnym. Pola była odpowiedzialna m.in. za kostiumy w recitalu Ewy Błaszczyk. Gwiazda jest w tym zakresie wykształcona – zdała egzaminy i otrzymała od Ministerstwa Kultury i Sztuki uprawnienia projektanta.

Aktorka zawsze była indywidualistką – po trzydziestu latach zaczęła wycofywać się z życia publicznego i wiedzie teraz spokojne życie w domu niedaleko Legionowa. Mimo tego świat o niej nie zapomniał – w końcu Marusia z „Czterech pancernych” jest tylko jedna.